Nowy krążek Squarepushera ukaże się 27 października, jednak już teraz pojawiają się głosy, że to materiał słaby. Tymczasem label Warp opublikował w całości kolejny darmowy kawałek z nadchodzącej płyty. Utwór nosi tytuł „The Coathanger„, swym brzmieniem nawiązuje zarówno do funku lat 70, jak i nowych trendów elektro. Całości posłuchać można na oficjalnej stronie labelu Warp. To już drugi fragment „Just A Souvenir”, opublikowany przed oficjalną premierą krążka. Pierwszej kompozycji – „Delta v” słuchać możemy na MySpace wytwórni. Natomiast fragmenty wszystkich premierowych kompozycji Squarepushera umieszczone zostały w internetowym sklepie Bleep. Piszcie w komentarzach co sądzicie o nowych dźwiękach Jenkinsona.
Koncert w Polsce
Przypomnijmy, że Jenkinson przyjedzie w listopadzie do Polski. Artysta zagra 24 listopada w katowickim Rondzie Sztuki. Koncert powinien wyglądać tak, jak fragment video poniżej:
słuchałem płytki raz. jeszcze długo chyba do niej nie wrócę. nie jest zła. jest bardzo dobra, znakomita wręcz bym powiedział, ale od tego pana znakomitych rzeczy ja nie oczekuje…oczekuje rzeczy wybitnych.
troszkę mi smutno. mam nadzieje, że ten album to jednorazowy eksperyment. jeżeli nie to powoli zaczynam się zastanawiać co jest nie tak u tomka. może partnerka odstawiła go od wyrka, może lokalny dealer poskąpił LSD… to już wiem sam pan jenkinson. nam pozostają domysły i starsze płytki…
hehe – moda na niesłuchanie!! 😉 ja np. cały czas na nowo odkrywam VSa. nowy Sqrpshr po pierwszym przesłuchaniu zaskoczył mnie na minus.. bo spodziewałem się czego innego. jednak po drugim odsłuchu melodie zaczęły mi się co raz bardziej podobać. poczułem mieszankę Raczynskiego z Flashbulbem, plus punkowe smaczki – bardzo dobry album! czekam na koncert.
Inny. Ale ze od razu slaby…?
Płytę kupiłem w wersji FLAC przez BLEEPa jakiś czas temu. Squarepushera słucham od dawna, mam większość jego dyskografii. „Just A Souvenir” mocno mnie zaskoczyło, bo bardzo mało tutaj elektronicznych beatów, tak charakterystycznych dla Toma. Płyty słucha się jednak bardzo przyjemnie (nie jestem tzw. „fahowcem”, zaoszczędzę sobie mądrości), choć niektóre kawałki brzmią dość… infantylnie nawet. W porównaniu do „Ultravisitora” zupełna zmiana kierunku, dźwięki mocno właśnie funkowe i „prawdziwe”. Słucha się przyjemnie, jednak nie będę ukrywał, że materiał jakoś specjalnie nie porywa, nie jest zbyt odkrywczy i wolałem „idm”-ową twarz Toma
Mi też nowy materiał bardzo przypadł do gustu. Styl squarepushera z Go plastic jest juz tak mocno eksplowatowany przez naśladowców, że z dużą przyjemnością odkrywałem nowe, bardziej punkowe oblicze skwara. Płyta na pewno lepsza od Hello Everything (w moim mniemaniu).
A ja właśnie czekałem na mniej połamanego Squarepushera. Płyty jeszcze nie mam, ale chętnie kupię. Na jego krążkach właśnie te popieprzone kawałki wkurzały mnie najbardziej 😉
a dla mnie ta plyta to takie pitu pitu, teraz (wsrod sluchaczy) zauwazylem mode na nielubienie polamancow, afexow, sqerow ,snersow i innych. czekam na skwarka w mocniejszej wersji:)