Awesome Tapes From Africa wznowiła kolejne wydawnictwo jednej z najważniejszej postaci etiopskiego jazzu.
Przenosimy się do roku 1978, do miasta Addis Abeba (stolica Etiopii), gdzie wówczas mieszkał i tworzył Hailu Mergia. To muzyk grający na organach, akordeonie i syntezatorach, choćby na Moogu. Tego wspaniałego artystę należy wiązać z takimi zespołami jak The Walias (powstał w 1970 roku, a w jego składzie był m.in. wibrafonista Mulatu Astatke), His Classical Instrument i Dahlak Band. Z tym ostatnim wydał tylko jedną kasetę pod tytułem „Wede Harer Guzo”. Nagrania zostały zarejestrowane we wspomnianym już wcześniej 1978 roku, a dokładnie w słynnym hotelu Ghion istniejącym do dzisiaj.
Wówczas w Etiopii zapanował wojskowy reżim Derg na czele z Amanem Mikaelem Andomem. Wtedy to w Addis Abebie wprowadzono godzinę policyjną trwającą od północy do godziny szóstej nad ranem. Ale to nie powstrzymało muzyków przed nocnym graniem w klubach, do których przychodziło bardzo dużo ludzi, żeby się bawić i tańczyć. Nawet sam Mahmoud Ahmed (członek Kibur Zebegna Band, grupy powstałej na dworze Haile Selassie) wspominał po latach, iż pomimo ucisku ze strony reżimu, nowoczesna muzyka wciąż rozwijała się w stolicy. A najlepszym tego dowodem jest album „Wede Harer Guzo”.
Dodam, że w 1977 roku Mergia nagrał z formacją The Walias niesamowity materiał, pt. „Tche Belew” (w 2014 r. przypomniany przez Awesome Tapes From Africa). Jak dla mnie to jedna z najważniejszych płyt z afrykańskim jazzem. W tym samym czasie Hailu zaczął szukać innych muzyków, chciał po prostu uzyskać nieco inne brzmienie, stąd powstał Dahlak Band. Wyobraźcie sobie, że kompozycje, jakie słyszymy na „Wede Harer Guzo” były grane do tzw. kotleta w hotelowym klubie. Dlatego też Mergia miał na uwadze tamtejszą publikę, co miało wpływ przy tworzeniu tych nagrań.
Te dziesięć kompozycji to wyjątkowej urody jazz z domieszką funku, R&B, charakterystycznych partii organów i syntezatorów Mergii, a także śpiewu (Muluken Melesse, Rida Ibrahim) najczęściej w języku amharskim. Zresztą w tym języku Addis Abeba znaczy „Nowy Kwiat”. Choć dla mnie to Hailu Mergia jest obok Mulatu Astatke właśnie takim „nowym kwiatem” ówczesnej sceny etiopskiej. Muzyk cały czas jest aktywny, niebawem wyruszy w kolejna trasę koncertową z udziałem Tony’ego Bucka (The Necks) i Mike’a Majkowskiego.
1978 / 16.06.2016 | Awesome Tapes From Africa
Strona Facebook Hailu Mergia »
Profil na BandCamp »
Strona Awesome Tapes From Africa »
Profil na Facebooku »