Wpisz i kliknij enter

Peaches zagra w Warszawie

Na koncercie tej pani na pewno nie będziecie się nudzić. – Czuję się częścią kultury pop. W pewnym specyficznym sensie czuję się również pionierką – mówi Peaches. To prawdziwe zjawisko kulturowe – przejaw radykalnego odłamu feminizmu, który na seksizm w wydaniu męskim odpowiada jego odpowiednikiem w rodzaju żeńskim. To wszystko już 2 października w warszawskiej Stodole!

  • 2 października 2009, Warszawa, Stodoła
  • Start: 20.00
  • Cena: 110zł
  • Bilety w Warszawie – Bileterie EMPiK, Kasy Teatralne CH Galeria Mokotów, CH Złote Tarasy, CH ARKADIA, BUW (Dobra 56/66) oraz sieć sklepów Media Markt i Saturn
  • Bilety w necie – www.ebilet.pl, www.ticketpro.pl, www.eventim.pl

Kanadyjka Merrill Nisker przemieniła się w Peaches, gdy z nudnawego Toronto przeniosła się do wibrującego muzyką i seksualną swobodą Berlina. Jej pierwsze próby („The Teaches Of Peaches”, 2000) były wyprawą w stronę techno i electro-popu, ale to historia. Bowiem dzisiejsza Peaches z równą biegłością sięga do glam-rocka, jak i do hip hopu, nigdy jednak nie tracąc z pola widzenia bardzo radykalnego, feministycznego spojrzenia na seksualną swobodę, jaką – jej zdaniem – kobiety winny dzielić razem z mężczyznami.

www.myspace.com/peaches

Nowy album Peaches, zatytułowany „I Feel Cream” to już krzyk walczącego feminizmu dla praw i swobód kobiet po czterdziestce. W utworze „Mommy Complex”, kluczowym dla płyty, opowiada o pewnej kascie kobiet, zwanych „cougars”, które to kobiety (w zaawansowanym wieku średnim) preferują towarzystwo młodych mężczyzn. Peaches ostro podpiera się przykładami znanych postaci, które odmówiły sobie prawa do starzenia się z godnością i postawiły na seksualną satysfakcję: Mae West, Tina Turner, Grace Jones…

Peaches współpracowała m.in. z Iggy Popem, Beth Ditto i Joan Jett, pisała piosenki dla Pink, dziś uważa się ją za patronkę debiutów takich bezkompromisowych obyczajowo wykonawczyń, jak La Roux, Little Boots czy Yo! Majesty. Jej najnowszy album, „I Feel Cream” jest – według niej – finalną częścią trylogii, na jaką składają się „Shake Yer Dix” i „Two Guys (For Ever Girl)”.

Jednak jest ta płyta częścią większej całości twórczości tej niezwykle bojowej i nieprzejednanej w swych przekonaniach wokalistki, do której nie sposób nie włączyć tak mocnych obyczajowo i politycznie tytułów, jak „Fatherf***er” I „Impeach My Bush”. Klasyczny punk, nowoczesny garaż, dance i rap znowu mieszają się doskonale, a wraz z nimi – wszystkie rockowo-rapowe seksualne stereotypy. Merrill Nisker bawi się znakomicie…o czym z pewnością przekonają się wszyscy, którzy 2 października zdecydują się na spotkanie z tą bodaj najsłynniejszą rockową skandalistką…







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
laudia
laudia
14 lat temu

Nie wiem, ile procent Peaches było w Peaches jako support, ale po tamtym show, które dała latem w p-niu – warto :]

masta
masta
14 lat temu

po przeczytaniu pomyślałem, że artykuł napisała kobieta – patrze na górę a tu Krzysiek ;P

Polecamy