Wpisz i kliknij enter

Globaltica 2016

W dniach 20-23 lipca w Gdyni odbędzie się 12. edycja Festiwalu Kultur Świata Globaltica.   

Globaltica to kolorowa, multikulturowa impreza usytuowana w pięknej scenerii nadmorskiego Parku Kolibki w Gdyni. Co roku – obok muzyki, która stanowi najważniejszą część festiwalu – miasto zostaje opanowane wszelkimi przejawami kultur z całego świata – odbywają się wystawy fotografii, kulinaria, spotkania z podróżnikami, literatura, film. Do tej pory na festiwalowych scenach wystąpiło 114 artystów i zespołów z 68 krajów. W tym roku wystąpią artyści z Cypru, Egiptu, Kolumbii, Madagaskaru, Polski, Rumunii, Senegalu, Szwecji, Tybetu i Turcji.

 

Strona festiwalu: www.globaltica.pl

Strona Facebook: www.facebook.com/globalticafestival

Bilety: globaltica-bilety.interticket.pl

 

Line-up:

21 lipca

Ngawang Lodup

Çiğdem Aslan i Tahir Palalı

 

22 lipca

Kapela Maliszów

Rancho Aparte

Fanfare Ciocărlia

Diabel Cissokho

 

23 lipca

Monsieur Doumani

Garmarna

Egyptian Project

Damily

 

Diabel_Cissokho_foto1

Diabel Cissokho (Senegal)

Senegalski muzyk DIABEL CISSOKHO wywodzi się z cenionego rodu griotów Cissokho. Dorastał w Dakarze i w miasteczku Tambacounda otoczony muzykalną rodziną i wszechobecnym dziedzictwem muzycznym swego rodu. Diabel gra na wielu tradycyjnych instrumentach, jednak od samego początku było jasne, że to kora (rodzaj tradycyjnej zachodnio-afrykańskiej harfy) będzie jego ulubieńcem.

Jego muzyczny rodowód jest naprawdę wyjątkowy – podróżował po całym świecie wraz z rodzinnym zespołem Bannaya, jako stały współpracownik grał na korze w grupie legendarnego Baaba Maal’a, regularnie występował z takimi tuzami jak Kandia Kouyate, Pee Wee Ellis, Omar Pene, Cheikh Lo, Ernest Ranglin czy Youssou N’Dour. Jego wyjątkowy talent, niepowtarzalny głos i energetyczny styl gry na korze zostały docenione przez twórców takich festiwali jak WOMAD czy Glastonbury. Wystąpił w londyńskim Barbican, gdzie zagrał obok takich artystów jak Femi Kuti czy Manu Dibango, a niedawno koncertował wraz ze swym zespołem w Queen Elizabeth Hall w Londynie.

W 2012 roku Diabel wydał płytę „Kanabory Siyama”, która była powrotem do jego korzeni. Nagrana w Wielkiej Brytanii i Senegalu zawierała utwory zarejestrowane wraz z członkami rodziny Diabela. Nawiązywała bezpośrednio do jego muzycznego dziedzictwa – przeplatały się tam piękne melodie ludu Mandinka wraz z pełnymi energii rytmami Afryki Zachodniej. Krążek otrzymał 4 gwiazdki w magazynie Songlines, a dodatkowo trafił na listę Top of the World. Ten sam magazyn nominował artystę do przyznawanej corocznie nagrody w kategorii „Wykonawca Roku” oraz „Debiut Roku”.

Diabel brał także udział w serii koncertów organizowanych pod hasłem Africa Express, gdzie miał zaszczyt wystąpić obok wielu afrykańskich i światowych gwiazd takich jak Paul McCartney, Amadou and Mariam, Damon Albarn, Romeo Stodart, Matthieu Chedid i wielu innych.

Po zakończonej sukcesem światowej trasie koncertowej w 2015 roku, Diabel skupił się na pracy nad najnowszą płytą, która będzie zatytułowana „Tambacounda Express”. Album będzie eklektyczną mieszanką elementów kultur, które przewinęły się przez region, w którym urodził się Cissokho. Pojawią się zatem inspiracje wywodzące się z Senegalu, Mali, Mauretanii, Gwinei, Nigru czy Maroka. Będzie to różnorodna pod względem rytmicznym, lirycznym i melodycznym kolekcja utworów głęboko zakorzenionych w bluesie, tradycji Mandinka i dziedzictwie griotów. Krążek ukaże się tuż przed festiwalem Globaltica. Artysta w Polsce zagra po raz pierwszy.

Garmarna_foto

Garmarna (Szwecja)

Tak, to prawda! Po 15 latach milczenia legendarna szwedzka grupa Garmarna powraca z nowym materiałem!

Garmarna powstała w 1990 roku z inicjatywy młodych muzyków pragnących ozywić tradycyjne szwedzkie formy ludowe – grający na skrzypcach i lirze korbowej Stefan Brisland-Ferner, skrzypek Gotte Ringqvist i gitarzysta Rickard Westman byli pod dużym wrażeniem dawnych pieśni, które usłyszeli podczas jednego ze spektakli teatralnych. Zaczęli intensywne poszukiwania starych melodii ludowych i tradycyjnych instrumentów. Po kilku latach wspólnego grania dołączył do nich grający na bębnach Jens Höglin.

W 1992 roku zespół przygotowywał swoją pierwszą EP-kę. Pomyśleli wówczas, że kobiecy wokal mógłby wprowadzić ciekawy kontrast do „ponurego” brzmienia, zdecydowali się więc zaprosić do nagrania Emmę Härdelin – długoletnią przyjaciółkę grupy, która na stałe dołączyła do zespołu w 1993 roku. Debiutancka EP-ka sprzedała się w Szwecji w bardzo przyzwoitych ilościach, co pozwoliło na zorganizowanie pierwszej profesjonalnej trasy koncertowej po Skandynawii.

Na charakterystyczne brzmienie Garmarny składa się kombinacja muzyki dawnej i tradycyjnego instrumentarium z nowoczesnymi technologiami. Unikalne połączenie dźwięków skrzypiec, gitar, instrumentów perkusyjnych, liry korbowej, sampli i przejmujących wokali zjednało grupie wielu fanów na całym świecie. Krytycy również zachwycali się brzmieniem grupy, a ich płyty sprzedawały się doskonale. Trzy z pięciu albumów Garmarny: „Vittrad” (1994), „Guds Spelemän” (1996), oraz „Vedergällningen” (1999) nominowane były do szwedzkiej nagrody Grammy. Krążek „Guds Spelemän” zdobył tę nagrodę, a dodatkowo osiągnął status złotej płyty w Szwecji. Zarówno w kraju jak i zagranicą zespół zbierał same pozytywne recenzje, m.in. w takich tytułach jak FolkRoots, The New York Times, Rolling Stone czy Billboard.

Piętnaście lat po nagraniu w 2001 roku płyty „Hildegard von Bingen” (zespół w międzyczasie wydał co prawda krążek zatytułowany „Garmarna”, ale była to reedycja ich pierwszej EP’ki wzbogacona o kilka nagrań demo z czasów debiutu grupy) powrócili do studia, aby nagrać nowy materiał, który ostatecznie został wydany w kwietniu tego roku pod tytułem „6”. Odzew ze strony mediów i słuchaczy był bardzo gorący, a Garmarna nowym krążkiem udowodniła, że wciąż jest jednym z najważniejszych i najbardziej cenionych na świecie reprezentantów sceny folkowej w Szwecji. Ich koncert na Globaltice będzie pierwszym spotkaniem grupy z polską publicznością.

Egyptian_Project_foto

Egyptian Project (Egipt)

Egyptian Project to jeden z najbardziej niezwykłych zespołów wywodzących się z Egiptu, łączący dźwięki delty Nilu i Kairu z ambientem, trip-hopem, electro, hip-hopem, a nawet muzyką klasyczną.

Biorąc pod uwagę ilość wiadomości docierających do nas z Egiptu w ciągu ostatnich kilku lat, zadziwiający jest fakt, że słyszymy tak mało muzyki z tego regionu. Dużo wcześniej przed powstaniem idei „arabskiej wiosny” francuski producent Jérôme Ettinger zaangażował się w poznawanie, zapisywanie i popularyzowanie muzyki z tego północnoafrykańskiego kraju, któremu oddał się bez reszty. Zebrał najwyższej klasy muzyków i połączył ich tradycyjną wirtuozerię z elektronicznymi rytmami. W ten sposób zrodził się Egyptian Project, a chwilę później powstał debiutancki krążek grupy: Ya Amar (wydany przez prestiżową amerykańską wytwórnię Six Degrees Records), jedno z najsilniej oddziałujących wydawnictw jakie wyprodukowano w Egipcie od czasu rozpoczęcia politycznej zawieruchy.

Jérôme początkowo podróżował do Kairu w celu pobierania nauki gry na arghulu – tradycyjnym podwójnym klarnecie pojedynczostroikowym, który ma długą historie w muzyce arabskiej. Jego nauczyciel, Mostafa Abdel Aziz, brał udział w nagraniu szeroko dyskutowanej na świecie płyty zatytułowanej Mozart in Egypt, a także współpracował z wieloma cenionymi artystami – jak choćby z Peterem Gabrielem. W tamtym czasie Ettinger założył zespół Zmiya, eksplorujący obszary electro-world, często inspirując się egipskimi melodiami, rytmami i tekstami.

Okres ten zaowocował spotkaniami z wieloma cenionymi muzykami egipskimi, co pozwoliło na rozwijanie muzycznych planów Jérôma. Egyptian Project nie jest typową fuzją stylów. Jest rezultatem długiej i intensywnej współpracy pomiędzy obrońcami egipskiej tradycji i młodzieńczą pasją francuskiego muzyka do łączenia tradycyjnych brzmień ze współczesną elektroniką. Jest to wyjątkowe połączenie orientalnych „aromatów” i minimalistycznych, elektronicznych dźwięków, które prowadzą słuchacza na nieodkryte do tej pory obszary muzyki.

Ideą Ettingera było poszukiwanie wspólnej płaszczyzny dla brzmień elektronicznych i akustycznych oraz tradycyjnej muzyki egipskiej. Wybrał artystów grających na skrzypcach, flecie, fideli rababa, instrumentach perkusyjnych i wokalistę. Jak sam mówi, wszyscy oni stali się jego rodziną i obecnie dba o nich i organizuje dla nich wszystko jak dla najbliższych.
Jego pasja do kultury egipskiej wciąż rośnie. Jérôme stworzył grupę, w której skład wchodzą najznamienitsi przedstawiciele tradycji Egiptu: perkusjonista Ragab Sadek, grający na skrzypcach i rababie Salama Metwally oraz wokalista Sayed Emam, którego wyjątkowy głos ozdabia wiele z dziesięciu utworów zawartych na płycie zespołu. Dla wszystkich egipskich muzyków starszego pokolenia Ettinger odegrał znaczącą rolę w promocji tych fantastycznych artystów, wprowadzając ich do świata oddalonego od delty Nilu. Koncert na Globaltice będzie pierwszym spotkanie grupy z polską publicznością.

Damily_foto

Damily (Madagaskar)

Pochodzący z Madagaskaru gitarzysta Damily wraz ze swoimi muzykami koncertuje zarówno na dużych scenach jak i podczas kameralnych rodzinnych uroczystości w regionie Toliary już przez ponad piętnaście lat, podczas których rozwinął swój niepowtarzalny styl, umiejętność jednoczenia słuchaczy i wyrażania swojej osobowości poprzez muzykę.

Trudno sobie wyobrazić, że gdzieś pomiędzy tradycją Afryki Wschodniej i Południowej, gdzieś gdzie słucha się nawet rock’n’rolla, w południowo-zachodniej części Madagaskaru istnieje muzyka, która nie daje się porównać do żadnej innej z tego regionu świata. To właśnie w niewielkim mieście jakim jest Toliara, a także w okolicy zrodziło się blisko 25 lat temu brzmienie tsapiky nasycone dźwiękami elektrycznych gitar i pobudzającymi rytmami granymi na dudniących bębnach pokrytych membranami wykonanymi ze skór zebu.

Madagaskar jest dużą wyspą, w której znajdziemy wiele współistniejących różnorodnych kultur i stylów muzycznych. Jednym z nich jest właśnie tsapiky pochodzący z zachodniego brzegu kanału mozambickiego. Można się tu doszukać elementów kongijskich, kenijskich i mozambickich z lat 60-tych i 70-tych, ale także lokalnych zwyczajów i obrzędowości. W rezultacie mamy wyjątkową mieszankę kultury miejskiej i wiejskiej, tradycji i nowoczesności.

W kraju, w którym muzyka podzielona jest na tradycyjną, ewangelizacyjną i mainstreamowy pop, tsapiky to prawdziwe enfant terrible: nieposkromione, tak samo wściekłe jak i radosne, znajdujące swoje miejsce gdzieś na marginesie, czerpiące inspiracje z tradycji, charakteryzujące się przenikającym współgraniem gitary basu i perkusji oraz przeplatającymi się niskimi i wysokimi wokalami. Tsapiky stało się remedium na wszechobecną nędzę mieszkańców tej części wyspy – jest wszędzie – daje radość podczas ślubów i innych uroczystości, z nią świętuje się zakup nowego samochodu, pociesza podczas depresji i po śmierci najbliższych – muzyka, która jednoczy we wspólnej zabawie i wprowadza w trans.

Damily i grający w jego zespole muzycy zakochali się w tsapiky będąc nastolatkami. Muzyka pochłonęła ich tak bardzo, że potrafili w nieskończoność przemierzać busz z jej brzmieniem, grając godzinami, a nawet dniami i nocami w miejscach całkowicie odciętych od świata podróżując tak przez ponad dekadę. Pierwszą trasę koncertową po Europie odbyli w 2006 roku – jej szlak zaprowadził ich zarówno na sceny niezależne jak i na największe festiwali, gdzie postrzegani są jako prawdziwi ambasadorzy tego wyjątkowego gatunku muzycznego. Od tamtej pory wielokrotnie występowali na całym świecie. Ich koncert na Globaltice będzie pierwszym spotkaniem z polską publicznością.

Ngawang_Lodup_foto1

Ngawang Lodup (Tybet)

Ngawang Lodup pochodzi z wielopokoleniowej rodziny pieśniarzy z regionu Amdo w Tybecie – pięknych lecz surowych okolic w północno-wschodniej części Wyżyny Tybetańskiej słynącej z wspaniałych koni, dzikich łąk i kultury nomadów.

Ngawang od najmłodszych lat poznawał niezwykły repertuar pieśni ludzi gór, słuchając swojej matki, która śpiewała całymi dniami nosząc go ze sobą na plecach, pilnując stada owiec i jaków. Co wieczór jego muzyczną edukację kontynuowali inni członkowie rodziny, którzy spotykali się i opowiadali historie o szlachetnych tybetańskich bohaterach, stawiających czoło okrutnym władcom. Słuchał także pieśni na cześć śnieżnych gór, a jego starsi bracia nauczyli go gry na starożytnej sześciostrunowej tybetańskiej lutni dramnyen. Dzięki braciom poznał także współczesne pieśni grywane na mandolinie.

Zgodnie z tybetańską tradycją, Ngawang wstąpił do klasztoru Amchock Tsenyi i został mnichem w wieku 14 lat. Z klasztoru odszedł po 5 latach, zniechęcony restrykcjami jakie dotykały buddyjskich mnichów ze strony chińskich władz.

Po powrocie do domu w Amdo, Ngawang pomagał rodzinie zajmować się stadem. Zaczął także występować na lokalnych festiwalach. Niestety cenzura nakładana przez chińskie władze na muzyków tybetańskich spowodowała, że zaczął wątpić w swoją przyszłość w okupowanym Tybecie.

Pragnienie życia w kraju, gdzie będzie mógł swobodnie wyrażać swoje poglądy spowodowało, że zdecydował się na 18-dniową wędrówkę przez Himalaje mając jedynie podstawowy prowiant. Ostatecznie po przejściu ponad 400 km dotarł do Nepalu. Stamtąd w 2004 roku przeniósł się do Londynu. Przez ostatnie 10 lat podróżuje po Europie dając koncerty dla Tybetańskiej diaspory między innymi w Belgii, Szwajcarii, Austrii, Estonii i Irlandii.

Ngawang zyskał sławę, kiedy wysłał kilka swoich nagrań do projektu BBC Intorducing World Music, mającego na celu odkrywanie nieznanych muzyków i tradycji muzycznych. W rezultacie Radio 3 nadało jego muzykę w kwietniu 2015 roku, a po występie na żywo w programie World on 3 został zaproszony do występu na festiwalu WOMAD, a materiały o nim pojawiły się w takich gazetach i magazynach jak The Telegraph, Radio Times, The Independent czy Songlines i fRoots. Historia jego życia i kariery okazała się na tyle interesująca, że został zaproszony do otwarcia wykładu Dalai Lamy we wrześniu 2015 roku. BBC nakręciło o nim film dokumentalny zatytułowany From Buddhist Monk to Rock Star. Podczas Globaltiki poznamy delikatne, akustyczne oblicze muzyki Ngawanga.

Aslan_Palali_foto

Çiğdem Aslan & Tahir Palali (Turcja)

Pochodzące z Anatolii alewickie pieśni miłości i mistycyzmu z XIV-XX wieku wykonywane na tradycyjnych instrumentach z towarzyszeniem wyjątkowych głosów Çiğdem Aslan and Tahira Palalı.

Çiğdem Aslan jest urodzoną w Stambule wokalistką odnajdującą się doskonale w wielu różnorodnych stylach regionalnych i śpiewającą w takich językach jak: turecki, kurdyjski, grecki, bośniacki, bułgarski, romski czy Ladino. Jej muzyczna przygoda zaczęła się w domu rodzinnym. Pochodzi bowiem z kurdyjskiej rodziny alewickiej, dla której muzyka zawsze była ważnym elementem życia codziennego i wychowania. Dorastała w otoczeniu tradycyjnych dźwięków swojej lokalnej kultury, a później poznała muzyczne oblicze całego Stambułu i regionu.

Podczas studiowania literatury angielskiej na stambulskim uniwersytecie regularnie koncertowała wykonując Rebetiko, muzykę sefardyjską i inne etniczne style muzyczne obecne w Turcji.

W 2003 roku przeniosła się do Londynu i dołączyła do grupy Dunav Balkan, by następnie w 2008 roku zasilić szeregi kolektywu She’Koyokh uznawanego za najlepszy brytyjski zespół grający muzykę klezmerską i bałkańską. Współpracując z obiema grupami Çiğdem miała możliwość poszerzenia swojego repertuaru i rozwinięcia swoich umiejętności wokalnych.

W 2013 roku nakładem Asphalt Tango Records ukazała się jej debiutancka solowa płyta „Mortissa”. Album zawierał pieśni Rebetiko i Smyrnaic z Azji Mniejszej i Grecji – były to głównie utwory z lat 30-tych XX wieku. Krążek został doskonale oceniony przez krytyków, czego dowodem było wyróżnienie go przez takie pisma jak fRoots czy Songlines, który zresztą nominował Çiğdem do swojej nagrody w kategorii „Artysta Roku 2014”. Tahir Palalı spędził swoje dzieciństwo w miasteczkach Nurhak i Elbistan w środkowo-wschodniej Turcji, gdzie nasiąkał lokalną muzyką alewickich Aşików – ludowych bardów – mistyków, którzy pomogli mu rozwinąć jego unikalny i bardzo autentyczny zarazem styl muzyczny.

W wieku 10 lat przeniósł się z rodziną do Londynu, gdzie miał możliwość współpracy z artystami z całego świata. Jako nastolatek wziął udział w swojej pierwszej profesjonalnej produkcji – nagraniu płyty „Arzuhal – Songs of Ozan Figani” wydanej przez kultową turecką wytwórnię Kalan. Jego pierwsza solowa płyta zatytułowana „O” nagrana została z gościnnym udziałem legendarnego Erkana Ogura – mistrza gitary bezprogowej.

W 2010 roku wraz z Çiğdem Aslan został zaproszony przez Raphaela Rogińskiego (Cukunft, Shofar, Shy Albatross) do współpracy przy projekcie Nefesh, z którym odbył trasę koncertową po Polsce.

Grając w charakterystyczny sposób (bez użycia plektrum) na swojej lutni długoszyjkowej tembur wywodzącej się od perskiego instrumentu zwanego tanbour, Tahir był gorąco przyjmowany na takich festiwalach jak WOMAD czy Songlines Encounters, czy w tak renomowanych salach koncertowych jak Royal Albert Hall. Tahir Palalı kontynuuje swoją pracę jako kompozytor i instrumentalista tworząc i wykonując pieśni mające mistyczną wartość dla filozofii alewickiej.

Jako duet Çiğdem i Tahir koncentrują się na muzyce Alewitów z Anatolii. Filozofia alewicka to wywodzący się z Islamu system religijno-etyczny, którego jednym z elementów jest przekazywanie tradycji w sposób ustny. Ważnym źródłem są tutaj pieśni i ballady (deyisler, nefesler) oraz mistyczna poezja przekazywane z pokolenia na pokolenie – co ciekawe wiele z takich utworów do tej pory nie zostało wydanych w formie pisemnej. Filarami ich wiary jest humanizm, tolerancja, miłość i szacunek dla wszystkich ludzi, zdobywanie wiedzy i dzielenie się nią. Wszystko to będzie można odnaleźć w pieśniach wykonywanych przez Çiğdem i Tahira.

https://youtu.be/W_qjMUv6wU4

Kapela_Maliszów_foto2_copyright_Jarek Mazur

Kapela Maliszów (Polska)

Kapela Maliszów to rodzinna kapela z Męciny Małej (Beskid Niski). Założona została przez multiinstrumentalistę Jana Malisza i jego dzieci. Zespół inspiruje się tradycyjną muzyką swojego regionu, czyli tańcami i przyśpiewkami z okolic powiatu gorlickiego.

Muzyka ta grana jest tradycyjnie – na skrzypcach, basach i bębnie, w sposób archaiczny, z pewną dozą wolności, radości i improwizacji. Kapela Maliszów nie ogranicza się w swojej twórczości jedynie do odtwarzania starych melodii – zespół tworzy również własne utwory, w których polski charakter łączy się doskonale z wypracowanym przez Kapelę stylem.

Warto wspomnieć, że skrzypce oraz baraban to instrumenty rodzinne, które zespół odziedziczył po ojcu Jana Malisza, Józefie. To on przekazał synowi podstawy gry na wielu instrumentach, które zawsze obecne były w rodzinnym domu muzyków. Stąd też pochodzi określenie, którego Kapela Maliszów używa w stosunku do swojej muzyki – „ojcowe nuty”.

W 2013 roku zespół wygrał „Starą Tradycję” konkurs będący częścią festiwalu Wszystkie Mazurki Świata organizowanego w Warszawie. W 2014 zajęli 2 miejsce podczas „Nowej Tradycji”. W tym samym konkursie Kacper Malisz (wtedy 16-latek – skrzypce, wiolonczela, nyckelharpa) wygrał nagrodę specjalną „Złote Skrzypce” dla najlepszego muzyka festiwalu. Kapela zajęła także pierwsze miejsce na lubelskich „Mikołajkach Folkowych” w 2014 roku. Muzycy występowali na najważniejszych polskich festiwalach muzyki świata, a także zagranicą.

W 2015 roku zespół odbył trasę koncertową w Niemczech, Belgii i Wielkiej Brytanii. Zagrali na legendarnym festiwalu WOMAD w Anglii, ale także na Rainforest World Music Festival na Borneo w Malezji. Ich debiutancka płyta spotkała się z doskonałymi recenzjami w magazynie Songlines i w innych mediach. Aktualnie grupa jest nominowana do prestiżowych nagród Songlines Music Awards 2016 w kategorii: najlepsza grupa.

Fanfare_Ciocarlia_foto1_copyright_Arne Reinhardt

Fanfare Ciocărlia (Rumunia)

Fanfare Ciocărlia to jedna z najważniejszych na świecie orkiestr dętych grających gorącą, żywiołową muzykę bałkańską. Są bez wątpienia najszybszym i najsprawniejszym zespołem grającym tego typu dźwięki. Ich wirtuozeria, energia i kreatywność zapewniła im fanów od Melbourne do Memphis, od Tokio aż do Tuluzy. Muzycznego rzemiosła uczyli się od swych ojców i dziadków dumnie podążając ścieżką wytyczoną przez pokolenia. Każdy koncert traktują jak nowe wyzwanie i wkładają w nie 100% zaangażowania dając publiczności mnóstwo radości i zabawy, a także przekazując ducha autentycznej, wciąż żywej muzyki cygańskiej.

Członkowie grupy pochodzą z Zece Prăjini, malutkiej wsi ukrytej w północno-wschodniej Rumunii, której drogi zatłoczone są stadami gęsi, końmi i wozami. Mieszka w niej ok. 80 romskich rodzin wiodących zgodne z rytmem pór roku, tradycyjne życie rolników. W czasach komunizmu wieś była całkowicie odizolowana od świata zewnętrznego. Być może właśnie dlatego przetrwała tam starodawna osmańska tradycja orkiestr dętych towarzyszących weselom i pogrzebom, która dawno wymarła w innych regionach Rumunii.

W październiku 1996 roku niemiecki producent muzyczny Henry Ernst przybył do Zece Prăjini i namówił kilku tamtejszych muzyków do zrzeszenia się w regularny zespół muzyczny. Zdecydowali się na nazwę Fanfare Ciocărlia – Fanfare to francuskie słowo, które przeszło do języka rumuńskiego i określa orkiestrę dętą, zaś Ciocărlia to rumuńskie słowo określające skowronka. Od czasu, gdy zostali odkryci przez Ernsta, który jest ich menedżerem, odegrali blisko dwa tysiące koncertów w kilkudziesięciu krajach świata.

Ich twórczość, prostolinijność i szczerość okraszona odrobiną muzycznego szaleństwa przemawia zarówno do fanów muzyki punk, wymagających znawców jazzu, miłośników world music czy folk, jak i tych wszystkich, którzy po prostu otwarci są na dobrą muzykę. Pomimo tego, że muzycy mówią jedynie romskim dialektem, ich muzyka umożliwia porozumienie, stając się zrozumiałym na całym świecie językiem. Niezależnie od miejsca, publiczność w ten sam entuzjastyczny sposób reaguje na bałkański funk, zmieniający koncerty w szalone imprezy.

Grupa ma na koncie 10 krążków, a kolejny ukaże się latem 2016 roku. Każdy z nich zdobył uznanie zarówno słuchaczy jak i krytyków. Zespół współpracował z wieloma artystami z różnych stron świata (Puerto Candelaria, Kolumbia; Adrian Raso, Kanada; Kodo Drummers, Japonia; Boban & Marko Markovic, Serbia; Esma Redzepova, Macedonia; Transglobal Underground, Wielka Brytania etc.). Ich muzyka pojawiła się w filmach („Głową w Mur” Fatiha Akina, „Zbrodnia Ferpekcyjna” Álexa de la Iglesia czy choćby „Borat: Podpatrzone w Ameryce…”), a także w wielu spotach reklamowych na całym świecie (IKEA, Luis Vuitton, Guinness…). W tym roku zespół obchodzi swoje 20-lecie.

Monsieur_Doumani_foto2

Monsieur Doumani (Cypr)

Nominowany przez prestiżowy magazyn Songlines w kategorii „Nowa Twarz” zespół Monsieur Doumani powstał w 2011 roku w stolicy Cypru – Nikozji, wzbudzając szerokie zainteresowanie mediów i słuchaczy w kraju i zagranicą. Członkowie grupy skupiają się na nowych aranżacjach tradycyjnych pieśni cypryjskich dodając przy okazji sporo elementów współczesnej kultury wyspy. Tworzą także własne kompozycje bazujące jednak na motywach tradycyjnych. Piszą do nich teksty w cypryjskich dialektach, opowiadające często o tematach dotyczących aktualnej sytuacji tamtejszego społeczeństwa – jak np. kryzys finansowy, który dotknął wyspę, skorumpowany system polityczny czy inne kwestie społeczne.

Mimo, że edukacja muzyczna całej trójki tworzącej zespół (Antonis Antoniou – tzoura, wokal, Demetris Yiasemidis – puzon, flet, wokal, Angelos Ionas – gitara, wokal) nakierowana była na muzykę zachodnią, to żaden z nich nie zapomniał o pięknie, prostocie i niepowtarzalnej melodyce tradycji swojego kraju. To właśnie ta niepowtarzalność sprawia, że ich twórczość jest tak bardzo interesująca dla słuchaczy z zagranicy, a lokalni odbiorcy znajdują w niej zarówno swoje korzenie, jak i powiew świeżości oraz elementy ich współczesnego życia. Muzycy łączą przeszłość z teraźniejszością w sposób doskonały, pomimo ograniczonych możliwości wyrazu związanych z kameralnością zespołu. W tym przypadku można to jednak traktować jako zaletę, bo połączenie brzmienia takich instrumentów jak gitara, tzoura (mała tradycyjna lutnia cypryjska) i puzon jest dość nietypowe i nowatorskie.

Tradycyjna muzyka Cypru jest bardzo ciekawa ze względu na wpływy kultur, z którymi spotykała się przez wieki. Łączy ona w sobie tradycje obu zwaśnionych narodów zamieszkujących podzieloną dziś wyspę Afrodyty, czyli Greków i Turków. Niewiele jest jednak grup, które tak jak Monsieur Doumani potrafią tworzyć nową muzykę bezpośrednio odwołującą się do historii.

W 2015 roku zespół wydał swoją najnowszą płytę „Sikoses”, która od razu została nominowana do niemieckiej nagrody „Preis der Deutschen Schallplattenkritik 2015”. Brytyjski Songlines umieścił ją na swojej liście „Top of the World” rozpływając się nad nią z zachwytu. A na listach „World Music Network” i „Transglobal World Music Chart” krążek zawędrował na sam szczyt. Podobne sukcesy odnosił ich poprzedni, debiutancki album „Grippy Grappa”, który zapewnił im możliwość koncertowania na takich festiwalach jak Womad, Songlines Encounters, Wychwood Festival czy SKIF. Koncert grupy Monsieur Doumani na Globaltice będzie ich pierwszym spotkaniem z polską publicznością.

Rancho_Aparte_foto

Rancho Aparte (Kolumbia)

Rancho Aparte to nazwa kolumbijskiego zespołu pochodzącego wybrzeża Pacyfiku. Tworzący go muzycy podchodzą do tradycji muzycznej bez kompromisów i ograniczeń.

Dziesięć lat temu wokalista, kompozytor i lider zespołu Dino Manuelle zebrał młodych muzyków wokół idei promowania muzyki Choco – z rejonu Kolumbijskiego wybrzeża Pacyfiku na scenach krajowych i międzynarodowych. To zainspirowało ich do założenia zespołu Rancho Aparte.

Kiedy mówimy o muzyce z Kolumbii to zwykle myślimy o cumbii. Tu mamy jednak coś zupełnie innego. Najbardziej znaną muzyką Choco jest muzyka orkiestr dętych zwana Chirimia. W składzie typowego zespołu grającego Chirimia znajdują się zazwyczaj takie instrumenty jak prosty bas domowej roboty, czynele, eufonium (mała tuba) i dwa klarnety.

Sama nazwa Chirimia wywodzi się od hiszpańskiego oboju przywiezionego do Ameryki Łacińskiej podczas hiszpańskiej kolonizacji. Nazwa zespołu pochodzi ze slangowego wyrażenia „hacer ranch aparte”, które oznacza „robić coś po swojemu”. Muzycy zdecydowali się na nią, ponieważ każdy z członków zespołu ma inne doświadczenia muzyczne i każdy z nich chce dodać coś od siebie. Nazwa ma także podkreślać szacunek dla starych mistrzów. Jak sami mówią: Idźmy własną drogą z naszą wizją, twórzmy własne brzmienie, ale szanujmy nasze korzenie i spuściznę, którą zostawili nam nasi przodkowie.

Jednym z większych sukcesów zespołu było przyznanie im w 2013 roku tytułu najlepszego zespołu Chirimia na festiwalu muzycznym Petronio Alvarez Pacific – największym i najważniejszym festiwalu w rejonie wybrzeża Pacyfiku w Kolumbii.

Materiał na nową płytę Rancho Aparte, która ma się ukazać niebawem został wyprodukowany przez cenionego kolumbijskiego producenta Ivana Benavidesa, znanego ze współpracy z wielokrotnym zdobywcą Grammy – wokalistą i kompozytorem – Carlosem Vivesem. Grupa z powodzeniem występowała na ubiegłorocznych targach world music Womex w Budapeszcie i udowodniła, że w Kolumbii wiele jest jeszcze do odkrycia. Zespół zachwyca energią na scenie!

 







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy