Po dziesięciu miesiącach spędzonych w więzieniu w Dubaju, Raymond Bingham – znany wszystkim jako Grooverider – wyszedł na wolność. Przypomnijmy: na początku ubiegłego roku artysta miał zagrać set djski w Dubaju. Podczas odprawy w bagażu Binghama znaleziono marihuanę – co w Zjednoczonych Emiratach Arabskich równoznaczne jest z karą więzienia. Pionier drumnbassu skazany został na cztery lata, odsiedział jednak „tylko” 10 miesięcy – został bowiem ułaskawiony. Muzyk jest już w UK, gdzie nadal prowadzić będzie swój autorski program w BBC1.
O Ja Cie…gruvipapiku!nareszcie jestes na wolności…wbijaj do studia i daj nam usłyszc swój tubalny smiech.