Wpisz i kliknij enter

Albert Van Abbe – Nondual

Kontrasty w jedności.

Ten holenderski producent jest obecny na elektronicznej scenie prawie dwie dekady. Z jednej strony tworzy on mocarne killery klubowe, a z drugiej – abstrakcyjną elektronikę, serwowaną w postaci instalacji dźwiękowych w galeriach i muzeach. Bywalcy imprez techno mogli słyszeć jego nagrania tworzone pod tak wdzięcznymi pseudonimami, jak Datasmok i Penik Ettek. To przede wszystkim siarczysty acid w stylu wczesnych dokonań Unit Moebius, który publikują mu takie tłocznie, jak Panzerkreuz czy Repitch.

Pierwsze produkcje pod własnym nazwiskiem Albert Van Abbe zaczął tworzyć na początku minionej dekady. To już znacznie mniej emocjonalna muzyka, bardziej wyważona i elegancka, a balansująca od eterycznego dub-techno nagrywanego dla Echocord, do hipnotycznego deep techno firmowanego naklejką Semantiki. Kulminacją tych eksperymentów okazał się debiutancki album artysty – „Champagne Palestine” z 2016 roku, na którym zaprezentował on efektowną muzykę klubową, osadzoną jednak w ambientowym kontekście.

Bardziej eksperymentalna ścieżka w twórczości Van Abbe znajduje z kolei swoje zwieńczenie na nowej płycie producenta, zrealizowanej dla niemieckiego Rastera. Materiał zawarty na „Nondual” pierwotnie składał się na muzyczną część audiowizualnego show, które Holender prezentował w galeriach i muzeach Kijowa czy Amsterdamu. Teraz trafia on na cyfrowy album, któremu ostateczny szlif nadali dwaj weterani eksperymentalnej elektroniki: Byetone (miks) i Speedy J (mastering). Jak brzmi ta muzyka?

Większość nagrań z zestawu zrealizowana jest na zasadzie kontrastu. Z jednej strony mamy tu minimalowe bity i glitchowe defekty, a z drugiej – melancholijne dźwięki preparowanego piano („Cellar Closet”). Van Abbe chętnie sięga po motorykę typową dla mechanicznego electro, redukując jednak klubową energię tych nagrań poprzez wpisanie w nie tęsknych dźwięków wspomnianego instrumentu („In The Dual Me”) czy zimnej elektroniki o fabrycznym tchnieniu („An Endless Changing Perspective”).

Na tym nie wyczerpuje się pomysłowość Holendra. W kilku momentach potrafi on wprowadzić w tkankę dźwiękową „Nondual” zaskakująco ciepłe i melodyjne tony. Tak dzieje się choćby w bliskim temu, co kiedyś określano nu-jazzem utworze „The Drama The Drama” czy w oscylującym wokół orkiestrowej wersji IDM-u „Still Crading”. Kontrapunktem dla tych utworów są tu jednak mocno eksperymentalne kompozycje bliskie ambientowi („Beyond Any Perspective”) czy glitchowym dekonstrukcjom („At All – Atma”). Całość wieńczy jednak lżejsze granie – breakbeatowy „Nondual”.

Wszystkie te brzmienia wpisane zostają na płycie w formę krótkich i zwartych nagrań. Ich brzmienie jest laboratoryjnie czyste – tak jak przystało na płytę, która trafia do katalogu Rastera. Słychać więc tutaj echa dawnych dokonań Alva Noto czy wspomnianego Byetone, zostają one jednak przefiltrowane przez indywidualną wrażliwość Alberta Van Abbe, owocując wielobarwnym i nieoczywistym zestawem. Zgodnie z tytułem, materiał na krążek zainspirowała koncepcja niedualności: myśl, że wszyscy jesteśmy jednością, bliska zarówno ateistom, jak i buddystom czy chrześcijanom.

Raster 2022

www.raster-media.net

www.facebook.com/raster.artistic.platform

www.albertvanabbe.nl

www.facebook.com/albert.van.abbe







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy