W naszym cyklu mikrowywiadów gościmy prawdziwego „człowieka orkiestrę”.
Avtomat – osoba o zbyt dużej ilości zainteresowań – otwarcie queerowy kompozytor, producent muzyczny, didżej i wokalista, część składowa kolektywu Ciężki Brokat i były członek Oramics (2019-2022), jeden ze współzałożycieli Radio Kapitał, polski ambasador Keychange i rezydent SHAPE Platform 2021, ale również projektant graficzny, typograf i ilustrator 3D. Przez ostatnie 11 lat przeszedł niejedną metamorfozę – od fascynacji czysto syntetycznym brzmieniem, przez wielogłosowe śpiewy z projektem Pleśni po poszarpane rytmicznie klubowe brzmienia z EP-ek “Gusła (Human Rites)” dla wytwórni Tańce, wydanej na winylu w londyńskim 51-53 Records „Doolska” i ostatniej „Lamenty”.
Ze swoją autorską (i nie tylko) muzyką miał już okazję zaprezentować się na takich festiwalach jak Unsound, CTM, Schiev, Up To Date, Tauron Nowa Muzyka, Les Siestes Electroniques czy Audioriver, w klubach (m.in. legendarnym Berghain) w Polsce i zagranicą (m.in. Berlin, Londyn, Praga, Oslo, Kopenhaga, Amsterdam, Ljubljana), nagrywał miksy dla globalnej prasy muzycznej (m.in. Resident Advisor czy CRACK), remiksował artystów takich jak Kamp czy Baasch, a także tworzył muzykę na potrzeby spektakli teatralnych. W klubie jego piętnastoletnie doświadczenie na scenie queerowej, antyfaszystowskiej i undergroundowej owocuje prawie irytująco eklektycznym leksykonem najbardziej postępowych brzmień dzisiejszej sceny elektronicznej. W seriach miksów i imprez klubowych (Ciężki Brokat, W Mocy Nocy, Dystopia) łączy nietypowe podziały rytmiczne, przyprawiając wszystko improwizowanymi na żywo wokalami.
Czego ostatnio słuchasz?
Żeby nie skłamać zerknę sobie w mój Last.fm, haha. Bardzo podoba mi się ostatnie wydawnictwo PAN, album „Spandrel?”, który wyprodukowali Evita Manji. Niesamowicie utalentowana osoba, którą miałem przyjemność poznać gdy moderowałem coroczne spotkanie platformy SHAPE+ w Pradze. Szaleję za ostatnią dubstepową składanką hamburskiego wydawnictwa SATURATE!, nowym singlem Yaeji, ostatnią EPką editów Re:druma i ostatnim wydawnictwem PZG i Dubsknita spod szyldu WE ROB RAVE. Z moim facetem zasłuchujemy się w wydłużonej wersji „The Gate” Caroline Polachek i starszych numerach Aleksandry Słyż i Cateriny Barbieri, a w ramach sentymentu odświeżałem sobie też ostatnio swoje ulubione numery Garbage, Skunk Anansie i The Cranberries. W aucie słuchamy dużo math-metalu norweskiego zespołu Leprous, bo chcemy pojechać na ich koncert do Wrocławia. Na to wszystko nadal trzymam rękę na pulsie globalnej sceny klubowej w ramach swojego zawodu. Trochę tego jest.
Nad czym obecnie pracujesz?
Moja praca to ciągłe ADHD, więc pracuję nad kilkoma rzeczami jednocześnie. Mam już z głowy miks dla Resident Advisora, ale przedłużam mu internetowe życie cyklem wideo, w którym opowiadam o niektórych numerach z osobna, pracuję nad swoją nową muzyką i kilkoma remiksami, w planach mam też w tym roku dwa projekty teatralne. Między tymi zajęciami działam jako swój własny agent, piszę mnóstwo maili, udzielam wywiadów – zwykłe życie administracyjne i promocyjne samowystarczalnego muzyka, hehe. Co chwila pracuję też nad czymś graficznie – nad plakatami mojego cyklu imprez Ciężki Brokat (który prowadzę razem z Aldoną Relax i themsel in distress), nad okładkami swoich albo cudzych wydawnictw. Dzisiaj siedzę nad okładką do singla, który niedługo wydajemy razem z Ifi Ude.
Jaki cudzy występ (set/ koncert) zrobił ostatnio lub w ogóle na Tobie największe wrażenie?
Póki co to trudno przebić dla mnie pierwszy koncert Soap&Skin, który widziałem dawno temu na żywo w warszawskim Basenie. Dawno tak dużo nie płakałem i nie krzyczałem. Set back2back Kode9 i Tima Reapera na zeszłorocznym Unsoundzie sprawił, że kompletnie na trzeźwo poczułem się jak na konkretnych psychodelikach, a 700 Bliss wyzwoliły we mnie zbuntowanego nastolatka. Świetnie bawiłem się ostatnio na kilku mniejszych imprezach – m.in. na setach czaszko~wężo~róży, Eylau i Luksja Sound na Basach Tropikalnych w Chmurach czy imprezach Phatraxa. Uwielbiam też sety themsel in distress, które dołączyło 2 lata temu do Ciężkiego Brokatu i zrobiło tak szybki progres didżejski, że opadła mi szczęka. Koncertowo głównie udzielam się na wydarzeniach okołometalowych – świetny koncert w Hydrozagadce w zeszłym roku zagrał duński zespół VOLA, a pod chmurką udało mi się zobaczyć bohaterów mojego okresu licealnego – Rammstein i Katatonię.
foto by Krystian Lipiec
http://www.instagram.com/AvtomatMusic
http://www.soundcloud.com/avtomatmusic
http://ra.co/dj/avtomat