Wpisz i kliknij enter

Tomáš Dvořák – Samorost 2


Któż nie zna Samorosta? Przygody samotnego gnoma, który wraz z psem zamieszkuje dryfujący w kosmosie kawałek lądu, podbiły serca milionów internautów. Prosta gra w technice flash zdobyła też kilka znaczących nagród, a swojemu twórcy – czeskiemu studentowi sztuk wizualnych Jakubowi Dvořákowi – zapewniła rozgłos i uznanie. W zeszłym roku doczekała się równie udanej kontynuacji, tym razem płatnej. Można ją nabyć wraz z oryginalnym soundtrackiem autorstwa Tomáša Dvořáka aka Floex. I właśnie dla muzyki w największym stopniu warto postarać się o ten krążek.
Gdybym układał ranking najlepszych płyt A.D. 2006 dziś, score do „Samorost2” prawdopodobnie zająłby najwyższy szczyt. W kategoriach artystycznych Dvořák osiąga go w niemal każdym z dwunastu utworów, bezbłędnie łącząc organiczne dźwięki z progresywną muzyką elektroniczną. Niebanalne, dziwaczne sample oraz cyfrowa głębia doskonale uzupełniają brzmienie żywych instrumentów (m.in. wibrafon, trąbka, kontrabas, dzwoneczki, harmonijka ustna). Rezultat jest powalający, a przy tym na tyle oryginalny i eklektyczny, że wymyka się jednoznacznej definicji – przestrzenny ambient przenika się z delikatnym nujazzem (urzekająca „Planina”), downtempo swobodnie mutuje w łagodny IDM (dostojny, obdarzony wspaniałą rytmiką „Podzemi”), pojawia się nawet eksperymentalny minimal z wykorzystaniem field recordingu (rewelacyjny „Kapky” to klaustrofobiczna minisymfonia kropel wody uwięzionych w górskiej grocie, zaś utworu „Sopouch” nie powstydziłby się sam Murcof). Dvořák roztacza fantastyczne, ulotne pejzaże o zróżnicowanych nasyceniach; ciepła atmosfera balansuje na granicy słodyczy i goryczy, schodząc niekiedy w bardziej zagęszczone, mroczniejsze rejony. Jest w tym wszystkim pewien element bardzo charakterystyczny w czeskiej kulturze, znany choćby z filmów i książek naszych południowych sąsiadów: idealnie wyważona mieszanka przaśności i dystansu z melancholią i niepokojem.
Wojaży głównego bohatera po bezdrożach wszechświata towarzyszy więc zarówno podniecenie i związana z nim lekkość podróżnika-odkrywcy, jak również dławiące poczucie odosobnienia, sprzyjające zadumie. „Samorost2” to niezmierzona galaktyka emocji zamknięta w poszukujących dźwiękach. Zapnijcie pasy i przygotujcie się do 40-minutowego lotu – jednego z najpiękniejszych, jaki kiedykolwiek przeżyjecie. Wielki album!
2006







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Venzz
Venzz
16 lat temu

Całość buduje niesamowity klimat.

beau bullet
beau bullet
16 lat temu

bylm ignorantem…teraz podłączam sie do pochwał 🙂

japan monster
japan monster
16 lat temu

rewelacja gierka jak i muza

mr.s
mr.s
16 lat temu

w rzeczy samej

kRypTon
kRypTon
16 lat temu

oj, tak… muzyka jak i sama gra w rzeczy sa wysmienicie genialne!

Polecamy