Brazylijczyk ma ostatnio pełne ręce roboty. Amon Tobin zamknął się w studiu i pracuje nad nowym albumem. Wiadomo tylko tyle, że eksperymentuje z nowym sprzętem i nowymi sposobami produkcji. Na temat tytułu, okładki czy daty premiery na razie informacji brak.
Pierwszego singla pt. Hey Mr. Tree można posłuchać poniżej. Wydaje się, że Brazylijczyk dużo ostatnio słuchał King Cannibala.
W oczekiwaniu na nowe dzieło Tobina możemy zapoznać się z remiksem kawałka Machine Gun z repertuaru Noisii, który ukaże się na epce pod tym samym tytułem 8 marca.
Obok Tobina kawałek Machine Gun zremiksowali również Spor i 16bit. Okładka przezentuje sie następująco:
,,Pewnie swoje dźwięki pielęgnuje i trzyma w specjalnych ampułkach codziennie karmiąc je membraną:) czeka aż nabiorą kształtu i taktu, wówczas je doprawi i dopiero zacznie nagrywać płyte która poraz kolejny udowodni jego klase” hahahahhaaha ooo stary Piątka dla Ciebie bez kitu!! ahahah mistrz!! To coś w rodzaju: Amon wstaje rano je śniadanie wychodzi na ogórdek sadzi Drzewko albo krzaczek ^^ potem wraca do domu, kreńci jointy a przy okazji coś nagra:DNastępnego dnia wstaje pije kawe wychodzi na ogórdek i podlewa drzewko albo krzaczek, Wraca do domu kręęci Jointa i siada coś nagrać… Po kilku takich rankach wkońcu dostaje weny twórczej i zaczyna tworzyć coś konkretnego. Powodem były pierwsze oznaki wyprzędzenia listka na jego krzaczku… Oczywiście że da rade toż to jest dr Wiktor Frankenstein dźwięku:)) Pozdrawiam Qelokka^^
Wymiękam – skąd ten nagły spadek wiary w człowieka który nieraz udowodnił swoją klase? Jaka porażka? Jaki koniec wielkiego Amona? Powariowaliście? To tylko dwa kawałki zrobione pewnie dla zabawy. Nie sądzę aby Amon sięgnął po niziny takich dźwięków jakie reprezentuje byle jaki muzyk – i nie jest ofiarą formy muzycznej w którą wy już staracie się go zamienić przekreślając jego osobe. To zupełnie bez sensu. Poczekajcie na płyte. Pewnie swoje dźwięki pielęgnuje i trzyma w specjalnych ampułkach codziennie karmiąc je membraną:) czeka aż nabiorą kształtu i taktu, wówczas je doprawi i dopiero zacznie nagrywać płyte która poraz kolejny udowodni jego klase. Zamiast bredzić – poczekajcie.
to, że to prostu amatorska zabawka w porównaniu do naprawdę zawodowych programów, poza tym ten wątek nie ma tu znaczenia, ważne (i smutne) jest to, że amonto zrobił słaby kawałek 🙂
hej, co masz do fruity loops? 🙂
o kurcze, beznadziejnie jest! taki kawałek dzisiaj zrobi co drugi tzw. idm-owiec w polsce, na programie typu fruity loops, co się stało z wielkim amonem…ech 🙁
Taki eksperyment mi pasuje.
No raczej 🙂
a to przypadkiem nie jest tak ze to King Cannibal sie nasłuchał Amona?
Hmmm:D Monthly Joint sie kłania^^ pocięty cholernie i do tego ten ciężki basik. Cóż o tym powiedzieć? wg experymentuje, wkleja, wycina i łamie! Bardzo dobrze, tyle aby ten experyment zaowocował zmodyfikowanie-przejrzystym klimatem i aby harmonia została dawna! Pozdrawiam
hahaha… uwielbiam te profetyczne komentarze… tak, wypalil sie, sprzedal i jest gejem. dajcie spokoj, ludzie…
słit dźizes czyzby i Amon sie w koncu wypalił?
Chciałoby się powiedzieć „stare, ale jare” i poprzestać na starszych wydawnictwach. Może album cały będzie dobry, bo Hey Mr. Tree jakieś słabe jest.