Wpisz i kliknij enter

Halfway Festival 2018

7. edycja białostockiego Halfway Festivalu rozpocznie się 29 czerwca. Wsród tegorocznych artystów pojawi się m.in. amerykańska grupa Low.

Halfway Festival to impreza, gdzie najważniejszym elementem jest spotkanie różnych osób, różnych kultur, doświadczeń i muzyki z często oddalonych o tysiące kilometrów stron świata. To projekt globalnej społeczności, która porozumiewa się poprzez muzykę. Halfway to festiwal jedyny w swoim rodzaju – bo współtworzony przez publiczność i artystów. Zgodnie z hasłem „blisko ludzi, blisko muzyki”. To także festiwal, co dla organizatorów najważniejsze, bez headlinerów. Wszyscy artyści pozostają ważni zarówno dla nas, jak i dla naszej publiczności.

W tym roku festiwal potrwa od 29 czerwca do 1 lipca w Amfiteatrze Opery i Filharmonii Podlaskiej – Europejskiego Centrum Sztuki w Białymstoku.

Strona Festiwalu: www.halfwayfestival.com

Strona Facebook: www.facebook.com/halfwayfestival

Bilety: www.halfwayfestival.com/bilety

 

Nasze relacje z poprzednich edycji:

Halfway Festival 2017

Halfway Festival 2016

Halfway Festival 2015

Halfway Festival 2014

Halfway Festival 2013

Halfway Festival 2012  – cz.1 i cz. 2

 

Program:

Piątek (29 czerwca)

19.30 Dj area

20.30 Seasonal (PL)

21.30 Amiina (IS)

23.20 Low (US)

 

Sobota (30 czerwca)

16.00 Dj area

17.00 Ugla (PL)

18.30 Annie Hart (US)

20.00 Pia Fraus (EE)

21.30 Jane Weaver (GB)

23.15 Villagers (IE)

 

Niedziela (1 lipca)

16.00 DJ AREA

17.00 Francis Tuan (PL)

18.15 Tonqixod (BY)

19.25 Anna Ternheim (SE)

21.20 Orchestre Tout Puissant Marcel Duchamp XXL (CH)

23.10 The Besnard Lakes (CA)

Low

Od samego początku zespół Low podąża konsekwentnie indywidualną muzyczną ścieżką. Na tyle skutecznie, że dziś nie mieści się już w wąskim pojęciu slowcore, którym określano pierwsze dokonania grupy i nie daje się łatwo zaszufladkować. Muzyka Low jest z jednej strony minimalistyczna, chłodna, surowa i skupiona z drugiej pełna ukrytych emocji i introwertycznej energii; to niepokojąco – neurotyczny zgrzytliwy szept.

Nieco przewrotnie można powiedzieć, że Low to projekt rodzinny. Trzon zespołu tworzy małżeństwo – Alan Sparhwawk i Mimi Parker. On gra na gitarze i śpiewa, ona gra na zredukowanym do niezbędnego minimum zestawie perkusyjnym. Ich śpiew – chłodny, wydawałoby się pozbawiony emocji – jest jednym ze znaków rozpoznawczych zespołu. Oboje są członkami Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich (mormoni).

Grupa powstała wiosną 1993 roku w Duluth w stanie Minnesota i była nieco przewrotną i żartobliwą odpowiedzią na dominujący wówczas na lokalnej scenie post – punkowy zgrzyt i hałas. Muzycy Low postanowili sprawdzić jak publiczność odbierze znacznie bardziej minimalistyczne, wyciszone dźwięki. Rok później ukazała się debiutancka płyta zatytułowana I Could Live in Hope. W sumie zespół ma na swoim koncie już 11 krążków.

Ale cały czas udaje się grupie zachować z jednej strony swój własny rozpoznawalny styl, z drugiej wciąż tworzyć oryginalną, świeżą i docenianą zarówno przez krytykę jak i publiczność muzykę. Nie ulega wątpliwości, że obecnie Low to kultowa i silna marka w świecie muzyki niezależnej. Nasza recenzja: Low – „Ones and Sixes” (2015).

Jane Weaver

W karierze Jane Weaver jest coś intrygującego i zadziwiającego jednocześnie. Artystka po 22 latach grania i wydaniu 8 albumów, osiągnęła swój twórczy szczyt za sprawą wydawnictwa „The Silver Globe”, które w równym stopniu było zainspirowane twórczością Yoko Ono i reżysera Andrzeja Żuławskiego. Brzmi zaskakująco? Taka jest właśnie Jane Weaver. Przez lata występowała z kapelami Kill Laura i Misty Dixon, następnie jako artystka solowa, której twórczość przeszła od akustycznych ballad do awangardowej elektroniki i improwizacji. Jej najnowszy album „Modern Kosmology” udowadnia, że Jane posiada niespotykany talent do psychodelii i funduje nam doznania muzyczne pochodzące z alternatywnej rzeczywistości.

The Besnard Lakes

Kanadyjska prowincja Saskatchewan słynie z wielkiej ilości jezior (ponad 100 tysięcy). To właśnie tam, 370 kilometrów na północ od Saskatoon, znajduje się jezioro Besnard, które stało się ważnym miejscem wytchnienia i inspiracji dla Jace’a Lasek i Olgi Goreas, małżeństwa, które stoi na czele formacji The Besnard Lakes. Choć na co dzień, Jace i Olga rezydują w Montrealu, w mieście do którego przenieśli się z Vancouver na przełomie wieków, to niemal każde letnie wakacje spędzają nad jeziorem Besnard, gdzie w zaadaptowanej na potrzeby muzyków przyczepie tworzą swoją muzykę.

Jace i Olga są nie tylko liderami The Besnard Lakes, ale także ważnymi postaciami niezależnej montrealskiej sceny muzycznej wyrosłej z ducha DIY. Jace jest bowiem założycielem i fundatorem Breakglass Studio, w którym swoją muzykę nagrywają m.in. Patrick Watson, Wolf Parade, Holy Fuck, czy Islands. Małżeństwo nie ukrywa swojej fascynacji zjawiskami paranormalnymi (Jace w młodości był fotografem sztuki i łowcą duchów). Muzyka The Besnard Lakes to mieszanina indie, shoegaze i dream popu. Zespół zanany jest z wokalnych harmonii i ściany dźwięku, którą prezentuje podczas koncertów.

Grupa ma na swoim koncie 5 krążków. Ostatnia płyta zatytułowana „A Coliseum Complex Museum” ukazała się w 2016 roku. Oprócz Jace’a i Olgi w skład The Besnard Lakes wchodzą Kevin Laing, Sheenah Ko i Robbie MacArthur. I właśnie w takim zestawie zespół pojawi się na pierwszym koncercie w Polsce podczas Halfway Festival 2018.

Orchestre Tout Puissant Marcel Duchamp XXL

Orchestre Tout Puissant Marcel Duchamp XXL to zwariowana wielokulturowa podróż przez różne style – jazz, folk, punk, world music, indie – szalony projekt emanujący szczerą i zaraźliwą energią, która powinna stać się obowiązkowym punktem wszystkich festiwali świata.

Na scenie jest schowany za wielkim kontrabasem – niemal niewidoczny. Jak na porządnego „dyrygenta” przystało, on tylko wyznacza takt, pozwalając się wyszaleć swoim muzykom. Szwajcar, Vincent Bertholet, bo o nim mowa, z niejednego muzycznego pieca jadł. Jest liderem duetu Hyperculte, współpracuje przy różnych awangardowych projektach z pogranicza nowej muzyki i jazzu. Ale przede wszystkim jest szefem niezwykłej orkiestry, który powołał do życia w 2006 roku. Z okazji 10-lecia istnienia grupy, która na co dzień koncertowała w znacznie skromniejszym składzie, Vincent Bertholet postanowił zaprosić do współpracy przyjaciół, którzy przez ostatnią dekadę, w ten czy inny sposób, przecinali muzyczne ścieżki grupy.

Nie dość, że zaproponował im pracę nad nową, czwartą płytą Orkiestry (Sauvage Formes, premiera kwiecień 2018 r.), to jeszcze namówił ich na wspólną koncertową podróż przez różne sceny na całym świecie. Tym samym udało mu się spełnić swoje marzenie o prawdziwej muzycznej orkiestrze. I tak oto powstał niezwykły projekt Orchestre Tout Puissant Marcel Duchamp w wersji XXL, czyli 14 osób – muzycznych indywidualności, na scenie, 14 freaków – wielokulturowa, międzynarodowa mieszkanka stylów i muzycznych opowieści. Energia, która potrafi postawić na nogi największego ponuraka.

Annie Hart

Annie Hart to 1/3 kobiecego składu Au Revoir Simone, którego fanem jest sam David Lynch. Artystka w 2017 roku zadebiutowała solowym, elektryzującym albumem „Impossible Accomplice”, który też sama wyprodukowała. Kiedy zespół zrobił sobie przerwę, Annie w zaciszu piwnicy swojego brooklińskiego domu tworzyła popowe piosenki na klasycznych syntezatorach. Zainspirowana brzmieniami Laurie Spiegel i Tubeway Army, Annie wymykała się do swojego muzycznego zakątka, gdy jej dzieci zasypiały i oddawała się poszukiwaniom idealnych dźwięków oddających emocje. – Niech będzie to melancholia, tęsknota, szczęście lub po prostu pragnienie, nie ma lepszego sposobu na wyjaśnienie mojego najskrytszego świata niż przejście przez słowa i odnalezienie uczucia, które może wywoływać dany dźwięk – mówi Annie.

W utworach takich jak pierwszy singiel „Hard To Be Still” (pojawiający się w serialu „Gypsy” z Naomi Watts), Annie odsłania warstwy, by ukazać surową wersję sennego synth popu, z którego znany był jej zespół. Jak pisał amerykański Vogue zapowiadając nowy singiel Hart: „Annie jest gotowa, by podzielić się swoim nowym doświadczeniem, swoją nowo odkrytą mądrością i pociechą z całym światem”.

Amiina

Pod koniec lat 90′ cztery koleżanki studiujące na wydziale instrumentów smyczkowych na islandzkiej Tónlistarskólinn í Reykjavík postanowiły założyć kwartet – tak narodziła się Amiina. Początkowo dziewczyny skupiały się na muzyce klasycznej, ale z czasem zaczęły grywać z artystami tworzącymi w różnorodnych nurtach. Przełomowym momentem dla Amiiny był 1999 rok, kiedy zespół wystąpił na scenie u boku Sigur Rós. Od tamtej pory Amiina regularnie jeździ z Sigur Rós w trasy oraz towarzyszy nagrywaniu płyt. W międzyczasie do dziewczyn dołączyło dwóch muzyków: perkusista Magnús Trygvason Eliassen i muzyk elektroniczny Guðmundur Vignir Karlsson. W ubiegłym roku Amiina, już jako sekstet, wydała album „Fantômas”, który jest instrumentalną ścieżką dźwiękową do niemego arcydzieła kinowego z 1913 roku o tym samym tytule. Muzyka znakomicie uzupełnia obraz, ale została skomponowana w taki sposób, by była niezależnym dziełem, równie wartościowym bez warstwy wizualnej. Melancholijnie i eterycznie – tak brzmi „Fantômas” Amiiny. Fani zespołu nie będą rozczarowani.

Villagers

Villagers to zasadniczo Conor O’Brien i przyjaciele, którzy razem z nim nagrywają i koncertują. Ten irlandzki songwriter wokalista i gitarzysta powołał do życia Villagers w 2008 roku. Dwa lata później ukazała się debiutancka płyta zespołu „Becoming a Jackal”, która przypadła do gustu zarówno krytykom jak i publiczności. Została także nominowana do corocznej nagrody muzycznej Wielkiej Brytanii i Irlandii The Mercury Prize. Nie inaczej było w przypadku drugiego wydawnictwa grupy, albumu „Awayland”, który zawiera największy przebój zespołu utwór „Nothing Arrived”. Płyta okazała się także komercyjnym sukcesem w Irlandii, osiągając pierwsze miejsce na liście sprzedaży. Krążek został także uznany za najlepszy irlandzki album roku 2013 (The Choice Mercury Prize). Kolejna płyta „Darling Arithmetic” ukazała się dwa lata później w 2015 roku. Fani nie kryli zadowolenia, a Villagers ponownie święcił triumfy sprzedażowe w rodzimej Irlandii. Ostatnie wydawnictwo zespołu „Where Have You Been All My Life?” z 2016 roku to album zawierający koncertowe wersje wcześniej opublikowanych utworów.

Villagers już od kilku lat znajdował się na liście życzeń festiwalowiczów. Nic w tym dziwnego, bo jego klimatyczny, nastrojowy indie folk idealnie pasuje do Halfway Festival. A że rok 2018 ma być ważny dla Villagers i że zespół po krótkiej przerwie rusza w trasę, to wreszcie spotka się z nami w połowie drogi w białostockim amfiteatrze.

Anna Ternheim

To szwedzka wokalistka, songwriterka i obieżyświatka, która z powodzeniem łączy karierę w Szwecji i w USA. W wieku 10 lat zaczęła grać na gitarze. Swój pierwszy zespół założyła podczas rocznego pobytu w Stanach jeszcze jako bardzo młoda dziewczyna. Zadebiutowała w 2004 roku albumem „Somebody Outside”, który przyniósł jej wiele nominacji i nagród w rodzimym kraju. Każda kolejna płyta umacniała tylko jej status na szwedzkim rynku. Potwierdzały to kolejne nominacje i nagrody, w tym szwedzkie Grammy dla Najlepszej Artystki. W 2008 roku Anna Ternheim zadebiutowała na amerykańskim rynku płytą „Halfway to Fivepoints”. Jej utwory zostały wykorzystane w grach oraz serialach – w amerykańskich „Chirurgach” („What Have I Done – sezon 7) i w szwedzkim serialu „Wallander” powstałym na podstawie prozy Henninga Mankella („Quiet Night” – druga seria).

W 2017 roku Anna Ternheim wydała swój siódmy solowy album zatytułowany „All the Way to Rio” zawierający osiem klimatycznych, momentami mrocznych kompozycji. Z tej okazji dała serię bardzo kameralnych koncertów promujących nową płytę, podczas których artystce towarzyszy tylko jeden muzyk. W takim właśnie zestawieniu zobaczymy Anne Ternheim podczas tegorocznej edycji Halfway Festival.

Francis Tuan

Francis Tuan (właśc. Fryderyk Nguyen) jest muzykiem o polsko-wietnamskich korzeniach. Kieruje się zasadą, że pewnych rzeczy nie da się zagrać na komputerze. Dlatego też uprawia swoisty muzyczny recykling – korzystając ze współczesnej techniki loopowania, gra na zakurzonych instrumentach z lat 60. i 70. oraz wietnamskich etnicznych cudach, by za ich pomocą tworzyć zupełnie nową muzykę. Dzięki temu piosenki, które śpiewa, zawierają w sobie zarówno nutę nostalgii, jak i taneczny rytm, a retro brzmienia współegzystują w nich z elektroniką. W swoich utworach Francis Tuan poddaje refleksji zelektryfikowaną teraźniejszość i odnajduje w niej miejsce dla duszy. W styczniu 2017 roku ukazał się minialbum Francisa Tuana „Poems” zawierający muzyczne adaptacje wierszy anglojęzycznych poetów, takich jak E.E. Cummings czy William Blake. Wystąpił z koncertami na festiwalach, m.in Open’er, Spring Break oraz Slot Art Festival, gościł również w Trójce w audycji Agnieszki Szydłowskiej. Razem z muzykiem grają również Ajda Wyglądacz (gitara basowa, chórki) i Paweł Drygas (perkusja, sampler).

Pia Fraus

Zespół Pia Fraus to estońska ikona “rozmarzonego” brzmienia. która po kilku latach milczenia i niekoncertowania powróciła triumfalnie w 2017 ze swoim piątym albumem. Grają mieszankę dream popu, subtelnego shoegaze i elektroniki. Koncertują na całym świecie, także w Azji i Ameryce Północnej. Swoją muzykę tworzą od niemal 20 lat, a ich twórczość cieszy się uznaniem nie tylko w Europie. Dwie z pięciu długogrających płyt Pia Fraus wydała Clairecords, mająca siedzibę na Florydzie. Ich piosenki to nadbałtycki, smagany wiatrem romans.

ugla

To kwartet, którego liderką, autorką muzyki i tekstów jest Magdalena Sowul – wokalistka i klarnecistka z klasycznym wykształceniem, jednocześnie poszukująca alternatywnych form ekspresji dźwiękowej. Laureatka 47. Festiwalu FAMA 2017 w kategorii Wokaliści. Zespół wykorzystuje akustyczne instrumentarium i wykonuje autorskie piosenki łącząc transową energię z delikatnością. W warstwie kompozycyjnej bazują na technice live loopingu – zapętlania, przetwarzania i nakładania na siebie kolejnych warstw prostych motywów. Eksperymentują z barwą instrumentów wykorzystując efekty, a formy ich utworów zawierają dozę niedookreśloności otwartą na improwizację. Tworzą harmoniczne przestrzenie, które korespondują z introspektywnym charakterem tekstów. W ich brzmieniu inspiracje muzyką ludową różnych kultur mieszają się z minimalizmem, tradycja pieśniarska z elektroniką i awangardowym eksperymentem. Ich twórczość doceniło też jury konkursu Firestone Headliners of Tomorrow zaklasyfikowując zespół do finału. ugla to wyśnione słowo, które – jak się później okazało – w języku islandzkim oznacza sowę.

TONQIXOD

To zespół, który zdystansował wielu białoruskich artystów wydając w 2017 roku swój ostatni album „Kolor, którego nie ma” (Колер, якога няма). Album uzyskał miano najlepszej płyty rockowej i najlepszej płyty białoruskojęzycznej zdaniem członków jury w plebiscycie wpływowego portalu experty.by. Mińskie art-rockowe trio gra muzykę, w której pobrzmiewają echa jazzu i rockowej psychodelii. Zespół pojawił się na białoruskiej scenie w 2013 roku, a początki działalności przyniosły mu tytuł debiutu roku 2013. W 2014 wydał EP „Pradmova”, która także została uznana za jedną z 10 najważniejszych płyt roku. W 2015 Tonqixod został laureatem festiwalu „Basowiszcza”, jednego z najważniejszych festiwali białoruskiej muzyki. O swojej ostatniej płycie mówią: „Staliśmy się odważniejsi od czasów debiutu. Decyzje podejmowaliśmy szybko i spontanicznie i mniej oglądaliśmy się na mitycznego nieprzygotowanego słuchacza, bo wcześniej szczerze mówiąc rozkładaliśmy gdzieniegdzie poduszki bezpieczeństwa. Teraz, kiedy wydaje wam się, że słyszycie coś przytulnego i bezpiecznego, to znaczy, że tego potrzebuje sama muzyka”.

Seasonal

To projekt muzyczny Maćka Sochonia. Seasonal trudno zaszufladkować, to muzyka czerpiąca z wielu gatunków – od art rocka, przez ambient, po folk. Można w niej wyczuć inspiracje m.in. Pink Floyd, Slowdive, Hammock czy też Porcupine Tree. Wszystkie 8 albumów wydanych na przestrzeni ostatnich 10 lat, Maciek Sochoń skomponował i nagrał w domowym studio. Artysta gra na gitarze akustycznej, basowej, elektrycznej oraz klawiszach. Zajmuje się programowaniem efektów, brzmień syntezatorowych oraz instrumentów perkusyjnych. Odpowiada za teksty oraz śpiew. Najnowszy album Seasonala zatytułowany „Silent Sacrifice” miał swoją premierę 14 maja tego roku, a piosenki z tej płyty na pewno zabrzmią w Amfiteatrze Opery.

 







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy