Wrażliwy, subtelny, głęboki i fascynujący – właśnie taki jest ambient w wykonaniu Williama Basinskiego.
Patrząc z perspektywy czasu, to rok 2013 w dużej mierze – jeśli chodzi o ambient – należał do Basinskiego, gdyż opublikował świetny krążek pt. „Nocturnes” – recenzja i wywiad (niestety, album przeszedł w Polsce bez większego echa). Kilka miesięcy później ukazał się wspólny materiał Basinskiego i Richarda Chartiera – „Aurora Liminalis” (recenzja). Wydaje się, że tegoroczną płytę „Cascade” można umiejscowić gdzieś pomiędzy wspomnianymi wydawnictwami, bowiem z jednej strony mamy niekończące się repetycje przygotowane w oparciu o zapętlone taśmy i opóźnienia, a z drugiej – motywem przewodnim jest brzmienie fortepianu, podobnie jak na „Nocturnes”.
Na „Cascade” znalazła się jedna czterdziestominutowa kompozycja. Dodam, że w środku albumu jest kod umożliwiający pobranie koncertowego materiału, pt. „The Deluge” zarejestrowanego w trakcie Issue Project Room. Ten z kolei niedawno trafił na płytę winylową (tutaj). „Cascade” łączy w sobie wyjątkowe podejście amerykańskiego twórcy do ambientu, gdzie niemal filmowa poetyka ociera się o melancholijne obrazy generowane przez naszą podświadomość, zaś te układają się w ciąg bardzo sennych slajdów z podróży do nieistniejących miejsc.
Muzyka Basinskiego – jak zawsze – odcina się od agresywnej, nastawionej na sukces oraz sprzedaż otoczki show biznesu i nie szuka na siłę poklasku wśród elity niezalowców (na pewno jego nagrania nie mają też nic wspólnego z tanim dark ambientem), mało tego – minimalizm formy powoduje, że twórczość Basinskiego często ginie wśród zhajpowanej cyber przestrzeni, wciąż nienasyconej pod względem ilości lajków, kliknięć, pseudo trendów i wypowiadanego pustosłowia. „Cascade” pozwala wyskoczyć na moment z obszarów cyfrowej iluzji czy otaczającej nas rzeczywistości, owinąć się delikatnymi dźwiękami i posłuchać naszego wewnętrznego soundtracku do pędzących myśli. „Cascade” to wyciszenie, odprężenie oraz precyzyjnie skonstruowany ambient, który idealnie sprawdza się w coraz bardziej zabieganym świecie!
28.04.2015 | 2062
Dawno nic mnie tak nie powaliło na kolana jak ta płyta ! Dziękuje za recenzje , ze dzięki niej trafiłem na wspaniałą muzykę
@miszza—> Ciesze się, że płyta przypadła do gustu :-). Pozdrawiam!