Wpisz i kliknij enter

Spustoszenie MSTRKRFT

Nie musicie wierzyć w to, że są poważną konkurencją i odpowiedzią na francuski duet Justice. Choć trudno nie odnieść wrażenia, że coś jest na rzeczy. Autorem tekstu jest Marcin Niewęgłowski, prowadzący bloga joilet.blox.pl
Za to musicie uwierzyć w to, iż najnowszy, drugi album kanadyjskiego duetu MSTRKRFT „Fist of God” będzie wielkim wyzwaniem dla dominującej roli producentów z wytwórni Kitsune Music oraz Ed Banger. Wszystko okaże się w przeciągu następnych kilku dni, dokładnie 17 marca.
Za tą dosyć niezrozumiałą i skalistą nazwą kryje się dwóch pokręconych do reszty producentów z Toronto, którzy mają już niezłe obycie na scenie. Nie będę wymieniał, z kim i gdzie Al Puoudziukas oraz Jesse Keeler działali, ale wystarczy że powiem, iż dotyczyło to rocka, electro i synth popu. Trzy lata temu duet MSTRKRFT wydał swój debiutancki album The Looks. Był on mieszanką ułożonych electro sentymentalnych wariacji z nawiązywaniem do disco funku („Bodywork”) czy współczesnego, agresywnego i nieposkromionego brzmienia („Neon Kings”, „Paris”). Dla tych co nie mięli okazji ich usłyszeć wcześniej, odsyłam do ich dwóch kawałków:

Ale Al i Jesse trzy lata temu, a teraz to zupełnie inna bajka. Na pierwszy rzut oka „Fist of God” będzie naładowany … wokalistami oraz raperami amerykańskiej sceny. Z tych największych pojawią się N.O.R.E. (nowojorski raper, niegdyś związany z Def Jam) oraz Ghostface Killah (jeden z założycieli Wu-Tang Clan). Puoudziukas i Keleer połączyli także siły ze swoim krajanem – Isis z electro-hiphopowego duetu Thunderheist, który za kilka tygodni zadebiutuje albumem w łonie wytwórni Big Dada (niebawem ode mnie info o tym krążku).
okładka albumu

A jak zapowiada się „Fist of God” (bo tak będzie nazywać się ich longplay) pod kątem stricte muzycznym? Wysokooktanowy odwet śmiercionośnego electro houseu na tych wszystkich, którzy myśleli, iż Kanada może kojarzyć się z Francją tylko pod kątem języka. Posłuchacie kwaczących ostrzy post electro „Click Click” i wam mina zrzednie, serio. Na szczęście nie będzie to jedyny element ze strony MSTRKRFT. Nie zabraknie też przebiegłych ruchów na polu electro popu i finezyjnych mashupów electro funku, raveu i ghetto-techu.
Album „Fist of God” zostanie wydany przez kanadyjską wytwórnię Last Gang Records. Promuje go przeciętny klip nakręcony do ostrego, jak brzytwa ghetto-houseowego Bounce. A tak w ogóle to wejdźcie na ich Myspace. Przesłuchacie calusieńki materiał jeszcze przed jej oficjalnym wydaniem :).







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
4 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
razorgb
razorgb
15 lat temu

Uwielbiam i remixy są po prostu odjechane na maxa.

Siemomysl
Siemomysl
15 lat temu

MSTRKRFT = świetne remixy, ich własne dzieła są po prostu słabe.

ks.tecza
ks.tecza
15 lat temu

w duecie jest typek, zdaje się, z Death From Above 1979.

mekon
mekon
15 lat temu

Ja tam wolę ich muzę od Justice i Simian razem wziętych.

Polecamy