Artysta wystapi w klubie M25 31 października. Można śmiało stwierdzić, że jesień w warszawskim klubie będzie niezwykle gorąca! Tony Lionni, urodzony w Liverpoolu producent, bardzo długo czekał na swoje muzyczne 5 minut, eksperymentujący z dźwiękiem niemal od 20 lat, dopiero w ubiegłym roku zdecydował się przelać na nośnik pierwsze autorskie dźwieki. Systematyczny rozwój zunifikował z wpływami Techno, Deep Houseu i Tech Houseu co pozwoliło mu podnieść sporą ilość kurzu z obrośniętego już nieco gatunku. Bilety bedą dostępne już wkrótce, w cenie 25/30zł.
Przypomnijmy, ze w warszawskim klubie dwa tygodnie przez Tonym Lionnim wystąpi Marcel Dettman, a miesiąc póżniej Ben Klock!
danio1820 Posted on kaban00, osoba ktf3ra nie będzie miała rangi gracz nie będzie mogła nawet budować, tak więc bazreidj adekwatna jest nazwa gość .Adikso, miałeś wystarczająco dużo czasu na schowanie itemf3w do banku.
Fakt… Pruderia lezy na sumieniu wszystkich warszawiakow… Sam czuje na sobie to brzemie:/
zawsze gdzie indziej? nie ma to jak anders ilar grający sam dla siebie w warszawskiej pruderii, albo ciągły natłok w m25.
a ja ani troche nie kumam zachwytow nad lionnim…
W końcu Wawa.
Interesująca elektronika grana jest zawsze gdzie indziej :/
Kurczę, u mnie również. Ale nie wiem czy dam radę, sytuacja podobna jak z poznańskim Bodycode :/
Szkoda, że tylko Wawa. Tony Lionni ma u mnie wielkiego plusa za ten rok 🙂
Bring It On!!!!