Wpisz i kliknij enter

Markus Reuter – wywiad

Muzyk o niezwykłym talencie, obdarzony zdolnością uchwycenia w swoich kompozycjach wspaniałej atmosfery, o niepowtarzalnym, na swój sposób „romantycznym”, rozmarzonym zabarwieniu. Człowiek stale zajęty, pracujący nad rozwojem swoich projektów, korespondujący z setkami ludzi na całym świecie, pełen entuzjazmu i optymizmu. Innowator, nieustannie poszukujący twórca nowoczesnych brzmień. Odpowiada na pytania niezwykle precyzyjnie, starjąc się jasno przedstawić swój niepowtarzalny tok myślenia i muzycznej wrażliwości. Ucieka od niedomówień.         Muzyk o niezwykłym talencie, obdarzony zdolnością uchwycenia w swoich kompozycjach wspaniałej atmosfery, o niepowtarzalnym, na swój sposób „romantycznym”, rozmarzonym zabarwieniu. Człowiek stale zajęty, pracujący nad rozwojem swoich projektów, korespondujący z setkami ludzi na całym świecie, pełen entuzjazmu i optymizmu. Innowator, nieustannie poszukujący twórca nowoczesnych brzmień. Odpowiada na pytania niezwykle precyzyjnie, starjąc się jasno przedstawić swój niepowtarzalny tok myślenia i muzycznej wrażliwości. Ucieka od niedomówień. To zaś, co ma do powiedzenia daje dużo do myślenia. Pozwala wyciągnąć wnioski każdemu z nas z osobna. Muzyczny intelektualista, pełen jednak potrzebnego tak bardzo luzu i dystansu. Oto jak odpowiedział na moje pytania:

Radek Kordasiewicz: Muzyka Centrozoon jest czymś niesamowicie świeżym. Ma w sobie wiele naturalności, pochłania całą uwagę słuchacza. Myślę, że jednym z Twoich sukcesów w tym zespole jest fakt, iż muzyka, którą współtworzysz używając swojego wielkiego talentu i inspiracji, może być śmiało odczytywana jako przedstawienie zupełnie nowego sposobu komponowania, grania i wykonania. Czy mógłbyś nieco przybliżyć nam swoje inspiracje i idee, które kierowały Tobą podczas pracy nad „Never trust The Way You Are”, nowym albumem Centrozoon? Czy mam rację mówiąc, że Robert Fripp i jego King Crimson zalicza się do nich?

Markus Reuter: W sumie nie sądzę, by to, co tworzymy jako Centrozoon, możnaby nazwać czymś zupełnie nowym. Wierzę jednak, że podążamy swoją własną, w jakiś sposób oryginalną ścieżką, pomimo trudności i przeszkód jakie przynosi ze sobą dzisiejszy przemysł muzyczny. Nie myślimy zbyt dużo nad tym, co i jak robimy jako muzycy, jest to działanie bardzo spontaniczne, niemal intuicyjne. Po prostu odważnie robimy to najlepiej jak potrafimy, zapominając o wszelkim „próbowaniu”. Muzyka Roberta Frippa nie była z pewnością głowną inspiracją podczas pracy nad „Never Trust The Way You Are”, szczerze mówiąc nie zauważam tutaj zbyt wielu podobieństw.























Dla mnie osobiście, muzyka na naszym albumie jest raczej naszą wersją całej muzyki, która powstała na przestrzeni ostatnich 50 lat, a więc tej która zawiera w sobie wspomniany King Crimson, ale również dokonania Elvisa Presleya, The Beatles i wielu innych artystów. Co więcej, jedenym z celów Centrozoon jest wyprzedzenie muzycznej przyszłości, co chcemy osiągnąć na kolejnych albumach instrumentalnych. Chcielibyśmy również stworzyć więcej muzyki z udziałem wokalisty, który to połączyłby przeszłość z teraźniejszością. Jak do tej pory, udaje nam się jedynie dotykać nieznacznie przestrzeni tego, co w muzyce jest jeszcze możliwe.

RK: Markus, na swój główny instrument wybrałeś Warr Guitar. Czy wpłynął on na Twój sposób komponowania i muzycznego myślenia w Centrozoon? Czy możliwości, jakie daje ten nowoczesny instrument pomogły Ci w pójściu do przodu pod względem rozwijania własnej muzycznej osobowości?

MR: Nie sądzę by to właśnie Warr Guitar miał jakiś znaczący wpływ na moje podejście do sprawy wykonania muzyki czy kompozycji. Jakkolwiek, w kontekście muzyki Centrozoon, to właśnie gitara jest tym instrumentem, który brzmi bardzo żywo, wręcz organicznie. Warr Guitar i Touch Guitar miały dla mnie duże znaczenie pod względem ustanowienia wewnętrznej dyscypliny w praktykowaniu moich zdolności umysłowych. Mam pewne doświadczenie w wykonywaniu określonych rzeczy w odpowiednim czasie, co bardzo przydaje się w procesie tworzenia muzyki. Widzę siebie bardziej jako kompozytora niż wykonawcę kompozycji i zaczynam poważnie myśleć nad zarzuceniem grania za jakieś 5, 10 lat. Bardzo prawdopodobne, że moja artystyczna przyszłość będzie polegała na pisaniu muzyki dla innych ludzi, którzy to z kolei staną się jej wykonawcami.

RK: Markus, pracujesz w biznesie muzycznym już od wielu lat. Co myślisz o przyszłości muzyki? Wygląda na to, że rockowo- elektroniczne projekty jak właśnie Centrozoon są tymi, które mogą pomóc całej sztuce dźwięku w pójściu daleko do przodu. Czy myślisz, że ambitna elektroniczna muzyka będzie nadal istnieć a może nawet stanie się naprawdę popularna, być może przy pomocy nowoczesnych mediów, jak internet?

MR: Myślę, że wszędzie w mediach jest zbyt wiele tego samego, wszystko się powtarza. Więc jeśli myślisz o osiągnięciu na tym polu sukcesu to jedynym na to sposobem jest przejście długiej drogi, w czasie której tworzyć będziesz coś naprawdę wyjątkowego i oryginalnego. Jeśli nie zaryzykujesz, to nie łudź się, że cokolwiek zyskasz lub wygrasz. Myślę, że prawdziwa popularność „ambitnej” muzyki będzie możliwa już niedługo. Uważam, że popularność (w sensie publiczności) nie ma w tym momencie żadnego odbicia w rzeczywistości. Dziś mamy jedynie media, wyznaczniki popularności, które prezentują coś jako „trendy”, w rzeczywistości zaś reklamują produkt o znikomym znaczeniu. Prawdziwa popularność potrzebuje kontynuacji, ciągłych zmian i z pewnością pasji, miłości. W Centrozoon wszystkie te elementy są obecne, więc możliwe jest że i my pewnego dnia staniemy się bardziej znani.

RK: Muzyka Centrozoon jest czymś, co- jak uważam- powinno być doświadczone w bardzo osobisty sposób. Czy wolisz pracować nad muzyką w studio i potem oddawać ją w ręce słuchaczy w postaci CD czy też wykonywać ją na scenie? Który rodzaj energii spełnia bardziej Twoje muzyczne ambicje? I osobiście- czy wolisz słuchać muzyki w samotności, zamykając się w cichym pokoju czy też bliższe jest Ci uczestniczenie w koncertach i doświadczenie interakcji między Tobą a artystą?

MR: Najmocniejsze i najbardziej wartościowe doświadczenia koncertowe miały w moim życiu miejsce w latach osiemdziesiątych, ale złożyło się na nie jedynie kilka okazji. Dziś, już od długich lat, jestem człowiekiem zdecydowanie preferującym słuchanie nagranej muzyki. Uwielbiam mieć możliwość wysłuchania danego nagrania tysiące razy, aż stanie się ono w pewien sposób częścią mnie, czymś naturalnym i osobistym. Cały czas znajduję nowe elementy w muzyce, którą kocham, nawet jeśli znam dane nagrania od jakichś 20 lat. Nagrywanie płyt i koncertowanie to jak dla mnie, dwa zupełnie inne światy.























Uwielbiam komponowanie i produkowanie nagrań, jednak równie mocno przeżywam występy na żywo. Jest dla mnie bardzo ważne, by każdy koncert lub trasa były czymś wyjątkowym i unikalnym. To jest właściwy powód, dla którego na scenie zawsze używamy innych dźwięków, sekwencji, brzmień i ustawień, nigdy nie próbujemy odtworzyć nagrania nuta w nutę podczas występu. Nasza publiczność powinna zawsze być przygotowana na usłyszenie czegoś zupełnie innego niż znane im nagrania, czegoś nieoczekiwanego.

RK: Na koniec, chciałbym abyś podzielił się z nami obecnymi i przyszłymi planami Centrozoon.

MR: Będziemy kontynuowali naszą pracę w dwóch różnych konfiguracjach- jako trio wraz z Timem Bownessem oraz jako duet złożony ze mnie i Bernharda Wostheinricha. Będziemy nadal odważni jako twórcy i jakość artystyczna wydawnictw będzie dla nas zawsze najważniejsza. Nasz świetny nowy album instrumentalny zostanie wydany przez wielką wytwórnię fonograficzną w USA pod koniec roku 2005. Mamy w planach również stworzenie soundtracku oraz ukończenie kolejnego albumu z udziałem Tima Bownessa i kilku zaproszonych gości, gdzieś w roku 2006. Wcześniej wydamy prawdopodobnie płytkę z materiałem, który nie znalazł się na „Never Trust The Way You Are”, ale to jeszcze nic pewnego…

Wnioski wyciągnijmy sami. Wygląda na to, że mamy przed sobą jednego z najbardziej twórczych artystów ostatnich lat. Jego muzyka jest tego pięknym dowodem. Oby słowa Markusa sprawdziły się. Wróżę Centrozoon jeszcze długą przyszłość.

W naszym serwisie przeczytasz również recenzję płyty Centrozoon – tutaj







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy