James Ferraro to dla jednych geniusz, prorok i twórca nowych estetyk, dla innych beztalencie i modna wydmuszka wpływowych mediów. Amerykanin sam wkłada argumenty w usta swoim
James Ferraro jest jak Jezus. A właściwie jak Jesús ‚Jess’ Franco, hiszpański filmowiec uważany za jednego z najpłodniejszych reżyserów świata, a według niektórych – także za jednego z najgorszych.
„Moje poprzednie występy live były rzeczywiście na skraju noisu i mrocznej elektroniki, ale nadchodzące są zupełnie inne. Zobaczysz to we Wrocławiu lub Warszawie podczas Avant Art Festival.”