
Czy pamiętacie, co robiliście w połowie stycznia 2003 roku? Ja pamiętam: odpaliłem ten serwis. Zobaczcie, jak wyglądał.
Prace nad Nowamuzyka.pl zaczęły się gdzieś pod koniec roku 2002, jednak oficjalnie serwis pojawił się w sieci 15 stycznia 2003. Pierwszy layout nie zachował się – i może to dobrze, był bowiem efektem moich pierwszych zabaw z html. Na początku strona miała traktować o „emotronice” – takim określeniem przez chwilę posługiwano się opisując muzykę artystów pokroju Mum czy Isan.
Tak naprawdę w serwisie zacząłem po prostu umieszczać opisy ulubionych elektronicznych płyt, niezależnie od rodzaju. Potem pojawiły się niusy. A gdy czytelników przybyło – również forum (nie było wtedy ani Facebooka, ani Myspace, ani Last.fm, ani nawet Youtube!).
Pojawiły się też osoby, które zaczęły się angażować w rozwój serwisu. W okolicach roku 2004 Nowamuzyka wyglądała tak:
Łącznie, w ciągu 10 lat, Nowamuzyka siedmiokrotnie zmieniała swój layout. Możliwe, że to jakiś rekord 😉 Było również kilka projektów, które nie doczekały się wdrożenia, jak choćby ten sprzed pięciu lat:
I kolejny, który również nie doczekał się wdrożenia:
W roku 2005 nawiązaliśmy kontakt z katowickimi klubami Hipnoza i Elektro, których właściciele wpadli na pomysł festiwalu Nowa Muzyka. Jego pierwsza edycja odbyła się – jak wiecie – w roku 2006, w Katowicach. Gwiazdą był DJ Krush.
Dzisiejszy status tej imprezy to efekt wielkiego zaangażowania i pasji organizatorów, których staramy się promocyjnie i informacyjnie wspierać. Tak wyglądała strona drugiej edycji festiwalu:
Jestem pewien, że dziś nie byłoby serwisu Nowamuzyka.pl, gdyby nie osoby zaangażowane w jego działalność. Na łamach NM pisało kilkudziesięciu autorów, obecnie trzon redakcji tworzy kilkanaście osób, którym dziękuję za codzienne poświęcenie. Czytelnikom – za nieustanne odwiedziny. Forumowiczom – za dyskusje. Przyjaciołom – za wsparcie i dobre słowo.
Już niebawem nowe cykle, wywiady i recenzje w serwisie. Rok 2023 to tylko kwestia czasu 😉 Dziękujemy!

Nieco ruchu w skostniałym interesie. To cieszy i daje nadzieje na przyszłość. Oby za 10 lat można było napisać to samo. Tego sobie i Nowej życzę. :]
Dla takich leni jak jak serwis jak tralala, kilka horyzontów dalej dzięki Wam.
Inspirujące!
Najlepszego! Oby pogłoski o śmierci NM zawsze były mocno przesadzone, kolejnych lat owocnej, nowomuzycznej, molestacji.
100 lat w takim razie!