Wpisz i kliknij enter

Tomasz Bednarczyk – Summer Feelings


Mimo, iż wydana na początku zimy, nowa płyta Tomka Bednarczyka ma być zapisem letnich historii i wydarzeń – artysta ubiera kilka prywatnych wspomnień w typowy dla siebie, płynący ambient. Warto jednak bliżej przyjrzeć się temu albumowi – jest bowiem pierwszym wydawnictwem Bednarczyka, wydanym przez zachodnią oficynę Room40.
Już pierwsze nuty okazują się być świetnym drogowskazem. Witamy więc w krainie lo-fi, gdzie pod nogami trzaskać będzię dźwięk zajechanego winyla, przed nami zaś majaczyć zaczną pourywane sample i fragmenty postrzępionych nagrań terenowych. Przytłumione sample i cyfrowy brud – to podstawa tego materiału. Nad nią zaś dźwięki pianina, układające się w różnego rodzaju konstelacje, w harmonie raz przypadkowe, innym razem zamierzone, zawsze jednak równie piękne. Bednarczyk bierze kilka napotkanych tu i tam dźwięków, bierze również nożyczki i z wielką wprawą wycina dla nas swój specyficzny, letni pamiętnik. Każdy z umieszczonych na płycie utworów odnosić się ma do konkretnego wydarzenia w przeszłości, ciężko jednak zidentyfikować tu konkretne, różnorodne emocje. Dominują raczej długie ujęcia, pastelowe kolory, artysta nie decyduje się na żaden nagły zwrot. Wydaje się wręcz, że „Summer Feelings” jest nie tyle zapisem emocji, co reakcją obronną, specyficznym środkiem na uspokojenie. Całość przypomina prace słynnego pianisty – ambienciarza Harolda Budda. Tomek Bednarczyk, korzystając z zupełnie innych środkow, kresli podobne, rozmazujące się nastroje. Utwory Bednarczyka nazwać moglibyśmy roztworami, posiadającymi intrygującą i piękną konsystencję. Krótko mówiąc – letnia muzyka doskonale sprawdzająca się podczas jesiennych i zimowych wieczorów. I w nocy.
Dzieląc się swoimi wspomnieniami Tomek Bednarczyk tworzy muzykę równie intymną, co uniwersalną. Mimo zero-jedynkowej tkanki płyta pulsuje prawdziwym, przenikającym ciepłem. Może dlatego, że nagrana i przemyślana została w tak umiejętny sposób? „Summer Feelings” jest więc albumem nie tyle Low Fidelity, co High Quality.
2006







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
nihil-ffs
nihil-ffs
15 lat temu

dobre.a propo,akurat jacaszek,to nie tyle amator,co ktos spoza kompletnie.muzycznie nie umie nic,moze stad jego widoczne zakompleksienie.otacza sie innymi pro,ale to swoje nazwisko wszedzie pcha.

O
O
15 lat temu

jak dla mnie płytka wyborna. jacaszek zmiażdżony.

Mix-Pix
Mix-Pix
17 lat temu

Mam tą przyjemność właśnie słuchać tej muzy. Bardzo, bardzo smutna muzyka. Jakoś ta jesienna, słoneczna pogoda niezbyt się do niej dopasowuje. Byłoby lepiej gdyby padał deszcz, wtedy słuchałoby się tej muzyki jeszcze lepiej 🙂

so quiet
so quiet
17 lat temu

yeah!! oh yeah!! niech zyje amatorska muzyka tworzona przez amatora!! hip hip!! niech zyje lo-fi!! niech zyje home pop rec!!

.
.
17 lat temu

hehe,

Amatorska muzyka tworzona przez amatora , dobry tytul na plyte:)

patryk_t
patryk_t
17 lat temu

amatorska muzyka tworzona przez amatora
zabawne. jak dla mnie to muzyka na wysokim poziomie.

amant
amant
17 lat temu

amatorska muzyka tworzona przez amatora .

Monika
Monika
17 lat temu

Chciałabym tylko napisać, że Tomek to facet z ogromną pasją tworzenia. Kocha to co robi i dlatego wywołuje wśród słuchaczy tyle emocji. Życzę Ci Tomku wiele sukcesów i natchnienia do tworzenia nowych utworów.

Polecamy