Wpisz i kliknij enter

Erika – Hexagon Cloud

Techno i electro prosto z Motor City – i to w kobiecym wykonaniu.

Działalność rezydującego w Detroit duetu Ectomorph obrosła w ciągu dwóch dekad jego istnienia w prawdziwą legendę. Dzisiaj wiemy na pewno, że założycielami projektu byli na początku lat 90. dwaj producenci – Brendan M. Gillen (znany potem jako BMG) i Gerald Donald. Kiedy ten drugi odszedł, aby poświęcić się twórczości Drexcyi i Dopplereffekt, do składu dołączyła Erika Sherman.

Ta młoda dziewczyna była wtedy studentką uniwersytetu Michigan. Ponieważ wychowywała się w domu pełnym muzyki, od razu trafiła do studenckiej rozgłośni radiowej, gdzie zaczęła prowadzić audycje o jazzie. Mając za sobą wiele lat nauki gry na fortepianie, gdy tylko zetknęła się z nową elektroniką, natychmiast postanowiła spróbować swych sił w jej tworzeniu z wykorzystaniem analogowych syntezatorów.

Kiedy w 1997 roku dołączyła do Ectomorph, duet natychmiast rozwinął skrzydła. Kilka winylowych dwunastocalówek sprawiło, że obok wspomnianej Drexcyi i Doppleeffekt, projekt BMG i Eriki stał się jednym z najważniejszych na froncie walki o odnowienie stylu electro. I udało się – takie nagrania, jak „Abstract”, „Breakthrough” czy „Destroy Your Powercenters” stały się zaczynem nowej fali nurtu, będąc dzisiaj już jego „żelaznymi” klasykami.

Po ponad piętnastu latach wspólnej działalności z BMG, na którą składa się też prowadzenie legendarnej wytwórni Interdimensional Transmission, amerykańska producentka debiutuje wreszcie solowym albumem. „Hexagon Cloud” to wyraz jej miłości do dwóch dziedzin ludzkiego życia – nauki i muzyki. Jak to przekłada się na konkretne dźwięki?

[embeded: src=”http://www.junostatic.com/ultraplayer/07/MicroPlayer.swf” width=”400″ height=”90″ FlashVars=”branding=records&playlist_url=http://www.juno.co.uk/playlists/builder/488508-01.xspf&start_playing=0&change_player_url=&volume=80&insert_type=insert&play_now=false&isRe lease=false&product_key=488508-01″ allowscriptaccess=”always”]

„North Hex” od razu uderza surowym bitem techno i falującym mega-basem. Tu nie ma miejsca na żadne ozdobniki – jedynym dodatkowym elementem brzmienia tego nagrania są oszczędnie dozowane akordy warczących klawiszy. Podobną konstrukcję ma „Tow Ride” – tym razem jednak Erika wprowadza mocniej zaakcentowaną melodię, stosując nerwowe tony klasycznego fortepianu. Wątki te kontynuuje „No. 3” – i ze względu na laboratoryjną precyzję w odmierzaniu dźwięków, utwór ten lokuje się najbliżej tradycyjnego minimalu rodem z Motor City.

„The Awakening” ma już bogatszą aranżację. To również szorstkie techno, które amerykańska producentka ozdabia je z jednej strony acidowymi modulacjami, a z drugiej – stukającymi perkusjonaliami o chicagowskim rodowodzie. Nie inaczej dzieje się w „Metachrosis” – tym razem dudniący pochód zwalistego basu wpisany jest jednak w monochromatyczne tło rodem z dawnych filmów sci-fi.

Tylko w jednym nagraniu Erika sięga po mechaniczną rytmikę electro. Głównym elementem „Gardners” jest jednak niezwykła melodia niesiona przez egzotycznie brzmiące klawisze. „Early Warning Startfield” i „Tunneling” to już elektroniczne eksperymenty rodem z twórczości Dopplereffekt. Amerykańska producenta zestawia tu bowiem syntezatorowe arpeggia z kosmicznymi szumami, otrzymując w efekcie abstrakcyjną wersję electro, wyjętą z tanecznego kontekstu.

Tak naprawdę głównym wątkiem wszystkich nagrań z „Hexagon Cloud” jest niezwykle mocny i głęboki bas. W zestawieniu z zimnymi akordami analogowych klawiszy i statycznymi plamami syntezatorowymi w tłach, powstaje imponujące brzmienie – z jednej strony potężne, a z drugiej – niezwykle przestrzenne. Detroit rządzi!

Interdimensial Transmissions 2013

www.interdimensionaltransmissions.com

www.facebook.com/interdimensionaltransmissions

www.erika.net

www.facebook.com/schnitzelmeow

www.facebook.com/erikadotnet







Jest nas ponad 16 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy

Jlin – Wywiad

„Spodziewałam się, że moja ścieżka zawodowa kiedyś zaprowadzi mnie na sztukę baletową. Nie mogłam jednak przypuszczać, że pierwszym baletem, na który pójdę będzie ten, do którego muzykę skomponowałam.”