Wpisz i kliknij enter

bvdub – I Remember (Translations of Mørketid)

Kiedy Alessandro Tedeschi, właściciel włoskiej wytwórni Glacial Movements, zaproponował w zeszłym roku wydanie płyty Brockovi Van Weyowi, wysłał mu kilka własnych produkcji, które zrealizował w minionych latach pod szyldem Netherworld. Jeden z albumów – „Mørketid” – wywarł na amerykańskim muzyku wielkie wrażenie. „Płyta przywołała wspomnienia z okresu, kiedy byłem jednym z uczestników sceny rave, marzenia o zrealizowaniu pięknej utopii, która istniała tylko w naszych umysłach.  Zabrała mnie ona z powrotem w czasy, kiedy ambient był czysty i prawdziwy” – wyjaśnia Van Wey. Nic więc dziwnego, że kiedy Tedeschi zaproponował mu dokonanie „tłumaczeń” (nie remiksów) nagrań z „Mørketid”, amerykański producent zabrał się za nie z wielką pasją.

Muzyką z „I Remember” można się cieszyć bez znajomości oryginału. Van Wey wymodelował bowiem kompozycje Tedeschiego na charakterystyczny dla siebie sposób. Co najważniejsze – być może w wyniku konfrontacji z cudzym tworzywem, wprowadził kilka nowych pomysłów brzmieniowych, które w intrygujący sposób ożywiły jego muzykę.

Otwierający album „The Place Has Only Known Sadness” to elegijny ambient w tradycyjnym stylu – lodowate pasaże sążnistych klawiszy oplatają subtelne tony gitary, przez które przeplata się anielski zaśpiew zapętlony w wokalny loop. Kompozycja sporo zawdzięcza pierwowzorowi Netherworld – bo „Mørketid” odmalowywał zimnymi dźwiękami ośnieżone pejzaże Arktyki.

W „We Said Forever” słychać wyraźnie shoegaze`owe fascynacje Van Weya. Nagranie otwiera bowiem ściana gitarowego szumu o onirycznej barwie – przywołując wspomnienie późnych nagrań Cocteau Twins. Amerykański producent myli jednak trop – po kilku minutach pojawiają się głębokie akordy zbasowanych syntezatorów wywiedzionych z kosmische musik. Jakby tego było mało – z czasem rozlega się umieszczony w dalekim tle miarowy puls techno. W efekcie powstaje jedno z najciekawszych dokonań Van Weya w całej jego karierze.

„The Promise (Reprise)” rozbrzmiewa echami klasycznych inspiracji artysty. Epicki charakter nagrania tworzą podniosłe fale romantycznych klawiszy przeplecione wokalnym samplem – nic dziwnego, że słuchając utworu przypominają się monumentalne produkcje Wolfganga Voigta z cyklu Gas.

[embeded: src=”http://www.junostatic.com/ultraplayer/07/MicroPlayer.swf” width=”400″ height=”130″ FlashVars=”branding=records&playlist_url=http://www.juno.co.uk/playlists/builder/1791845-02.xspf&start_playing=0&change_player_url=&volume=80&insert_type=insert&play_now=false&isRe lease=false&product_key=1791845-02″ allowscriptaccess=”always”]

„Would It Be The Same” skręca w zupełnie przeciwną stronę – tym razem Van Wey podszywa szeroko rozlany strumień modulowanych syntezatorów połamaną strukturą rytmiczną. W efekcie powstaje breakbeatowa wizja ambientu, którą pamiętają już tylko najstarsi wielbiciele stylu z nagrań chociażby The Irresistable Force.

„There Was Beauty In My Heart” zaskakuje delikatnym pięknem kruchych dźwięków – na syntezatorowym tle pojawia się dialog akustycznej gitary i kobiecego głosu. Kiedy wydaje się, że nic nie rozproszy tego ulotnego nastroju chwili, z tła wypływa strumień onirycznego szumu, który zalewa wszystko swą potężną mocą.

Całość kończy najkrótszy utwór w zestawie, właściwie miniatura, bo sześć minut w porównaniu do czternastu to niewiele – „A Taste Of Your Own Medicine” o mocnych akordach stąpających klawiszy wpisanych w monotonny loop o hipnotycznym pulsie.

„I Remember” to jedna z ciekawszych propozycji Brocka Van Weya. Wydaje się, że spotkania z innymi artystami wyjątkowo służą amerykańskiemu producentowi. Być może pójdzie w przyszłości tym tropem?

Glacial Movements 2011

www.glacialmovements.com

www.myspace.com/glacialmovements

www.bvdub.org

www.myspace.com/bvdubtechnology







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
6 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
dr_gorasul
dr_gorasul
12 lat temu

Na horyzoncie kolejy album! Szosty w tym roku – Resistance Is Beautiful. Released: 25 Oct 2011. Okladka rodem z azjatyckiego horroru, jeden z tytulow – „This is Why You’ll Never Win”. Chyba jestesmy na to przygotowani, co ? Jak dobrze pojdzie, to BVW jeszcze wyda kolejne dwa krazki przed koncem roku 😀

dadaista
dadaista
12 lat temu

Rozumiem głosy krytyczne kierowane pod adresem van Wey’a, miewam nawet czasem takie podejrzenie, że wszystkie nowe albumy wydawane pod szyldem Bvdub tworzone są automatycznie, za pomocą jakiegoś skryptu. Zgadzam się także z tym, że Bvdub robi się niebezpiecznie wtórny, lecz równie dobrze możemy zrzucić to na karb takiego a nie innego stylu tego artysty. Tak, sam kiedyś grzmiałem, że celem „nowej muzyki” jest poszukiwanie, ekskploracja, a nie odtwarzanie wciąż i wciąż tego samego tematu, tego samego pomysłu. Jednak mimo wszystko wciąż słucha mi się bardzo dobrze nowych wydawnictw Bvdub. Co poradzić?

dr_gorasul
dr_gorasul
12 lat temu

Zgoadzam sie. Totalnie zbrzydl mi bvdub i jego muzyka. Gosc do granic mozliwosci eksploatuje temat. Utwory brzmia identycznie, podszyte ekstatycznymi jekami, nie wspomne o emo tytulach, ktore zaczynaja byc wrecz karykaturalne. Nad czym ten zachwyt, prosze mi wytlumaczyc, nad wtornoscia ? Nad kolejnym albumem, ktory brzmi tak samo ? ” Bvdub zjadl swoj ogon.

pawel
pawel
12 lat temu

Ja juz bvdub nie moge suchac. Robi sie coraz bardziej monotonny, w tym roku wydal 6 albumów niczym sie od siebie nie rozniących. Jeszcze bardziej dobijajace sa wysokie oceny tych plyt.
Rozumiem i lubie ambient ale po odsluchach stwierdzam ze na tegorocznych plytach nic sie nie dzieje.

dadaista
dadaista
12 lat temu

Graficzne podglądy utworów z tego albumu, widoczne w junoplayerze, wyglądają fantastycznie. On swoją muzykę bardziej nagrywa czy bardziej projektuje? 😉

Polecamy