Wygląda na to, że na nowy materiał Portishead nie będziemy musieli czekać 11 lat – tak jak to było w przypadku tegorocznej „Third”. Geoff Barrow, lider zespołu, zapowiedział początek prac nad „czwórką”. – Usiedliśmy sobie i obgadaliśmy kwestie związane z nowym krążkiem – mówi Barrow. – Mamy więc wstępną koncepcję tego, co chcielibyśmy nagrać. Teraz czas na plany związane z pracą w studio – dodaje.
Barrow przyznał, że atmosfera w zespole jest bardzo twórcza. – Wraz z końcem trasy promującej „Third” wygasł nasz kontrakt płytowy. Obecnie nie mamy podpisanej żadnej umowy – przyznaje muzyk. – To dość ekscytująca sytuacja, możemy się bowiem swobodnie zastanawiać w którą stronę poprowadzić ten projekt.
Przypomnijmy – długo oczekiwana, trzecia płyta Portishead ukazała się w kwietniu tego roku. Jej odbiór był różny – w naszym plebiscycie plasujecie „trójkę” zarówno wśród najlepszych krążków tego roku, jak i największych rozczarowań. Tymczasem zespół niedawno opublikował swój najnowszy teledysk, nakręcony na potrzeby kawałka „Magic Doors”:
