Wpisz i kliknij enter

The Ting Tings w Mediolanie – 21 listopada 2008

To było naprawdę duże wyzwanie. Tego samego dnia w Mediolanie zorganizowano 2 koncerty dwóch pochodzących z Wysp grup: Ting Tings i Franz Ferdinand. Ci pierwsi to obok MGMT bodaj największe odkrycie muzyki indie w 2008 roku. Najpierw szturmem zdobyli szczyt brytyjskiej listy przebojów pierwszym singlem „Thats Not My Name”, zaś ich kolejny utwór „Shut Up and Let Me Go” został wykorzystany przez Apple w telewizyjnej reklamie Iphonea. Ale i tak ich największym hitem pozostaje „Great DJ”, który słusznie możemy uznać za najbardziej „ograny” kawałek tego lata.

Co tu dużo mówić, Ting Tings są teraz tym, czym byli Ferdinandzi w 2004 roku. Mimo to, ich mediolański koncert przyciągnął znacznie mniej fanów niż występ „indie boyów” ze Szkocji, którzy (prawdę mówiąc) swoje złote lata mają już za sobą. Ale i tak, ci którzy ostatecznie postawili na duet White – De Martino wyglądali na zadowolonych. Niezbyt wielka scena klubu Musicdrome okazała się zdecydowanie za ciasna dla kipiącej energią wokalistki i gitarzystki Katie, która od pierwszych taktów „We Walk” nie dała chwili wytchnienia ani sobie ani publiczności. Największe hity z „Great DJ” na czele muzycy zostawili fanom na deser. Tak jak wygłupy perkusisty Julesa, który pod koniec koncertu zaserwował widzom niezwykły miks przebojów Michaela Jacksona, Madonny i Queen.

Jak na razie to oni (tak jak Ferdinandzi 3 lata temu) są ulubieńcami „indie młodzieży”Mimo, ze wraz z bisami koncert trwał ledwo godzinę, chyba nikt nie był rozczarowany. Chociaż grają razem od 2004 roku, do tej pory Ting Tings wydali tylko jedną płytę. Koncertowo są jednak lepsi od wielu tzw. weteranów indie. Czy okażą się kolejną jednoroczną gwiazdą, czy też uda im się zaskoczyć i tak stosunkowo mało wymagających słuchaczy, zobaczymy wkrótce. Jak na razie to oni (tak jak Ferdinandzi 3 lata temu) są ulubieńcami „indie młodzieży”, a ich piosenki na żywo brzmią znacznie bardziej rockin niż ich studyjne wersje. Pozostaje tylko czekać na drugą płytę i liczyć na to, że Katie i Jules nie pójdą tą samą drogą co Alex i spółka.







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
15 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
jacek
jacek
15 lat temu

Doroslem ale patrzac na wasze komentarze to czuje sie nadal dzieckiem.

dr haze
dr haze
15 lat temu

jacek-> O ile tekst swoją słabością ewokuje wczesną Anię Gacek (w ogóle pisanie o TT, wtf?), to twój komentarz ewokuje wczesną podstawówkę, i tu jest chyba pies pogrzebany. Dorośnij.

jacek
jacek
15 lat temu

ha. Odezwal sie fanatyk Marty K. w postaci bardzo cietej i inteligentnej riposty. Fakt jestem zblazowany ale tego typu komenatarzami pana/pani „ortodonty” . A tylek ruszam nawet czasami i przy muzyce ladnie 🙂

F.
F.
15 lat temu

Jest spoko. Przy tym dziewczynie jest dobrze z gitarą. Widać, że sporo siedziała w sklepie, żeby wybrać tą jedyną. No i trudno jest trzymać fason śpiewając i grając jednocześnie. Mocno zaakcentowaną kategorią cool można zatrzeć nawet brak przyszłości vide Iggy Pop.

wesy
wesy
15 lat temu

Ting Tangs to kolejna gwiazdka jednego sezonu, ktora pasjonuja sie gimnazjalisci i redaktorzy Pulpa. Mam nadzieje, ze tych fascynacji zbyt czesto nie beda podzielac redaktorzy nowejmuzyki

ortopeda
ortopeda
15 lat temu

jacek to typowy zblazowany komentator, któremu nic się nie podoba, i który nigdy sam tyłka nie ruszy.

peaches
peaches
15 lat temu

no sorry ale trochę nuda, do wyrzygania mejnstrimowo soł wac łaj aj dont lajk it!!!!!!!!!!

jacek
jacek
15 lat temu

to i debuit redakcyjny.. Tez bym mogl u was pracowac skoro takie recenzje znajduje w nowej muzyce. Juz teraz widze po recenzji ze pisac kazdy moze. Nie potrzeba zadnych specjalnych skillsow ot pisze sie i juz. Latwizna. Takie recenzje to ja pisalem w podstawowce

ziiz
ziiz
15 lat temu

Ja tego dnia wybrałem FF w Magazzini Generali i chyba po raz pierwszy zbyt optymistycznie podszedłem do zwykle niewypełnionych do końca koncertów w mediolańskich klubach. Bilety jak rzadko w rozeszły się w przedsprzedaży a „koniki” widząc zainteresowanie gigiem próbowały sprzedawać wejściówki nawet po 90 euro (cena oficjalna ok. 30 euro). Zresztą muszą tam mieć sporą publiczność skoro kolejny koncert szykuje już w marcu.

Natomiast koncert w relacji znajomych świetny i pokazuje trochę nową twarz Franza. Nieco bardziej dojrzałą niż te 3,4 lata temu. A sądząc po paru przeciekach z nowej, nadchodzącej płyty opinia, ze mają najlepsze lata za sobą jest mocno przesadzona.

F.
F.
15 lat temu

Rihanna <3

patys
patys
15 lat temu

tfu, o RadKa mi chodziło.

patys
patys
15 lat temu

>.< @up.

vid
vid
15 lat temu

Indie? Przecież to prostu pop. I niestety, Franz Ferdinand ciągle prezentują się lepiej niż The Ting Tings, bo mają po prostu masę lepszych od nich piosenek. Szkoda tej płyty Tingsów, bo jest przejmująco przeciętna, a na żywo ten skład jest całkiem spoko.

salvador nie dali
salvador nie dali
15 lat temu

Sorry, ale jak słyszę Shut Up And Let Me Go czy Thats Not My Name to słyszę kolejną komercyjną gwiazdkę podczepianą pod indie, które zresztą poszło czy tam zeszło na komercyjne psy. To propounję też pisać o Rihannie na NM…

RadeK
RadeK
15 lat temu

Wreszcie ktoś pisze o nowej Muzyce, a nie kolejnych Kangding Rayach i innych trzeszczących, zgrzytliwych tworach pozbawionych pełnej rozmachu melodyki, energii i całej reszty żywych, nieokiełznanych czynników. Brawo Marta, brawo!

Polecamy

3 pytania – Miroff

Pytamy co słychać u wschodzącej gwiazdy nowoczesnej produkcji hiphopowej.