Wpisz i kliknij enter

Murcof – Remembranza


Oto Fernando Corona, muzyczny odkrywca i eksperymentator. Jego pomysł, aby fragmenty muzyki klasycznej oprawić w elektroniczną, rozklikaną, ambient-dubową formę okazał się wyjątkowo trafiony. Wydany w roku 2002 album „Martes” wysoko wywindował pozycję Murcofa w światku nowych dźwięków; od czasu tej płyty Corona jest prawdziwą gwiazdną, czy raczej: nadzieją nowej elektroniki – jednym z tych artystów, w twórczości których powszechnie wypatruje się nowych kierunków i koncepcji dających szanse na ciągły rozwój i trwanie gatunku. Płytę „Remembranza” niektórzy traktują właśnie w kategoriach wyczekiwanego długo drogowskazu.
Nie jest to na pewno żaden przełom. Na swej najnowszej płycie Murcof „jedynie” bardzo umiejętnie kontynuuje, by nie powiedzieć – rozwija koncepcje znane z poprzednich dwóch albumów [„Martes” i zeszłoroczna „Utopia”, czyli zbiór remiksów doprawionych kilkoma nowymi kompozycjami]. „Remembranza” składa się z tych samych elementów i pomysłów, choć sprawia wrażenie nagrania bardziej przemyślanego i dojrzałego. Jedyną różnicą jest „klasyczna” barwa muzyki Corony – zamiast sampli wyciętych z nagrań Góreckiego czy Arvo Pärta Meksykanin miał do dyspozycji profesjonalnych muzyków, wygrywających mu wymyślone wcześniej motywy. W ten sposób powstał materiał wyjątkowy, rozwijający eksperyment z „Martes” do rozmiarów poważnego muzycznego przedsięwzięcia o wielkim artystycznym potencjale. Skłonny byłbym twierdzić, że Murcof nie uprawia sztuki „łączenia” bądź miksu gatunków; artysta bliski jest raczej stworzenia własnej, oryginalnej koncepcji, zyskującej nową i świeżą jakość. Mamy doczynienia z doskonałym i inteligentnym wykorzystaniem pomysłowości „Martes” – nowa płyta idzie jedynie nieco dalej, co jednak nie jest tu żadnym problemem: Murcof wypracował własne brzmienie i nowych szczytów zdobywać na razie nie musi. A jak brzmi „Remembranza”? Przede wszystkim jest to album smutny. Jeśli tytuł płyty odnosić się ma do wspomnień, to nastrojem dominującym tutaj jest chyba nostalgia, wzmagana przez wprawiające w drżenie partie smyczków. Murcof jak zwykle gra szczegółami – brzmieniami ze świata mikro, tworząc skomplikowane rytmiczne konstrukcje, tonowane jednak najczęściej przez rozległe, ambientowe pejzaże. „Remembranza” wymaga czasu i skupienia, potrafi się jednak doskonale odwdzięczyć – poruszającymi harmoniami, doskonałością produkcji czy wielością brzmieniowych smaczków. Wszystko z najwyższej elektronicznej półki. Pytanie jednak – czy jest to nadal „tylko” elektronika?
Drogowskaz Murcof ustawił już trzy lata temu. Teraz konsekwentnie zmierza wytyczoną przez siebie ścieżką, może nie wystarczająco odważnie, unikając ryzyka, co jednak w przypadku „Remembranzy” wychodzi mu tylko na dobre. Gorzej może być na następnej płycie, choć teraz nie ma sensu o tym myśleć. Pewne jest jedno – Fernando Corona znajduje się wciąż w bardzo wysokiej formie; osobiście wierzę, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa – w przyszłości może być naprawdę ekscytująco.
2005







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
bonsai
bonsai
17 lat temu

to pierwsza płyta którą poznałam.. wywaliła mnie totalnie w inny świat.. nie mogłam przestać słuchać przez długie tygodnie.. czytałam wtedy lilith aliny reyes.. idealnie do siebie klimatem pasowały..

QRDL
QRDL
18 lat temu

Narodził mi się ostatnio w głowie taki szczwany plan. Kupić w końcu kilka płyt które uprzdnio ukradłem na slsk. Ale nie byle jakich płyt, tylko kilka najlepszych, jako wynagrodzenie za dobrą robotę artystów. Akcja trwa, a Remembranza jest obecnie w czołówce.

radioaktus
radioaktus
18 lat temu

najlepsza, moim zdaniem, płyta w dorobku Murcofa, wolna od eksperymentalności „Martes”, silnie kompozycyjna. najbardziej w niej jest niesamowite, że „pływa” pomiędzy ambientem i minimalizmem a zajmującą elektroniką. muzyka tła przepleciona muzyką akcji. owszem, ewolucyjne następstwo poprzednich płyt Murcofa, nie oczekujmy rewolucji. Tym politycznym akcentem 😉 kończę, czekając na płytę w Polsce.

Polecamy