Dzisiaj zwracamy się w stronę płodnej sceny nowojorskiego Brooklynu. Scena ta wydała na świat swoje nowe dziecko, które niedawno zadebiutowało świetnym albumem Treats. Mowa tu o duecie Sleigh Bells. Derek Miller i Alexis Krauss to zjawisko niezwykle ciekawe. Decyzja o powstaniu zespołu zapadła kiedy on (pracując jako kelner) brał od niej (wówczas obcej osoby) zamówienie w restauracji.
Ich muzyka to wypadkowa twórczości Yeah Yeah Yeahs i Atari Teenage Riot czerpiąca tyle samo z popu co z noisu. Pewnie dlatego duetowi przypięto łatkę noise-pop.
Mózgiem zespołu jest Derek Miller, który pisze utwory gra na mocno przesterowanej gitarze i programuje sekcję rytmiczną. Obdarzona delikatnym głosem Alexis Krauss pełni funkcję wokalistki i tekściarki.
Próby przyporządkowania Sleigh Bells do jakiegoś gatunku (konkretniejszego niż wspomniany noise-pop) nie mają większego sensu. Dość powiedzieć, że debiutancki Treats to wulkan energii i skarbnica brudnych, rzeżących, ale wciąż popowych piosenek.
W sam raz dla poszukiwaczy czegoś naprawdę nowego w muzyce.
mia też ich lubi oraz ja