Katalog wytwórni wzbogacił się właśnie o grupę Nice Nice. Nice Nice to amerykański duet, który tworzą Jason Buehler i Mark Shirazi. Swoją muzykę opisują jako pełną „wysokoenergetycznej wybuchowości, jasnych kolorowych tekstur i chęci wyznaczania nowych kierunków”.
Na debiutancki album Nice Nice będziemy musieli poczekać do kwietnia przyszłego roku. Natomiast już teraz można posłuchać dwóch utworów z singla One Hit.
Jak wam się podoba?
Warp w ramach promocji swojego nowego nabytku umożliwił darmowe ściągnięcie powyższych utworów.
Pobrać je można pod tymi adresami:
Oficjalna premiera singla już 23 listopada.
Nice Nice na żywo będzie można zobaczyć w listopadzie i w grudniu, na trasie z Battles, Flying Lotusem oraz grupą Wavves. Do Polski niestety nie dotrą.
Wozna, w takim razie przepraszam 🙂 (choć nie wiem czemu Cię zdziwił mój „zwrot”) Ale nadal podtrzymuję że Fever Ray ma dziwną ekspresję wokalną (której nie lubię, bo nie lubię wycieczek po pięciolinii i chaotycznej dysharmonii). Słowo „off-owy” mnie się po prostu kojarzy z czymś „na siłę” odmiennym. Wokal Fever Ray jest odmienny, a to czy jest „na siłę” czy też nie to już kwestia wybitnie indywidualna i NIE podlega NIEkonstruktywnym dyskusjom. Mnie się po prostu nie podoba 🙂
MKDK, Bjork i Polly Jean słyszałem, ale o Karin nigdy. Podrzucisz linka odsłuchu? Też nie lubię wokali kobiecych, ale są takie które mnie wykręcają na lewą strone (np. Alice Russell). A z męskich to (i teraz troche może obciach 😛 ) Andy Williams 🙂 Wiem wiem… historia, ale nic na to nie poradzę że to jest to 😉
Pozdrówcia wszem i wobec.
Teraz ja, teraz ja! Ja to ogólnie nie lubię śpiewających pań, wolę jak pan śpiewa. Dlatego też mam kilka takich pań, których głos wywyższam ponad wszystkich panów: Karin, Björk, Polly Jean po zmianie skali na ostatnim albumie, dziękuję 😉
czy ja mowię cos o Twoim guście? nie, raczej o tym zwrocie, który mnie nieco rozbawił: Fever Ray ma offowy pokręcony głos, także WYLUZUJ
Wozna, Rozumiem, że Ci się nie podoba co napisałem ale podkreślam, że każdy ma WŁASNE PREFERENCJE i to czy się zgadzasz ze mną czy nie to jest już drugoplanowa sprawa 🙂 Nie do końca rozumiem Twojego kometnarza. Taki jakiś nieuargumentowany, więc nie istotny.
Nikt na to nic nie poradzi, że nie lubie Bjork, Fever Ray albo wokalu Joanny Newsom. Po prostu nie i już więc proszę oszczędź komentarzy w stylu „hah! pff…” albo „o bosz…”. Już kiedyś pisałęm tu na forum właśnie o takim m. in. zachowaniu. Nie podoba się? Rozumiem. Ty widocznie nie rozumiesz (że ludzie mają różne gusta i tego trzeba mocno szanować). Wzywam do rehabilitacji.
Pozdrawiam 🙂
\”o kurde jaki ja mam off-owy, pokręcony głos\” ? … boze
To tak jakby zmieszać Fever Ray z The Battles 🙂 Kawałki wpadają w ucho a na koncercie na pewno potrafią wybrzmieć jeszcze lepiej, więc wg. mnie całkiem spoko formacja. Pierwszy kawałek o wiele bardziej Battlesowy. Dość repetytywny (a to lubie) ale przydługie chaotyczne breaki perkusyjne mnie jakoś wytrącają z rytmu. Poza tym nie jestem wielbicielem piejącego, post-modowego wokalu toteż tym mniej mi się podoba. Na koncercie na 100% ten kawałek się sprawdzi, ale w domowych pieleszach – e, e.
Drugi kawałek (Ark Drum) już mi się kojarzy z pogańskimi brzmieniami Fever Ray. Mistyczne tom tomy i takie tam zabiegi wprowadzają w pewien rodzaj hibernacji. O tyle lepiej od Fever Ray, że (i teraz ugodzę preferencje akustyczno-ekspresyjne większości „wtajemniczonych” w idm) nie wyje mi tu pani Karin D. Andersson. Zaraz się z nożami na mnie rzucą za to 😉 Nic nie poradzę że Skandynawskie schizofreniczne ekspresje po d tytułem „o kurde jaki ja mam off-owy, pokręcony głos” mnie zwyczajnie w świecie drażnią 😛 Ale już nie piszę o FR, bo skupiamy się na NAJS NAJS. Chłopki roztropki dają rade 🙂 Niemniej jednak jestem zwolennikiem różnorodności a WARP już mi się zaczyna bardzo mocno nudzić. Z resztą wszędzie teraz łorp tu łorp tam. Ech… ide na śniadanie.
a jak to brzmi ? jakies konkretne komentarze pls
Warp wydal ostatnio tyle bezsensownych plyt, ze nie ma co podniecac kolejna – bo moze byc nedza.
http://www.discogs.com/artist/Nice+Nice —> debiutancki??? swoją drogą , mam epkę „yesss!” i to bardzo miła rzecz jest.
nice nice 🙂