Wpisz i kliknij enter

Gonzales pobija rekord Guinnessa

Kanadyjski pianista i producent Jason Charles Beck, znany lepiej jako Gonzales, postanowił pobić rekord Guinnessa w kategorii najdłuższego jednoosobowego koncertu. Kiedyś łączył funk, hip-hop, downtempo, electro i robił z tego imprezową mieszankę, nagrywając pół żartem, pół serio. Wydał dla Kitty-Yo takie albumy, jak „Gonzales uber alles” oraz „Presidential Suite”. Jego najnowsze wydawnictwo zatytułowane „Soft Power” straciło dawny pazur, mimo to Gonzales pozostał tym samym żywiołowym performerem.
Obecnie mieszka w Paryżu, lecz bywa także w Kanadzie i wydaje się, że tamtejsza publiczność przepada za nim, o czym możemy się przekonać na filmie poniżej. Zapewne uwielbia koncertować i nie chce tracić kontaktu z fanami, dlatego łatwiej będzie mu podjąć wyzwanie spędzenia przed fortepianem 27 godzin (sic!), bo co najmniej tyle ma potrwać koncert. Rozpocznie się on w sobotę 16 maja o godzinie 23.00 i, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w poniedziałek rano artysta pobije dotychczasowy rekord należący do hinduskiego wokalisty Prasanna Gudiego, który wynosi 26 godzin i 12 minut.
Koncert Gonzalesa odbędzie się na scenie Cine 13 w Paryżu i będzie obfitował w około 300 utworów przeróżnych gatunków muzycznych, które artysta wykona na swój sposób, w repertuarze znajdą się również piosenki z „Soft Power”, a żaden utwór nie zostanie zagrany więcej niż raz.
Na stronie MySpace Gonzales z charakterystyczną dla siebie zadziornością mówi: „Zrobię to! (…) W połowie jestem Houdinim, w połowie króliczkiem Energizera a impreza to potwierdzi.”.

Obejrzyjmy, jak wygląda koncert artysty:

Poniżej widać, jak Gonzo pracował nad singlem z nowej płyty:







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy