
Będzie krótko.
Wybór dwunastu pozycji, obok których nie mogłem przejść obojętnie w minionym roku.
Jigga – lillllill [Bedouin Records]
Jedno z najefektowniejszych wydawnictw dubajskiego Bedouin Records w 2018 roku. Pętle wschodnich mantr, transponowane werble, trapowe stopy i mnóstwo powietrza pomiędzy. Dźwięki zainspirowane nowymi technologiami, filozofią i filmami sci-fi.
тпсб – Sekundenschlaf [Blackest Ever Black]
To nieco zabawne, że тпсб wciąż utwierdza swoich słuchaczy w przekonaniu o jego rosyjskim pochodzeniu. Tym razem dla odmiany serwuje materiał zupełnie niezorientowany na techno, a stanowiący klimatyczny stop melodyjnego breakbeatu, ambientu i wczesnego jungle. Album poświęcony zjawisku „sekundenschlaf”, czyli snowi sekundowemu.
Deepchord – Immersions – recenzja [Astral Industries]
Moment na wytchnienie.
E-Saggila – Dedicated To Sublimity [BANK Records NYC]
Eksperymentalny trance kontra techno. Druga wizyta pochodzącej z Bagdadu, a mieszkającej w Toronto Rity Mikhael w murach nowojorskiego BANK Records wyczerpuje wszystkie znaczenia tytułowej „sublimity”.
ајс дог – бабилон фиш [Brutaż]
Stołeczny Brutaż od prawie trzech lat funkcjonujący również jako label to dom dla dźwięków nieoczywistych. Rokrocznie z rąk oficyny Jacka Plewickiego otrzymujemy klasowe epki rodzimych i zagranicznych artystów, które, co niestety trzeba przyznać, pozostają często niezauważone przez dziennikarstwo muzyczne w Polsce. Zeszłoroczne бабилон фиш Serba Nenada Markovića (ајс дог/33.10.3402/Nancy Azzurro) to w mojej opinii najbardziej urokliwe z wydawnictw, które za sprawą Brutażu ujrzały światło dzienne.
Tirzah - Devotion [Domino]
„Debiut fonograficzny Tirzah to płyta, której nie powinno się przeoczyć. Wszystko rozgrywa się w obrębie niuansów takich jak: szczerość, urokliwość oraz nienatarczywość. Nie wszyscy to mają. Nie wszyscy potrafią to połączyć.”– recenzja Jarka Szczęsnego
Wolfgang Voigt – Berlin Berlin [Protest]
Pierwsza twarz Voigta w tym zestawieniu to typowa dla niego polemika ze schematami panującymi w techno poza sferą rytmu. Kolończyk nie ma zahamowań, by łączyć niewspółgrające z resztą sample wyjęte z komercyjnego popu z umyślnie zaaranżowanym motywem wokalnym. Piękno w dysonansie.
Various Artists – Standards Of Beauty [Janushoved]
Kopenhaski label od dobrych paru lat utrudnia mi pisanie podsumowań. Nie potrafię znaleźć w jego katalogu muzyki tworzonej bez pomysłu. W tym roku stawiam na kasetę, która stanowi pełen przekrój przez standardy piękna Janushoved. Do pełni szczęścia brakuje tu tylko eksperymentów Soho Rezanejad sygnowanych pseudonimem Angeles.
AL-90 – Murmansk-60 [Resonance Moscow]
Ostatni raz pisałem o Al-90 dwa lata temu przy okazji wydania przez Rosjankę epki Cheremushki Groove. Murmańszczanka nie zwalnia tempa. Materiał z Murmansk-60 to kompilacja nowych kompozycji i utworów wydanych na kasecie RARE TPAX. Całość utrzymana w typowej dla Al-90 estetyce romantycznych padów, ciepłych uderzeń mooga i bezbłędnie zsamplowanych wokali.
GAS – Rausch – recenzja [Kompakt]
GAS zawsze odbiera mi mowę. Niech narracją do dźwięków Rausch będą słowa samego autora.
Meat Beat Manifesto – Impossible Star [Flexidisc]
Powrót wyczekiwany przez wielu, ale czy spodziewany? Dangers, nie dość, że nadal świetnie odnajduje się w samplingu, na Impossible Star potrafił utrzymać typowe dla MBM brzmienie niepokoju i zagadkowości.
Amnesia Scanner – Another Life – recenzja [PAN]
Fini patrzą w przyszłość dla niektórych nieosiągalną. Niebanalne melodie, przejścia i skomputeryzowany głos „Oracle” tworzą piorunujące wrażenie, na żywo pobudzając zmysły z potrójną siłą. Another Life to podróż przez całe spektrum emocji. Podróż, do której bez przerwy chce się wracać.

no… kilka kąsków zjadłem. dzięki