Wpisz i kliknij enter

Benge – Twenty Systems


Autorem tej fascynującej kolekcji jest Ben Edwards, brytyjski muzyk, znany z działalności pod szyldem Benge i prowadzenia własnej wytwórni Expanding Records. Mając do dyspozycji imponującą kolekcję klasycznych syntezatorów, postanowił on pokazać rozwój muzyki elektronicznej i służebnej wobec niej technologii – od analogowych do cyfrowych instrumentów.
Wśród wykorzystanych przez niego „maszyn”, znajdują się takie, których zastosowanie stanowiło kolejne „kamienie milowe” w historii gatunku. Przykładem może być syntezator Mooga – Modular IIIC, na którym Wendy Carlos zagrała pod koniec lat 60. swe wariacje na temat Bacha, sprawiając, że każde studio w Ameryce musiało być wyposażone w ten instrument oraz syntezator EMS VCSIII, znany zarówno z płyt Pink Floyd czy Roxy Music, jak również angielskich telewizyjnych produkcji uzupełnianych muzyką tworzoną przez BBC Radiophonic Workshop (choćby słynny „Dr Who”). Skoro o kinematografii mowa, Edwards sięgnął również po syntezator ARP 2000, który pomógł przy opracowaniu brzmienia mowy obcych z „Bliskich spotkań trzeciego stopnia” oraz jego następcę – ARP 2600, odpowiedzialnego z kolei za głos robota R2D2 z „Gwiezdnych wojen”. Nie brak tu również słynnego Rolanda SH2000, który odegrał ogromna rolę w tworzeniu brzmień synth-popowych z lat 80. i był wykorzystywany przez takie gwiazdy nurtu, jak Gary Numan czy The Human League.

A jaką muzykę tworzy na tych zabytkowych instrumentach Edwards? Jak najbardziej nowoczesną – już otwierający płytę utwór zagrany na wspomnianym syntezatorze Mooga Modular IIIC brzmi, jak… minimalistyczny eksperyment rodem z płyt Plastikmana. Podobnie jest dalej: najwięcej tu nowoczesnego ambientu, znanego zresztą z twórczości samego Benge, do stworzenia którego, brytyjski producent używa zarówno syntezatorów z 1973 czy 1974 roku, jak i tych nowszych – choćby z drugiej połowy lat 80. Jest na albumie również miejsce na bajkowy IDM – ciepło plumkające akordy, zagrane na Polymoogu z 1975, ale przede wszystkim na instrumentach Yamahy – CS30 z 1977 roku czy CS70M z 1981 roku. Największą niespodzianka są tu abstrakcyjne kompozycje bliskie dokonaniom awangardowych artystów z Touch – choćby ta zarejestrowana z wykorzystaniem syntezatora Fairlight CMI, czy ta kończącą płytę, nagrana z użyciem Kawai K5M.
Mimo wyraźnie „edukacyjnego” charakteru płyty, umieszczonej na niej muzyki można słuchać w całkowitym oderwaniu od informacji, znajdujących się w bogato ilustrowanej książeczce (ze zdjęciami wszystkich instrumentów, opisem ich wykorzystania i postmodernistycznym esejem Robina „Scannera” Rimbaud), dołączonej do digipacku. Wtedy „Twenty Systems” przeradza się w zaskakującą bogactwem emocji i brzmień kolekcję muzycznych miniatur, balansujących między łagodnym ambientem a abstrakcyjnym minimalem. „A brillant contribution to the archeology of electronic music” powiedział o albumie sam Brian Eno. Komu potrzebna lepsza rekomendacja?
Sprawdź

2008







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
dadaista
dadaista
15 lat temu

Taka drobna uwaga: w czasie nagrywania „Switched-On Bach” Wendy była jeszcze Walterem 😉

Polecamy