Wpisz i kliknij enter

Loscil – Intervalo

Dzisiaj ukazała się nowa płyta Scotta Morgana (aka Loscil) – „Intervalo”, a na niej nagrania dobrze Wam znane i mniej znane – podane w innej formie.  

Nie tak dawno (23 marca) Scott Morgan zagrał znakomity koncert w Warszawie, a dzień później w Gdańsku. Jeśli byliście na którymś z tych występów, to z chęcią poznam Wasze opinie. Były to pierwsze koncerty Morgana w Polsce jako Loscil. Scott Morgan opowiadał o swojej nadchodzącej płycie „Intervalo” w naszym stałym cyklu wywiadów z serii „3 pytania”.

Tym razem kanadyjski artysta zaproponował nam na albumie „Intrervalo” utwory ze swoich poprzednich płyt, ale w innych wersjach, a do współpracy zaprosił amerykańskiego pianistę Kelly Wyse’a. Wspólny język panowie odnaleźli podczas dwóch występów w Seattle w 2012 roku na festiwalach: Substrata Festival i Decibel Festival.

W 2010 roku Scott Morgan wydał znakomity album „Endless Falls” i właśnie tytułowe nagranie z tego krążka znalazło się jako pierwsze na płycie „Intervalo”. Pierwsze sekundy, takty tej kompozycji płyną niby w ten sam sposób jak w oryginalnej wersji, lecz za chwilę akcenty przesuną się na dźwięki wydobyte z fortepianu Wyse’a. Mamy doskonale uzupełniających się muzyków, co słychać w „Endless Falls” – finezyjna i delikatna gra Kelly Wyse’a jest idealnym substytutem twórczości Loscila.

W ubiegłym roku Morgan opublikował swój regularny album studyjny „Sketches New Brighton” i był to jeden z tych najważniejszych krążków ambientowych 2012 roku. I stąd na płycie „Intervalo” znalazło się nagranie „Hastings Sunrise”. Siła jaką posiada ten utwór zmieniła swój poprzedni tor. Wszystko rozgrywa się pośród plamiastej elektroniki Loscila i oszczędnej gry Wyse’a. Współpraca obu artystów kojarzy mi się z dokonaniami innego duetu, Alva Noto & Ryuichi Sakamoto i ich albumami: „Insen”, „Revep” czy „Summvs”, a także z płytą Sakamoto nagraną z Fenneszem („Flumina”). Co jest ważne, sposób myślenia Loscila i Wyse’a przy tworzeniu „Intervalo” jest adekwatny do tego, co znajdziemy na płytach duetu Alva Noto & Ryuichi Sakamoto.

Mniej znanym utworem Loscila jest „Rye Fields”, który oryginalnie znalazł się na składance „Lost In The Humming Air” wydanej w 2012 roku, był to zestaw trzynastu utworów, różnych artystów zainspirowanych twórczością Harolda Budda. Na tej kompilacji można odnaleźć nagrania takich wykonawców jak Taylor Deupree, Biosphere, Deaf Center, Marsen Jules, Christopher Willits czy Rafael Anton Irisarri.

Wersja utworu „Rye Fields” jaka znalazła się na „Intervalo” posiada absolutnie magiczną naturę, ukazuje idealny balans pomiędzy oniryczną elektroniką, oplecioną minimalistycznym dronami Morgana a frazami granymi na fortepianie przez Wyse’a. „Rye Fields” trzeba posłuchać. Przyznam, że od jakiegoś czasu ta kompozycja jest niemal codziennie w moim odtwarzaczu.

A z kolei najdłuższe, piętnastominutowe nagranie na „Intervalo” to „City Hospital”, które ówcześnie pojawiło się na wydawnictwie pt. „City Hospital” w 2012 roku nakładem Wist Rec. W tym przypadku również jest to bardzo interesująca historia. „City Hospital” jest swojego rodzaju ścieżką dźwiękową do powieści „Lunar Caustic” – brytyjskiego pisarza Malcolma Lowry’ego, posiadającego też kanadyjskie obywatelstwo. Na pewno znacie jego kultową powieść „Pod wulkanem” opublikowaną w 1947 roku, która w 1984 roku doczekała się znakomitej ekranizacji, zrealizowanej przez amerykańskiego reżysera Johna Hustona. Warto też wspomnieć, że „City Hospital” jest częścią serii „Book Report Series” realizowanej przez Wist Rec. Ideą wydawców tej serii jest znalezienie sposobu, aby zachęcić ludzi do jeszcze większego czytania, podkreślić znaczenie książki w formie papierowej (fizycznej), jak też pokazanie w jaki sposób można łączyć literaturę z różnymi formami sztuki.

Kompozycja „City Hospital” z „Intervalo” jest swoistą esencją tego co dzieje się na tamy longplayu. Mamy mnóstwo dźwięków natury, wszechogarniający szum wody pochodzący z wybrzeża East River, utopiony w finezyjnych dźwiękach fortepianu, który miesza się z charakterystycznie zaszumionymi przestrzeniami wydobywającymi się z laptopa Loscila. Momentami muzyka z „City Hospital” przypomina mi to co zrobił The Caretaker na „Patience (After Sebald)”.

Po raz kolejny Scott Morgan zaskoczył swoją pomysłowością, a na „Intervalo” pokazał, że doskonale sprawdza się w duecie. Dostaliśmy od Morgana wyśmienitą porcję muzyki ambient osadzonej na brzmieniu klasycznego instrumentu. I na pewno nie jest to tak, że Morgan puścił z laptopa podkład i powiedział do Wyse’a: graj, graj chłopie, dograj „jakieś” partie, wyjdzie co wyjdzie, trochę filmowo, ogólnie melancholijnie. Nie, nic z tych rzeczy. Mamy materiał przemyślany od początku do końca, który jest świetnym muzycznym obrazem, pokazującym jak powinna wyglądać elektronika z udziałem fortepianu.

W całości „Intervalo” możecie odsłuchać na stronie Bandcamp artysty i oczywiście ją tam zamówić. Longplay ukazał się na białym winylu – nakład limitowany (500 kopii).

 16.04.2013 | nakładem własnych środków

Oficjalna strona Loscil »
Profil na BandCamp »
Profil na Facebooku »
Kranky »







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
6 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Tekla
Tekla
11 lat temu

Btw Alva Noto & Ryuichi Sakamoto live tak mocno rozczarowuje. Jestem pewna, że z tym duetem byłoby inaczej 🙂

Troublemaker
Troublemaker
11 lat temu

Może sprawdzę, ale raczej bez przekonania. Bardziej czekam na wspólną płytke z Bvdub, może być grubo.

Tekla
Tekla
11 lat temu

Scott Morgan nigdy nie był wcześniej w Polsce a informacja nt jego występu z grupą Destroyer, w której nie gra od 7 lat jest nieprawdziwa.

ban
ban
11 lat temu
Reply to  Tekla

Tekla przeczytałem artykuł i nijak te informacje nie mają sie do zawartości tutaj.
To jest coś w stylu „wiem że pan jest ufoludkiem, ale nie potrafie tego udowodnić. a sądze to po kroju pana garnituru”

jaro
jaro
11 lat temu

Jego dotychczadowe produkcj zachęcają do zapoznania się i z nową. Dobrze napisane:)

Polecamy