Wpisz i kliknij enter

Marcin Dymiter w Kawiarni Naukowej

W pierwszy dzień wiosny do krakowskiej Kawiarni Naukowej zawitał Marcin Dymiter z koncertem promującym album „Sinus”, wydany nakładem Monotype Records. Dźwięki z płyty, będącej między innymi rodzajem hołdu dla generatora fal sinusoidalnych (urządzenia, które odegrało ogromną rolę w historii muzyki elektronicznej), stanowiły większą część zaprezentowanego materiału. W pierwszy dzień wiosny do krakowskiej Kawiarni Naukowej zawitał Marcin Dymiter z koncertem promującym album „Sinus”, wydany nakładem Monotype Records. Dźwięki z płyty, będącej między innymi rodzajem hołdu dla generatora fal sinusoidalnych (urządzenia, które odegrało ogromną rolę w historii muzyki elektronicznej), stanowiły większą część zaprezentowanego materiału.
Koncert w Kawiarni Naukowej był bardzo ciekawym doświadczeniem. Akustyka małej sali sprzężona całkiem sporym jak na te warunki nagłośnieniem nadały dźwiękom potężnej (szczególnie w porównaniu z niedawnym koncertem Emitera w Świętej Krowie) głębi i mocy. Dudnienie interferujących ze sobą prostych tonów dawało się odczuć na całym ciele mimo, że koncert nie był przesadnie głośny. W najintensywniejszym momencie Dymiter przypominał swoją muzyką Muslimgauze (tu też analogowe loopy i raczej zgrzebna, niż hi-tech elektronika).
Obok materiału z „Sinusa” usłyszeliśmy dźwięki mniej „zamyślone”, zabarwione sporą dawką humoru, o którego skuteczności niech świadczy to, iż Emiterowi udało się rozbawić nielicznie zgromadzoną w Kawiarni Naukowej publiczność. Na koniec artysta zaprezentował utwory z przygotowywanej właśnie płyty. Tutaj dominujące w pierwszej części drony zastąpił intensywny groove. Podsumowując, koncert był niewątpliwie muzycznym świętem. Muzykowi i organizatorom należą się duże brawa. Szkoda tylko, że tak nieliczna grupa osób zdecydowała się w tym wydarzeniu uczestniczyć.







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy