Wpisz i kliknij enter

Biosphere – autour de la lune


cztery lata minęły od czasu wydania „cirque” – ostatniej płyty biosphere opierającej się na bardziej przejrzystych, ambientowo – arktycznych kompozycjach. mroźne elektroniczne pasaże, puslujący rytm, skrawki samplowanych rozmów – wszystko to wydawało się definicyjnym ujęciem tego, co geir jenssen starał się rozwijać począwszy od swego pierwszego biosferycznego albumu – „microgarvity”. krążek „cirque” okazał się więc zamknięciem pewnego etapu w twórczości norweskiego artysty, dziś bowiem jenssen odkrywa zupełnie inne obszary – „autour de la lune” jest tego świetnym przykładem.
najpierw, w roku 2001 pojawiła się druga część przełomowej dla biosphere „substraty”, zawierająca muzykę do niemego filmu „man with a movie camera”. pozostałości po dawnych pomysłach mieszały się tutaj z bardziej mrocznymi klimatami: jenssen kierował się powoli w stronę coraz bardziej minimalnych rozwiązań. potwierdzeniem tego kierunku okazał się wydany rok później premierowy materiał – „shenzhou”, będący dronowo-mrocznym koktailem zainspirowanym pracami claudea debussego – francuskiego kompozytora, który już w XIX wieku, niesiony falą muzycznego impresjonizmu, rekonstruował sposób tworzenia i odbierania utworu muzycznego. jenssen spróbował połączyć archiwalne nagrania z mrozem swego rodzinnego tromso, efektem czego okazała się jedna z trudniejszych płyt w jego karierze. „shenzhou” nie doczekała się ciepłego przyjęcia, i choć dla wielu biosphere to wciąż organiczna „substrata” bądź lodowate „fires of ork”, sam jenssen zdaje się nie zwracać uwagi na sentymenty swoich słuchaczy, najnowszą płytą prowadząc ich w kolejny mroczny rejon. „autour de la lune”, podobnie jak „shenzhou”, jest albumem stworzonym na bazie określonego artystycznego założenia. tym razem jenssen postanowił rozwinąć pomysł, jaki podsunęło mu francuskie radio, proponując nagranie dźwięków specjalnie na odbywający się w montpellier „le festival de radio france”. norweg propozycję przyjął – tym bardziej, iż dzięki temu zyskał dostęp do potężnego archiwum francuskiego radia. tam właśnie trafił na pochodzące z lat 60 słuchowisko radiowe poświęcone powieści juliusza vernea – „de la terre à la lune” [w polsce powieść ukazała się pod tytułem „z ziemi na księżyc”]; klimat audycji zainspirował jenssena na tyle mocno, iż po ukończeniu utworu pisanego na zamówienie postanowił rozwinąć całość i efekty swych eksperymentów wydać na długogrającej płycie. jak więc brzmi nowe dzieło biosphere? tak jak wspominałem – to kolejny etap minimalistycznego wtajemniczenia. płytę tą moglibyśmy nazwać cyfrowym nawiązaniem do pierwszych eksperymentów z taśmą magentofonową – autorstwa stevea reicha, johna cagea czy briana eno. otwierający album, ponad 20-minutowy „translation” jest tego świetnym przykładem: powtarzający się, narkotyczny motyw świetnie współgra z rozległymi ambientowymi plamami przywołującymi na myśl „discreet music” czy „apollo” eno. kolejne kompozycje są już zupełnie eksperymentalne, wspominając choćby jeden z ciekawszych na płycie „modified” [tworzony na bazie ciągle zmienianych radiowych fal krótkich] czy kolejny po nim, dronowy „vibratoire”. i choć całość trwa ponad 70 minut, nie ma tutaj już żadnych niespodzianek – jest bardzo minimalnie, niezwykle oszczędnie, bardzo cicho. muzyka niezwykle wymagająca – nie tylko skupienia, ale i dobrego sprzętu – dopiero na odpowiednich głośnikach słychać bowiem monumentalizm niektórych kompozycji.
geir jenssen konsekwentnie zawęża grono swych odbiorców. a może stara się po prostu zabierać ich wszystkich w kolejne muzyczne podróże? faktem jest, iż „autour de la lune” można traktować w kategoriach niezwykle wymagającego eksperymentu, który powinien okazać się strawny jedynie dla miłośników muzycznego dekonstrukcjonizmu czy minimalizmu. fanom „substraty” pozostaje czekać na kolejny album biosphere, który zapowiadany jest na jesień tego roku. bo w ostatnich latach z jenssenem tak jest – doceniamy i podziwiamy konsekwencję, z jaką stara się rozwijać, ale i tak częściej słuchamy starego „patashnika” niż „shenzhou”.
2004







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy