Merry Christmas Mr. Lawrence | Almost Holy

W końcu ukazało się wznowienie klasycznej ścieżki dźwiękowej Ryuichiego Sakamoto do filmu „Merry Christmas Mr. Lawrence”, a także pojawił się zupełnie świeży soundtrack napisany przez Atticusa Rossa, Leopolda Rossa i Bobby’ego Krlica do obrazu „Almost Holy”.

Ryuichi Sakamoto – „Merry Christmas Mr. Lawrence” (21.10.2016 | Milan Records)

Duński reżyser Nicolas Winding Refn („Drive”, „Neon Demon”) nie odpuszcza i wznawia kolejną płytę w ramach swojej serii. Wiosną tego roku pisałem o jego winylowej reedycji soundtracku Brada Fiedela napisanego do „Terminatora” (1984). Akurat film „Merry Christmas Mr. Lawrence” wyreżyserowany przez Nagisa Ōshima pochodzi z tego samego okresu co „Terminator”. Jak wiadomo ścieżkę dźwiękową do tego dramatu wojennego stworzył Ryuichi Sakamoto, a także w nim zagrał tuż obok Davida Bowiego. Muzyka Sakamoto został nagrodzona przez BAFTA jako najlepszy soundtrack 1983 roku. W jednym z utworów, a dokładnie w pięknym „Forbidden Colours” słyszymy głos Davida Sylviana. Ten fragment wręcz przenosi nas do lat 80. Jednak znaczna większość kompozycji aż tak wprost nie kojarzy się z latami 80.

Atticus Ross, Leopold Ross & Bobby Krlic – „Almost Holy” (19.08.2016 | Sacred Bones Records)

Dokumentalny obraz „Almost Holy” („Prawie Święty”) Steve’a Hoovera miał swoją światową premierę 16 kwietnia 2015 roku. Ten film opowiada o ukraińskim pastorze Gennadiym Mokhnenko zajmującym się pomocą ubogim, bezdomnym i uzależnionym od alkoholu dzieciakom. Z tego co się dowiedziałem z opisu do „Almost Holy”, to tamtejsze dzieci śpią często w opuszczonych kanałach, a bywa tak, że i zamarzają. Mokhnenko niekiedy wręcz porywa je z ulicy i przewozi do swego ośrodka pomocy. Ścieżkę do tego filmu napisali trzej artyści: Atticus Ross, Leopold Ross i Bobby Krlic (The Haxan Cloak). Ich kompozycje to mroczna elektronika, która dobrze sobie radzi jako odrębny byt. Choć przypuszczam, że w połączeniu z obrazem robi jeszcze większe wrażenie.