Wpisz i kliknij enter

Bones – Haberdashery

Izraelskie trio Bones wydało drugi album, który zarejestrowali w holenderskim klubie Bimhuis.

Liderem grupy jest Ziv Taubenfeld grający na klarnecie basowym. Od samego początku towarzyszą mu: Shay Hazan (kontrabas) i Nir Tom Sabag (perkusja). W ubiegłym roku szerzej pisałem na łamach NM o ich debiutanckim wydawnictwie zatytułowanym po prostu „Bones”. Ci trzej znakomici instrumentaliści działają na styku swobodnej improwizacji i free jazzu.

Najnowszy i zarazem koncertowy materiał „Haberdashery” (lipiec 2017 | Leo Records) bardzo dobrze koresponduje z nagraniami z „Bones”. Choć większa cześć nowych kompozycji to finezyjne, subtelne i utrzymane w wolnym tempie improwizacje. Świetne brzmienie Bones – idące w parze z ich nietuzinkowymi umiejętnościami –  zachwyca np. w „No Name Letters” i „Cello”. W pierwszym fragmencie Taubenfeld i Hazan grają sola najwyższej próby. Osobiście bardzo lubię te spontaniczne zrywy muzyków, a takie pojawiły się m.in. w „Cello”. Początek tego utworu może kojarzyć się z muzyką filmową (przypomniały mi się sceny z „Dziecka Rosemary”), z której nieoczekiwanie wyłania się klarnetowe solo Taubenfelda utrzymane w stylistyce Petera Brötzmanna. Warto zapamiętać nazwę tego tria!

Strona Bones »
Profil na Facebooku »

 







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy