Wpisz i kliknij enter

Biosphere na orkiestrę

O tym projekcie mówiło się już od jakiegoś czasu. Geira Jenssena ciągnie do brzmień symfonicznych – już w styczniu odbędzie się premiera pierwszego utworu, który Biosphere skomponował właśnie na orkiestrę. Wydarzenie mieć będzie miejsce 23 stycznia w londyńskim Roundhouse. Jedna z najmłodszych i najbardziej odważnych brytyjskich orkiestr – London Contemporary Orchestra – wykona utwór „Shhoctavoski”. Usłyszymy również Roundhouse Experimental Choir.

Koncert będzie częścią cyklu „Roundhouses Reverb”, w ramach którego szczęśliwcy będą mogli usłyszeć również kompozycje Steve Reicha, Johna Cagea oraz Shivy Feshareki. Więcej na ten temat na stronie www.lcorchestra.co.uk

Przypomnijmy – ostatni krążek Biosphere to „Wireless – Live At The Arnolfini, Bristol„, który ukazał się w tym roku.







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
13 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
[microtonal man]
[microtonal man]
14 lat temu

owszem, nogi sie bujaly ale czy o to mu chodzilo ? mysle ze nie. to juz lepszy efekt osiagnieli panowie hartnoll (vide orbital) z orkierstrowa suita-podkladem do filmu event-horizon.

warto wspomniec tez ze na tym samym koncercie ta „symfoniczna zaloga”, uznana zreszta za bardziej odwazna w kwestii poszukiwan muzyczynych, zagra „different trains” w specjalnie przygotowanym do tego wagonie.

i tez oczywiscie trzymam kciuki za pwodzenie.

mallemma
mallemma
14 lat temu

kończą się pieniądze na palenie i winyle, miałem większą przerwę niż zwykle, na razie nie wydam nic bo nie bardzo mam pomysł, może pochlapię na paru koncertach, potem wydam z tego materiał, łykną, finalnie ludzie padną na kolana jak ulepię coś z orkiestrą symfoniczną, łykną to i się obliżą – oby nie sprawdził się taki scenariusz.

mallemma
mallemma
14 lat temu

*jeff mills, wybaczcie

mallemma
mallemma
14 lat temu

„tak jak byl nim _utp dla noto/sakamoto” – oj, proszę, nie strasz, carl przynajmniej był skoczny 🙂

keisuke
keisuke
14 lat temu

Ostatnie dokonania Jenssena (Dropsonde; Autour De La Lune; Shenzhou) potwierdzają, że jego twórczość jest niezmiennie na bardzo wysokim poziomie i kompletnie nic nie wskazuje na jakikolwiek spadek formy. Z pewnością nie są tego znakiem jego (różnej jakości 🙂 koncerty. Wręcz przeciwnie – czekam w napięciu na pozytywne niespodzianki Mistrza.
Dlatego sądzę, że mallemma albo palnęła nonsensowną bzdurę, albo zwyczajnie prowokuje dyskusję… Zgadzam się natomiast całkowicie z microtonal manem jeśli chodzi o ikony w stylu AFXa, które oficjalnie bez obciachu odcinają kupony od swojej przeszłości.

[microtonal man]
[microtonal man]
14 lat temu

hm. smiem twierdzic ze to tuzy poktoju aphexa odcinaja kupony wydajac skorzane filofaxy z podrobka tradycyjnego detroit dla bogatych snobow raczej niz geir ktory – miejmy nadzieje – szuka nowej drogi po kilku studyjnych albumach. myslac o jego muzyce ma sie wrazenie ze przy rozmachu i „symfonicznosci” niektorych kawalkow wlasciwie proba mariazu z orkiestra bedzie kolejnym naturalnym krokiem – tak jak byl nim _utp dla noto/sakamoto. oczywiscie moze sie to nie udac czego dowiodl jeff mills ktory pod orkiestre symfoniczna w pelnym skladzie podlozyl beat z tr707 i myslal ze stworzy nowa legende na miare „waveform transmission”, co neistety nie wyszlo… mimo wszystko ja czekam z niecierpliwoscia.

bojanix
bojanix
14 lat temu

może koncerty nie są za bardzo udane… ale przecież, o ile mnie pamięć nie myli, „Dropsonde” to był kiedyś album roku tego portalu…

Kto więc wie, czy nie lepiej temu panu w zaciszu studyjnych ekranów dźwiękowych?

mallemma
mallemma
14 lat temu

wireless i koncerty już niekoniecznie, stąd wrażenie, że odcina kupony od działalności.

dadaista
dadaista
14 lat temu

@ mallemma

Skończył się? Możesz podać jakieś uzasadnienie dla swojego poglądu? Moim zdaniem jego ostatni studyjny album, „Dropsonde”, jest zupełnie przyzwoity. Ba, wręcz całkiem udany. Wcześniejszy – „Shenzhou” – również przypadł mi do gustu. Koniec tego pana znajduje się baaaardzo daleko stąd.

stachman
stachman
14 lat temu

Mocne slowa Malemma… Zycze Ci, zebys sie pomylila jak nigdy wczesniej;)

specialbass
specialbass
14 lat temu

Myślę że On pózniej po swojemu doda tam i zapętli niektóre partie…więc nie obawiam sie o jego twórczość…no chyba że zastąpi swój własny sznyt, patosem w stylu Góreckiego..hehe.

ryba16
ryba16
14 lat temu

za to ty sie nawet nie zaczelas.

mallemma
mallemma
14 lat temu

ten pan już się skończył.

Polecamy

Kedr Livanskiy – nasza rozmowa

Spotkaliśmy się na chwilę przed jej występem w warszawskiej Miłości, by Yana opowiedziała o początkach swojej drogi muzycznej, szczególnych źródłach inspiracji, a także o tym, dlaczego