Cyfrowy dub w minimalistycznej wersji.
Chyba nikt ze słuchaczy nowej elektroniki nie skojarzyłby tych dwóch twórców. Z jednej strony Daniel Meteo – berliński weteran cyfrowego dubu, autor dwóch solowych płyt, współtwórca duetu Bus, ale też aktualny właściciel wytwórni Shitkatapult i AlbumLabel. Z drugiej strony – Tadd Mullinix, amerykański producent, który pod szyldem Dabrye tworzył abstrakcyjny hip-hop, zanim Flying Lotus usłyszał o takim gatunku, a jako Charles Manier serwuje tak surową wersję chicagowskiego house’e, że blisko jej do industrialu.
Obaj panowie spotkali się w berlińskim studiu Daniela Meteo w 2007 roku, aby wspólnie poeksperymentować z minimalistycznym dubem wywiedzionym z klasyki tego stylu z połowy lat 80. Powstało wtedy piętnaście nagrań, z których tylko kilka ujrzało światło dzienne na kompilacjach wytwórni Shitkatapult i Monkeytown. Dopiero teraz Meteo i Mullinix zdecydowali się opublikować większą część tamtego materiału, umieszczając osiem nagrań na optymistycznie zatytułowanym albumie „Good Star Dubs”.
Niespełna godzinny zestaw płynie w jednostajnym rytmie, ale mimo świadomego przyjęcia formuły oszczędnego brzmienia, właściwie każdy z utworów ma własny sznyt. Ciężki i masywny dub nasycony dla kontrastu zwiewnymi i postrzępionymi klawiszami znajdujemy w „One Dub”, zaskakująco melodyjna partia gargantuicznego basu pulsuje w „The Good Star Dub”, jamajską wizję łagodnego walczyka wnosi „Other Dub”, echa brytyjskiego dubstepu sprzed dekady słychać w „Dub Too”, a finałowy „Dub 92” uderza fragmentaryczną partią gitary.
Przesłuchanie płyty wskazuje, że Meteo i Mullinix znaleźli bez problemu wspólny język. Choć oczywiście ze względu na dubową estetykę, nagrania te bliższe są temu pierwszemu, szorstkie brzmienie i zawadiackie efekty wskazują, że ten drugi też miał sporo do powiedzenia. Efektem jest zaskakująco spójna całość, która na pewno przypadnie do gustu wielbicielom berlińskiego dubu spod znaku Scape czy Rhythm & Sound. Również ci, którzy na co dzień nie słuchają takiej muzyki, znajdą w niej sporo ciekawych dźwięków, bliskich współczesnej elektronice.
AlbumLabel 2016
Spokojna bomba dzięki!