
Pewną ręką klimat jest prowadzony.
Zacznijmy od tytułu. Litera „r” w nim zawarta odnosi się do stanu nadzwyczajnego, może nawet alarmującego. Biorąc pod uwagę, że materiał na album powstawał we Wrocławiu wiosną 2020 roku można sobie dopisać co autorzy mieli na myśli. Bardziej prozaiczną przyczyną może być fakt, iż litera r jest wspólną spółgłoską w nazwiskach obu twórców. A są nimi Eisberg i Tomasz Mreńca.
Dobranie się tych osobowości muzycznych wcale nie jest oczywiste na pierwszy rzut oka. Pierwszy to spec od ambientu, form powłóczystych, a drugi lubi bardziej hałaśliwsze formy ekspresji, a jako swój ulubiony instrument podaje źle izolowany kabel. Wydaje się więc, że jakąś formę kompromisu ich muzyka być musi. W istocie tak się stało, a w klimat całości, który do najweselszych nie należy (a i do najsmutniejszych także) idealnie wprowadza już „Sun One” z duża ilością mgły i wilgoci.
Pewną ręką klimat jest prowadzony. Jeśli utwór nazywa się „Windstarter” to właśnie to zawierać będzie w sobie, czyli nieprzesadnie wiejące efekty, ale wycie z drugiego planu idyllę zaburza skutecznie. Właśnie w takich przełamaniach największa radość z „R” się kryje. „Out Of Memory” jest czystym ambientem do momentu, gdy nie przeobraża się w noise, co pokazuje jak te dwa nurty mogą się do siebie zbliżyć. Jeśli już o noise to koniec płyty należy właśnie do niego („Cadenza”).
Chyba największe zaskoczenie, ale i zachwyt budzi utwór „Driftwood”. Jest tak melodyjny, płynny, subtelny, popowy, lekkostrawny, przyjemny, budzący czystą radość, że aż myślałem, że się twórcy pomylili. Umiejscowienie go w środku płyty sugeruje, że o pomyłce mowy być nie może, a Eisberg i Mreńca pokazali, że potrafią w melodię. W kontrze do tego pojawia się „Sun Dogs” chyba najbardziej minimalistyczny i oziębły utwór na płycie. Skosztujcie tego albumu, gdyż nie zawiera zbyt wielu oczywistych dźwięków.
Shimmering Moods Records | 2024
Bandcamp: https://shimmeringmoodsrecords.bandcamp.com/album/r
FB Mreńca: https://www.facebook.com/mrenca
