Wpisz i kliknij enter

3 pytania – Oxford Drama

Wrocławski duet opowiada nam czego teraz słucha oraz „co słychać u nich”.

Oxford Drama to zespół, który powstał na początku 2014 roku z inicjatywy Gosi Dryjańskiej i Marcina Mrówki. Swoje dokonania sami określają mianem eksperymentalnego popu, inni widzą w ich muzyce elementy trip-hopu. Choć komputer jest ważną częścią procesu powstawania ich muzyki, podczas występów na żywo Oxford Drama świadomie odrzucili jego wsparcie i całość materiału wykonują bez laptopów, co czyni ich live wyjątkowymi na tle innych wykonawców tego nurtu.

Wiosną 2014 roku ukazała się pierwsza EP duetu, zatytułowana po prostu „Oxford Drama”. Od tego czasu zespół zagrał kilkanaście koncertów, występując chociażby na festiwalu Open’er. W listopadzie zespół dołączył do wytwórni Brennnessel, założonej przez członków grupy Kamp! Pierwszym utworem Oxford Drama sygnowanym logo tego labelu był remix „Jumbo Love” z repertuaru We Draw A.

20 stycznia miała miejsce długo oczekiwana premiera EPki „Fluctuations“ – pierwsze oficjalne wydawnictwo zespołu w Brennnessel. Materiał powstawał we Wrocławiu i Łodzi, a ostateczne brzmienie nadał jej Michał Kupicz. Można go w całości posłuchać tutaj.


Oxford Drama – „Tapes”

Czego ostatnio słuchacie?
M: Ostatnio głównie polskiej muzyki. Jednym z najlepszych wydawnictw jakie słyszałem w ostatnich miesiącach jest „Ocean” The Phantom. Mimo, że każdy z trzech utworów tego wydawnictwa prezentuje odmienną stylistykę, całość jest bardzo spójna brzmieniowo. Tytułowy kawałek jest moim faworytem.
Poza tym śledzę ostatnio wrocławskiego producenta Naphtę. Z zaciekawieniem patrzę też na rozwój Martyny Kubicz i jej autorskiego projektu MIN t. Największe jednak (pozytywne) zaskoczenie i duma to singiel „Spook” zespołu JAAA!  – prawdziwa klasa.

G: Nie mogę przestać słuchać albumu „Singles” zespołu Future Islands oraz nowego wydawnictwa od Jefre Cantu-Ledesma. Mount Kimbie wrzuciło jego muzykę na swojego facebooka i bardzo mi to podpasowało. Odkurzyłam też ostatnio swojego ulubionego winyla jazzowego „Improvising jazz vol. 3” z serii „Polish Jazz”.


The Phantom – „Ocean”


Naphta – „Age Of Sun”


MIN t – „Goodbye To The Lullaby”


JAAA! – „Spook”


Future Islands – „Seasons”


Jefre Cantu-Ledesma – „A Year with 13 Moons”

Nad czym obecnie pracujecie?
G&M: Jest bardzo dużo pracy, choć właściwie można by to zawrzeć w stwierdzeniu, że przygotowujemy nową muzykę. Robimy kilka rzeczy naraz. Po pierwsze komponujemy materiał na album długogrający. Chcemy, aby jego zawartość w 90 % stanowiły nowe utwory, bo nie podoba nam się umieszczanie na debiutach materiału kompletowanego w przeważającej części z tego, co publikowało się już wcześniej na singlach i epkach.
Poza tym doskonalimy nasz live set – tutaj Marcin jest perfekcjonistą i wiecznie chciałby coś poprawiać. W zeszłym roku rzadko kiedy graliśmy pod rząd dwa takie same koncerty, z takim samym setupem i aranżacjami. Ta tendencja będzie się pewnie utrzymywała dopóki nie opracujemy idealnej formy koncertowej. Chcemy się rozwijać.
Jest też projekt, o którym nie możemy wiele powiedzieć na tym etapie, ale przewiduje on wykorzystanie kilku naszych nowych utworów w celach innych, niż nasz album. Pewnie w swoim czasie będziemy mogli uchylić rąbka tajemnicy.


Oxford Drama – „Asleep/Awake”

Jaki cudzy koncert/set zrobił ostatnio na Was największe wrażenie?
G&M: Jesienią i zimą koncerty oglądamy głównie na komputerze. Najciekawsze występy w klubach, które przeważają o tej porze roku, odbywają się zazwyczaj w Warszawie lub właściwie w każdym mieście, tylko nie we Wrocławiu. Odpowiadając na główne pytanie – ostatni ważny koncert to James Blake na Electronic Beats w Budapeszcie. Widzieliśmy go już wcześniej, ale wciąż potrafi czymś zaskoczyć na swoich koncertach. To profesjonalista i perfekcjonista. Poza tym, z koncertów widzianych na monitorze – Future Islands na Pitchfork Festival. Obserwując Gerrita Welmersa widzimy w nim to specyficzne szaleństwo sceniczne w stylu Iana Curtisa czy Morrissey’a, a jego ruchy taneczne od razu przywodzą na myśl pląsy Iwony Skwarek. Dodamy jeszcze, że choć to solowe koncerty trafiają do odpowiedniego grona osób i przyciągają stosunkowo mało przypadkowych typów, uwielbiamy klimat festiwalowy. W maju jesteśmy na Primavera Sound Festival. W naszym kalendarzu na pewno nie zabraknie też Offa i Taurona, być może Audioriver.


James Blake live on Electronic Beats Festival in Budapest (2014)


Future Islands live on Pitchfork Music Festival in Paris

www.facebook.com/meetoxforddrama
www.soundcloud.com/oxford-drama
www.youtube.com/channel/UCTdllNs0SmFYgFnvR12sMCQ/feed







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments
Patek
9 lat temu

Wasza EPka jest genialna! Nie mogę przestać słuchać, podobnie jak Wy Future Island

Polecamy