Wpisz i kliknij enter

Ekoplekz – Intrusive Incidentalz Vol.1

Nick Edwards z Bristolu, występujący pod pseudonimem Ekoplekz, ma na koncie kilka produkcji wydanych własnym sumptem oraz wytłoczonych przez inne labele, takie jak Mordant Music czy pochodzący z jego rodzimego miasta Punch Drunk. Fakt współpracy z Mordant oraz występowania u boku Shackletona pozwalają zorientować się, że jego muzyczna propozycja będzie przepełniona mrokiem.

W istocie, dźwięki zawarte na „Intrusive Incidentalz Vol.1” do radosnych nie należą. Nasączone industrialną energią brzmienie kojarzy się z dorobkiem klasycznych grup tego gatunku, takich jak Throbbing Gristle lub Cabaret Voltaire. Stosowanie dubowych pogłosów nadaje specyficznej głębi jego delirycznym kompozycją. Metaliczne, duszne, oleiste – takie są cyfrowe dźwięki generowane przez Brytyjczyka.
http://soundcloud.com/punchdrunkrecords/ekoplekz-mangler-fish-clip
Edwards operuje przede wszystkim nastrojem, barwą; rytmika natomiast jest podporządkowana opętańczej logice kreowanego świata. Obciążone bity opadają jak samobójca z przytwierdzonym do nogi kamieniem, po czym z hukiem giną w odmętach posępnego strumienia dźwięków. Mroczny soundtrack urozmaicają rozliczne efekty: wystrzały z shotguna, trafiająca w cel wiązka laserowa, przytłumione ludzkie krzyki – dźwięki te mogły zostać zaczerpnięte z popularnej gry typu first-person shooter „Quake 3 Arena”. Kolejne tracki z albumu pasują do wirtualnej rzeczywistości „Quake’a” – wizji masywnej, stalowej platformy zawieszonej pośrodku kosmicznej pustki, będącej areną krwawej rzezi.

Industrial Ekoplekza wydaje się pozbawiony destruktywnej mocy dokonań protoplastów gatunku, jego szaleństwo jest kontrolowane i nastawione na efekt. Mimo to pierwsza część „Intrusive Incidentalz” jest albumem udanym, i jak w przypadku filmowych horrorów – należy wypatrywać kolejnej odsłony serii.

Punch Drunk | 2011







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy