Chińska scena elektroniczna jest praktycznie nieznana. Tymczasem okazuje się, że również na Dalekim Wschodzie powstają niebanalne dźwięki, mogące śmiało konkurować ze światową czołówką. „Landscape In Love”, debiutancki longplay Meng Qi aka Mengite, dowodzi tego najlepiej.
Mengite to wyjątkowo pojętny dwudziestolatek, zainspirowany głównie atmosferycznym drum’n’bassem spod znaku Adama F., Calibre’a czy London Elektricity. Na albumie dominują więc synkopowane linie perkusyjne, głębokie pętle basowe i intrygujące sample, ale artysta na szczęście nie zamyka się w jednej formie. Dlatego na „Landscape In Love” uświadczymy zarówno wspaniałych, ciepłych połamańców („Follow The Wind”, „MengQi Is In Mountains” czy rewelacyjny, faworyzowany przeze mnie „Autumn” ), jak i wycieczek w stronę łagodnego IDM-u („China Vibe”) oraz chilloutu („Vernal Rain” z maksymalnie relaksującą trąbką). Co czyni twórczość Mengite’a na wskroś unikalną, jest wykorzystanie elementów chińskiej muzyki ludowej. Dzięki temu całość nabiera orientalnego, nieco egzotycznego posmaku.
Bez wątpienia warto śledzić dalsze poczynania Qi, ponieważ „Landscape In Love” to zwiastun naprawdę sporego, choć nie do końca oszlifowanego talentu. Przede wszystkim jednak jest to piękna, urzekająca płyta, w której doprawdy trudno się nie zakochać.
2006
