Po czterech latach milczenia duet Orbital postanowił wrócić na scenę. Muzycy zapowiedzieli swój udział w przyszłorocznym festiwalu Big Chill. Przeczytajcie, co muzycy mówią o swoim powrocie. Przypomnijmy, że Orbital oficjalnie zakończyli działalność latem 2004 roku. Jak bardzo brakowało nam muzyki duetu świadczą choćby dyskusje na naszym forum (Jeżeli nie Orbital to co?). Tymczasem bracia Paul i Phil Hartnoll zagrają – właśnie jako Orbital – podczas następnej edycji brytyjskiego festiwali Big Chill (7 – 9 sierpnia 2009).
– To nie jest przejaw jakiejś nostalgii – mówią muzycy. – Po prostu uznaliśmy, że nadeszła pora, aby przypomnieć sobie kilka kawałków. Mamy za sobą jakieś 15 lat wspólnego grania, w naszym secie spróbujemy zmieścić wszystko to, co najlepsze. Szykuje się więc ekscytujący wieczór.
Czy to powrót na dobre? Na razie brak informacji o innych koncertach Orbital. Dodajmy jedynie, że podczas Big Chill 2009 zagrają też m.in. The Mighty Boosh i Roisin Murphy. Stronę imprezy znajdziecie pod adresem www.bigchill.net
Mam mieszane uczucia, fantastycznie się wraca do In Sides, Snivilisation czy Brown Album ale może lepiej żeby skupili się na swoich obecnych projektach? Trudno powiedzieć co mieliby nagrać aby dorównać tym najlepszym płytom. Trzeba wiedzieć kiedy odejść, może więc bracia powinni być konsekwentni. A to że chętnie zobaczyłbym ich live to druga sprawa…
coś mi się nie wydaje byśmy mieli jeszcze kiedyś zobaczyćnowy krążek tych panów …
Orbitale są wielcy.
Bóg da to wrócą. Jeśli nie to i tak zostaną w wieki.
To, że zagrają stare kawałki, to mnie w sumie nie cieszy. Brakuje mi nowego materiału. Bracia zawsze mieli coś do powiedzenia jeżeli chodzi o dobrą elektronikę i dobrze byłoby żeby wydali coś nowego – takie życzenie pod gwiazdkę będę miał…