
Jazz czy ambient?
Poznaliśmy twórczość tego berlińskiego muzyka, kiedy na rynku pojawiły się albumy firmowane przez dwa jego projekty – Ketev i Blessed Initiative. Oba poruszały się w kręgu eksperymentalnej elektroniki, łączącej ambientowe przestrzenie z dronowymi preparacjami i industrialnymi defektami. Tę niełatwą w odbiorze muzykę publikowały specjalizujące się w tego rodzaju stylistykach wytwórnie – Opal Tapes, Portal Editions i Subtext.
Nakładem tej ostatniej tłoczni dwa lata temu dostaliśmy także autorski materiał Yaira Elazara Glotmana podpisany jego prawdziwym imieniem i nazwiskiem. Było tak nie bez powodu – bo na „Etudes” artysta objawiał nam swój talent do gry na klasycznym kontrabasie. To już nie była więc czysta elektronika – ale coś z pogranicza muzyki współczesnej i free jazzu. Być może dlatego w tym roku Mats Erlandsson zaprosił Berlińczyka do nagrania wspólnej płyty dla Miasmah.
Choć jeszcze nie przebrzmiały w naszych uszach jej echa, dostajemy kolejny krążek Glotmana w barwach Subtext. „Compound” zawiera dwie kompozycje na klasyczne trio. Nasz bohater oczywiście gra na kontrabasie, Rieko Okuda na fortepianie a Marcello Silvio Busato – na perkusji. Wszyscy trzej muzycy wyczarowują niezwykle nastrojową muzykę, balansującą od rozwichrzonym momentów „Veil”, po subtelny liryzm „Revelate”, za każdym razem jednak pozostającą w kręgu współczesnego jazzu.
Umiejętności Glotmana w tworzeniu ambientowych i dronowych nagrań nie poszły tutaj na marne. Choć niemiecki twórca tym razem sięga po akustyczne brzmienia, traktuje je jak elektroniczne, koncentrując się z jednej strony na detalu, a z drugiej na całości kompozycji. W pewnym sensie więc „Compound” to płyta emanująca medytacyjnym klimatem typowym dla ambientu, która z powodzeniem zaciekawi też słuchacza lubującego się w płytach z katalogu słynnej jazzowej wytwórni ECM.
Subtext 2017
