KategoriaPodsumowanie roku 2008 (9 wszystkich)

Paweł Gzyl poprosił mnie o stworzenie piątki ulubionych albumów roku 2008 i jednego rozczarowania – tak, aby wszystko opublikować w krakowskim Dzienniku Polskim. Moją ulubioną piątkę

pierwsza dziesiątka (+1): Robert Piotrowicz – Lasting clinamen (Musica Genera) O tej płycie już pisałem – opinię podtrzymuję. Andre Vida – I dont know whats wrong

Jeżowiec Williamsa, znany szerzej jako pejotl, często używany był przez Indian podczas szamańskich obrzędów. Do dźwięków jakie prawdopodobnie mogły towarzyszyć takim rytuałom nawiązują dziewczyny z Pocahaunted.

Tym razem nie będzie „albumu roku”, pełnych napięcia zapowiedzi w stylu „En di Oskar gołs tu…” ani wartościującej listy od 1 do x. Nie oznacza to,

Sporządzanie podsumowań to nader niewdzięczna robota. Trzeba dokonać dogłębnej wiwisekcji twardego dysku a i pamięć otrzepać porządnie z kurzu. A to dopiero początek zabawy – przed

W podsumowaniach końca roku królują duże zestawiania. Ja z nowomuzycznych klimatów skromnie proponuje pięć płyt. Potwierdza to niejako opinię naszych forumowiczów, że rok 2008 w nowomuzyczne

Filip Szałasek prezentuje dwudziestkę najciekawszych krążków roku 2008. Wraz z opisami – fragmenty. Zalecane: 20. Mount Eerie – Lost Wisdom 19. Paavoharju – Laulu Laakson Kukista

Black Dog, Marcin Czubala, Claro Intelecto – m.in. te płyty uznaliśmy za najciekawsze w roku 2008. Pora więc na nasze redakcyjne podsumowanie mijających dwunastu miesięcy. Na