Tym razem o muzyczne podsumowanie roku poprosiliśmy Gathaspara oraz Michała Siwaka z duetu Sinusoidal. Obaj wydali w tym roku doskonałe albumy. A jakich krążków słuchali?
Gathaspar to polski producent, o którym pisaliśmy w lipcu. Artysta wydał wówczas znakomity materiał „Cedar” nakładem niemieckiej wytwórni Freude Am Tanzen. Fragmenty publikowaliśmy w serwisie – polecamy! Typy Gathaspara zebrał Paweł Gzyl.
Uwodzicielski, marzycielski do granic beztroski. Albumy przesączony melancholią, minimalizmem i prostymi emocjami z charakterystycznym jak zawsze dla siebie brzmieniem piano. Wszystko ma swoje miejsce, wszystko ma swój czas. Czy coś więcej można oczekiwać od muzyki?
Dub’owe wariacje w narkotycznych remix’ach. Esencja gatunku.
No tak, byłem pod dużym wrażeniem, że wykorzystali tak dużo utworów Andreas’a Knaifel’a, tak nostalgicznego artysty. Genialna płyta.
Michal wraz z Adrianną Styrcz tworzą duet Sinusoidal, który wydał w tym roku świetny debiutancki materiał „Out Of The Wall”. Ich muzyką, podczas swojego pobytu w Polsce, zafascynował się sam Tricky – to chyba niezła rekomendacja. Niedawno rozmawialiśmy a Adrianną, a dziś prezentujemy Wam tegoroczne rekomendacje Michała. Zebrała Kamila Szeniawska.
James Blake – „James Blake”
Fantastyczny długograjacy debiut brytyjskiego artysty.
Apparat – „Devil’s Walk”
Sascha Ring potwierdza swoją mocną pozycję na światowej scenie elektronicznej. Jak zwykle bardzo ciekawe zabiegi w sferze brzmieniowej plus piękne melodie.
Kate Bush – „50 Words For Snow”
Piękny powrót szalonej Kate. Płyta spójna, pełna świetnych piosenek.
Amon Tobin – „Isam”
To już nie elektronika, to sound design. „Isam” to fascynująca suita, opowieść, której wysłuchać należy od początku do końca. Najlepiej na dobrych słuchawkach i z zamkniętymi oczami. Siła dźwięku poraża.
Little Dragon – „Ritual Union”
Trzecia płyta „małego smoka” bardziej energiczna. Yukimi Nagano coraz smaczniejsza. Ta płyta po prostu poprawia nastrój.
„warjacje”? No kur*wa mać!