Sensacja na brytyjskiej liście przebojów. Drugie miejsce UK charts pod znakiem electro i dubstepu. Ekspresowa kariera. Najpierw kontrakt z Kitsune, później z majorem (Polydor) i idąca w ślad za nim nienaganna promocja pozwoliły niemal anonimowej kapeli La Roux trafić pod wyspiarskie strzechy z kawałkiem In For The Kill. Na stronie B singla znajduje się popełniona przez Skreama wersja o wiele mówiącym podtytule Lets Get Ravey Mix. Kolejna niespodzianka, gdy underground podbija serca mas…choć w sumie zdążyliśmy się już przyzwyczaić do wszędobylskich lat 80., a piosenka jest całkiem znośna. Elly Jackson, 21-letnia wokalistka La Roux wygląda na miarę swoich czasów, jest elokwentna, pewna siebie, ma niewyparzony język – istny wzór do naśladowania dla nastolatek. A może spodobał się teledysk? Ten nakręciła pochodząca z Krakowa (!) Kinga Burza, która ma na swoim koncie obrazki dla: Ladyhawke, Katy Perry (sic!), Kate Nash oraz Calvina Harrisa.
Czy ktoś już wspomniał o tym, że można cenić awangardę i odczuwać frajdę z grówa (nie mylic z grównem) jednocześnie? Ramona, Theodor z pasztetem, trzy sztuki, z dostawą do biblioteki, golfem, z lalunia, ale nie z mtv 🙂 I to w kontekście czegoś w sumie tak oczywistego, jak to że dubstep jest w UK na szczycie listy 🙂 graty dla autora niusa za sprowokowanie fajnej dyskusji. Jedno mi tylko nie pasuje – przy znikomej obecnosci ników brzmiacych znajomo, zastanawiają mnie te wy, my, oni, nowomuzyczni i tamci, tam poniżej 🙂
Właśnie w sztuce chodzi o przyjemność. Te wojny tam niżej, to napewno wynik frustracji, że słabym nie chcą wydawać płyt CD i nie chcą wpuścić na salony R/Tv. Nie umiesz być artystą, którego ludzie kupią, zmień zawód, tyle jest pięknych w koło. Dziś w telewizji była wielka gala Eski. No nikt mi nie powie, że tam nie występowali uznani i najwięksi dziś artyści. W innym wypadku ani telewizja by tego nie pokazała, ani tak tłumnie ludzie by nie przyszli. Moja laska do teraz sobie nuci przeboje, co dostały tam nagrody. Przecież gdyby było to coś słabego, to by tego tak nie doceniono, a tak jest gala, są nagrody, są spełnieni artyści, wcale nie głodni z pod cmentarza i co najważniejsze są zadowoleni ludzie. O to w muzyce przecież chodzi, o przyjemność jak dobrze napisał axxon.n.
nieważe o czym temat, i tak jacaszek dostał po dupie. gratulacje!
buhahahaha Adorno – kolejny papieRZ clubbingu 😛 takich bzdur wplecionych we właściwe prawdy dawno nie czytałem 🙂 nie wiem czy się śmiać czy płakać 😛 no cóż na veneckim w metce było ponoć 2 razy więcej ludzi niż na łatwiejszym landstrummie, który to popełnił dość dobrą płytkę dub stepową – łatwą i przyjemną… no cóż metka to nie MTV. Masa ma decydować co jest sztuką a co nie? no proszę ciekawe to bardzo już tylko czekać, aż zaleje nas grówno, z grówna zrobimy gaz, a z gazu piwo, potem znowu grówno… NIECH ŻYJE GRÓWNO! A realia? A realia są właśnie takie, że łatwiejsza muzyka bardziej trafia do większości… i co z tego?? co teraz artyści mają się oglądać na większość?? bo co?? bo grówno?? A grówno z Wami mędrcami uważającymi, że wartość muzyczna równa się wartości sprzedanych płyt… W ogóle mędrcy jedni i drudzy, sobie rękę niech podadzą we wzajemnym poniżaniu się i lżeniu… WSTYD. Muzyka jest od przyjemności…, jest od radości, a jeśli jeden lubi trudne drugi łatwiejsze to jest kwestia, która nie podlega żadnej ocenie… chodzi o zwykła przyjemność. Niech jednak mi nikt nie mówi, że nie można OCENIĆ w prosty sposób takich osób jeśli chodzi o ich wrażliwość muzyczną. I nikt mi nie powie, kto jest bardziej wrażliwy i rozumny: czy ten co wciąga same hity z radia zet czy ten co lubuje się w przełamywaniu ograniczeń i otwieraniu się na coraz to różne stylistyki szukając przyjemności w większej ilości doznań różnych stylistyk, gatunków nie zapominając przy tym o JAKOŚCI DZIEŁA MUZYCZNEGO…, które przepraszam ale ma się nijak do MASY – która zazwyczaj nie odróżni beknięcia madonny od pierdnięcia aphexa. Po za tym wielkie FUCK OFF dla wszystkich, którzy z MUZYKI robią narzędzie do epatowania własnego EGO… i wyciągają armaty lżenia, paszkwili, presji, manipulacji – prawie faszyzm… WIELKIE FUCK OFF wszystkim leniom, którzy obrażają nie wiedząc co piszą i nie wiedząc co czytają… WIELKIE THX dla tych co zachowują w tym wszystkim elementarny rozsądek udowadniając tym samym, że świat nie składa się z samych umazanych pianą wściekłych wojowników szukających byle pretekstu do kolejnej wojny.
Kiedy wreszcie lewackie buce zrozumieja, ze nie ma juz dzis elitarnej sztuki wysokiej przeciwstawiajacej sie sztuce masowej? Jest juz tylko i wylacznie przemysl rozrywkowy, a sztuka stala sie towarem i musi sie dobrze sprzedawac, nawet jesli artysta ma aspiracje bycia drugim Rafaelem, Leonardem czy Vivaldim. Wyjrzyjcie za okno, swiat sie cieszy i tanczy, ludzie sa zadowoleni z zycia, kochaja sie. Sztuka musiala sie dostosowac, kontestacja jest dobra na agitki polityczne, ale w sztuce powoduje regres i obrazanie dobrze wychowanych mieszczan! Nuty musza byc lekkie, latwe i przyjemne. Artysta musi sluchac publicznosci i sie dostosowywac do zmieniajacego rynku, ktory jest stanem naturalnym. Przemysl rozrywkowy, poslugujacy sie rozleglymi kanalami komunikacyjnymi, by upowszechnic to co niby plaskie, ale przeciez latwo trafiajace do ludzi (bo tylko latwe i proste rzeczy sa najbardziej wartosciowe), pod kostiumem wciaz „innego” madrze w reklamach przemyca znane symbole i odwoluje sie do powszechnego, od lat ugruntowywanego gustu. Co powszechne, to doskonale! A popularna jest konsumpcja, a nie jak buce chcieliby, jakis polski mesjanizm. Jezu, Chrystus krolem Polski, nawracajacy konsumpcyjna Europe! Kultura obrazkowa z MTV jest wyrazem potrzeb duchowych wiekszosci spolecznej, a wiekszosci zawsze trzeba sluchac. Zawsze! Glupstwa mowi, kto twierdzi, ze potrzeby konsumenta sa wmanipulowane przez posiadaczy mass mediow i ze sa przekazywane przez nich niby jalowe tresci. Masy maja swoj rozum i same wiedza czego najlepiej chca. A chca telenowel, teleturniejow i La Roux. Glosuja swoimi portfelami i kartami kredytowymi. Niedostosowani do pragmatycznej rzeczywistosci artysci niech umieraja w nedzy, myslac ze sa przez to automatycznie wielcy. O glupcy, gardzacy listami przebojow radia zet i nutami z glosnikow metra, zazdrosc was pochlonie!
Na co ci w ogole sztuka, jesli w perfekcyjny sposob zredukowales swoje zycie do pozerania pasztetowej?
jeremi, dokladnie tak jest. smiesza mnie do rozpuku nadeci jajoglowi np z tv-kultura, co sie snobuja na jakich to nie oczytanych i waznych, a na weselach tancza disco-polo. wszystko ma byc dla ludzi, zyjemy tu i teraz. kogo labele wydaja, kogo graja w radio i tv ten lepszym artysta jest. ilosc sluchaczy miernikiem tego. zobaczie jakie fajne teraz sa czasy. tyle muzyki, nik nie kaze sluchac smutasow i smetow. kiedys tak bylo? gowno bylo. pamietam ojca jak sie wkurzal. wlanczal radio i jakies cure,marilion tylko. same smutki, no kurde. teraz mamy nareszcie radosc,zabawe, koniec z cierpienictwem, martylorogia i tymi polskimi zalosciami. jestesmy w europie,gonmy ja
Underground to śmieciarze, co zebrzą z odwróconym kapeluszem pod cmentarzem, snobując się na artystów, których nikt nie chce słuchać. Nie umieją grać, to wmawiają, że są trudni w odbiorze. Sztuka dla sztuki, dobre sobie! Prawdziwa sztuka ma odbiorców, nie zapominajcie. To jest najdoskonalszy miernik, im więcej, tym wartościowsza. Dlatego ci, co lecą w MTV, to im się udało i są najlepsi z najlepszych, wyciągnięci z tłumu przeciętniaków, a reszta frustratów im zazdrości.
pieprzyc underground ktory podcina mozliwosci, przed nami future pop czyli niezaleznosc.
kilku panom sie porypalo w swojej pretensjonalnosci i protekcjonalnym tonie, ba! panowie sa lepsi od tych, ktorym sie lalunia podoba „o ktorej za jakis czas nikt nie bedzie pamietal”, so what? wazne jest tu i teraz, a kto bedzie pamietal o was? za jakis czas wyrosniecie z tego smiesznego snobizmu i poczucia wyzszosci. prosty wolny punkowy synth pop wychodzacy spod rąk laluni i jej kolegi juz w waszej swiadomosci zaistnial, wiecej nie trzeba. Purzyk: no masz racje, wymieniles doskonale pop inspiracje o ktorych nikt nie zapomni.
zakompleksiona ta Polandia i jeszcze dlugo dlugo nic…
„(…) bo niektorym w ferworze furii dobra muza się z wieprzami pomieszala.” Kończę zatem, nie będę rzucał pereł przed wieprze. ;-P
akurat przesiadlam się do kolejnego kabrio, a sokoła grywam tylko na życzenie. nieudolną kpine przemilcze, bo niektorym w ferworze furii dobra muza się z wieprzami pomieszala. pewnie z nadmiaru pojęć.
Dyskusja zamknięta z przyczyn regulaminowych. Zobacz nasz regulamin »
„Skoro nie Twój temat, nie Twoja bajka nie wchodzę, nie piszę” i nie czytam, ebola, skoro tak cie to wq%^&a. 😛 ja tu widze, ze warszawka z jacuzzi ma niezla reprezentacje na NM i swoje lale w wypasionych autkach. bede bral cie w aucie tez gracie??
no ale gdzieś się trzeba pochwalić, że się na tatarkiewicza w katalogu horizon natknęło.W temacie – jutro w lodówce przywita mnie dubstep, a ja sto razy bardziej wolę posiedzieć w jahcoozi. pozdrosy dla matta!
ejjj jak to jest „outsaiderzy” ? Niby tacy wyzwoleni od tv, mtv i stereotypów, a tracicie czas na pisanie o tym… trochę konsekwencji bo to co piszesz kosecki to właśnie śmierdzi lansiarstwem. Kogo to obchodzi co robisz w wolnym czasie i czy masz tv czy nie masz ipoda??? W zasadzie to nie wiadomo czy sietym chwalis czy z tego powodu żalisz. Skoro nie Twój temat, nie Twoja bajka nie wchodzę, nie piszę, nie ma problemu.
@mc: bogiem jakimś nie jestem, ale na Sylwestra wyrzuciłem telewizor przez okno, radia nie słucham i mam czas na chodzenie do bibliotek, a tam już wszystko na ten temat dawno napisano. Leży to w książkach, kwiczy z tęsknoty i czeka, aż konformiści-hedoniści wyjdą ze swych Golfów, odkleją się od MTV i zamienią lanserskie ajpody na „Dzieje sześciu pojęć” lub coś w ten deseń. 😀 Precz z relatywizmem, subiektywnym newsom bez sądów wartościujących o tzw. artystach, mówię stanowcze nie. 😉
@kosecki: a tym kim jestes, bogiem jakims, ze wiesz, co dobre, a co nie? kupuje to, na co mam ochote i co mi sie podoba. nie badzcie pyszni, nowomuzyczanie, w tym swoim gorliwym montowaniu klapek na oczy. wychodzi smiesznie bowiem.:)
Spoko, dalej bezrefleksyjnie oglądaj TV i kupuj płyty w „najlepszych salonach muzycznych” oraz podniecaj się sezonowymi lalkami. Na niewolnictwo na własne życzenie nie ma prostego lekarstwa. To kosztuje trochę wysiłku, a przede wszystkim wyzbycia się ignorancji.
@Dr_A i cala reszta jemu podobnych: chlopie, palnij ty sie w leb. major podpisal kontrakt z kapela, w ktorej nic nie zmienil. kapela sie bawi – to po pierwsze. robi swoje – to po drugie. ktos to zauwazyl i stwierdzil, ze warto wypromowac – to po trzecie. co to w ogole za glupie stwierdzenie, ze jesli juz jestes na liscie komercyjnych hitow, to oznacza, ze underground cie wypluwa. co to za brednie? massive attack, bjork, goldie, portishead umieszczali dekade temu swoje debiutanckie krazki w pierwszych dziesiatkach list bestsellerow w UK, zapomnieliscie?? i co, przestaniecie ich z tego powodu sluchac? rzygac mi sie chce od tego indyferentyzmu, od tego imbecylnego snobizmu i demagogii, ktora tu uprawiacie. „aparat wladzy”, niech skonam, bo to chyba nie dzieje sie naprawde…
Abba tez robila swietny,nowy pop. I Frank Sinatra i Boney M i Modern Talking. Teraz kolej na nowa lalunie a potem na nastepna i nastepna. Nawet nie zdazycie sie przyzwyczaic a dzieciaki co sie dzis podniecaja, wkoncu dorosna. 🙂
moglaby sobie siedziec w Kitsune, po co jej ten mainstream.
Nie weszla laska na zadne skompromitowane salony, na UK Charts znajdziesz nie tylko kompromitacje, a to, ze odbiła sie laska szerszym echem swiadczy o tym, ze zwieksza sie swiadomosc dzieciakow. Jest bezpretensjonalnie i prosto, to jest pop art na miare XXI wieku i to uwazam za atut, nikt nikomu nie wmawia, ze La Roux robi alternatywe dla „ambicjuszy”, laska robi swietny nowy pop no i gratulacje.
@WkurwionaIzka – jeśli chodzi o „marksizm”, to jest dokładnie odwrotnie, laska jest wmawiana przez aparat władzy, teraz mainstreamową komercję, że masy mają tego słuchać. Mogła ona i wyjść z ambitnego podziemia, ale za to weszła na skompromitowane salony, a kolaborujących się nie szanuje, tylko wiesza wyrokiem podziemia. 😉 Do tego to słabe jest, zniknie szybko, jak tylko znudzi się Polydorowi pompowanie jej w mediach i na takich portalach jak ten.
nihilowi, koseckiemu, o i reszcie nudziarzy wałek podoba sie, ale chlopacy sie sami przed soba nie przyznaja do tego, to tak jak czasem jak wypija mieliby ochote obciagnac kumplom, ale przeciez pedalami nie sa, o nie..
Predzej sie porzygacie lamusy niz laska zniknie wedlug waszych Marksistowskich przepowiedni. To, ze laska wyplynela z niszowych electro piwnic spod znaku Soho i paryskiego Kitsune swiadczy tylko o tym, ze dzieciaki w UK maja swiadomosc, wlasne zdanie i nie potrzebuja sie brandzlowac wlasna pseudoambitnoscia. Takie z was niezalezne elity bo sie onanizujecie wlasnym poczuciem wyjatkowosci, żenua. Laska napisala i wyprodukowala prosty punkowy numer zaaraznowany na synth-pop z uwielbienia dla 80s wplywow majac w tym moc zabawy i luzu i to chwycilo. O to chodzi. Macie cos do kreatywnej mlodej Dziewczyny, ktorej udalo sie podbic wiecej klubow na wyspach niz zazwyczaj? Wasz problem, smierdzicie starym kiepem.
moim zdaniem jest tak jak piszą nihil i kosecki – laska zaraz zniknie z muzycznej mapy świata. i to w takim tempie w jakim się na niej pojawiła. przykra sprawa. z ekspresowych karier najlepiej trzyma się mastodon, i to dlatego, że mają poziom totalnie ponadprzeciętny, ale większość bywalców nowej muzyki i tak nie wie co to jest…
nihil-ffs, co Ty się dziwisz? Zniewolone stado konsumentów, które snobuje się na grube fashiony, glamour i takie tam jazzi, cool i lifestyle. W miejsce Ramoty podjedzie im wypasioną bryką nowa lalunia, to już mają „sensację”, jakby zobaczyli rozkładówkę Playboya, gdy jeszcze prenumerowali Bravo.
nie widzicie jak Wasze gusta sa sterowane? sensacja, odkrycie, najwspanialsza, najlepszy producent, jedyna okazja, tylko zaglosuj w naszym plebiscycie i wyklikaj esemesem!!! nie zesrajta sie z tymi najlepszymi, bo jak kazdy bedzie najlepszy i sensacyjny, to tych z tylu zabraknie i kto wtedy bedzie gorszy? pewnie znowu ten biedny Jacaszek. juz o Ramocie Rey przycichlo, o tej lasce z newsa powyzej za kilka tygodni tez kot z kulawa noga nie wspomni. przyjdzie nastepna sensacyjnie najlepsza, jedyna, najwspanialsza. tylko Lenin wiecznie zywy i podniecone w owczym pedzie stado baranow.
odczepa sie od tej laski, jest swietna! future pop z prawdziwego zdarzenia. w UK zawsze wszyscy byli 100 lat do przodu, dlatego to oni, a nie my – polscy nadeci malkontenci – maja swietna scene muzyczn. a ja ten numer spiewam non stop od kilku dni, uzaleznia.
Cytat: „rmx Skreama super, oryginalne In For the Kill tez doskonale, skrojone na popowy majstersztyk w duchu zapomnianych Yazoo. To straszne, ze wpada w ucho i w glebi duszy sie podoba, ale czasem wstyd sie do tego przyznac, szczegolnie typowemu bufonowi od pseudoambitnych nut.”
TRU!
90% słuchaczy kojarzących brzmienia DubStep, będąc pod wpływem…, na imprezie, wyskoczy na parkiet i nie będzie się nawet zastanawiało nad tym co to, kto to, fajnie że rusza.
dno
Przecież to nie clip do remixu wiec oceniać to w parze z muzyką to idiotyzm.
dokladnie, wiekszosc nowomuzyczan to konserwa gorsza niz ich dziadkowie. 😀
rmx Skreama super, oryginalne In For the Kill tez doskonale, skrojone na popowy majstersztyk w duchu zapomnianych Yazoo. To straszne, ze wpada w ucho i w glebi duszy sie podoba, ale czasem wstyd sie do tego przyznac, szczegolnie typowemu bufonowi od pseudoambitnych nut.
Klip slaby, oryginalny utwor tez, ale remiks Skreama miazdzy.
La Roux ma juz pewny #1 na wyspach, to sie nazywa pelnokrwisty sukces Artysty ktory sie czegos takiego zupelnie nie spodziewal. Przypomina mi to wielki comeback Robyn 2 lata temu z „With Every Heartbeat” na liscie UK (#1). Dobre wyraziste artystki poszukujące w cenie. Tylko, ze przeboj w UK, to nie to samo co przeboj w Polsce. W UK mlodzi maja po prostu dobra swiadomosc tego co fajne i czasem takie perelki sie trafiaja, oby juz ten potworny Calvin Harris spadl na łeb na szyje 🙂
dajcie spokój z tym dub stepem 😛 łach nieprzeciętny… szlag człowieka trafia przez te „objawienia”, „trendy”, „mody” i „plebiscyty”…
a ten teledysk do mnie nie trafia…ani ta muza ani ten clip ani ten wokal… NUDA i to nie taka nuda jaką można odczuwać podczas słuchania minimalu… oczywiście rozmawiamy tutaj o guście i prostym „lubię nie lubię” więc proszę bez obrazy…
yep, geniusz tkwi w inteligentnej prostocie. ja to tez kupuje. mam dosyc postBjorkowych, postAmosowych, postMurphy panien. la roux ok.
to jest Pop Art na miare XXI wieku. Pop z laifstajlowego magazynu, rzecz bardzo fashion. Rzecz prosta i ujmująca w swojej prostocie bezkompromisowością, ale nie do osiągniecia w Popie w Polsce.
a my mamy ramonę rey, ale dla wielu nowomuzyczan to ta sama półka co doda właśnie…
ja to kupuje, taki powinien byc wspolczesny pop. tu akurat dubstepowy remix, ale oryginal powinien leciec normalnie w radiu zet.:D
UK ma la roux, my mamy dode. czy nie zalosne?
…chodzi mi o taki feeling, że to jest pure british z londyńskich klubów. 🙂
bo to kapelka z UK 🙂
Zsamplować wokal i dać Trentemøllerowi na warsztat, może się nada 🙂 Ale ocieka UKejem totalnie, nie wiem dlaczego :))
No tragedia
Tragedia.
😉
a punk to niby byl bardzo skomplikowany formalnie.:) szalej (rave!) – o to w tym wszystkim chodzi wlasnie.:)
Ten kawałek to chyba najbardziej odtwórcza rzecz jaką słyszałem od dawien dawna. basik na trzy akordy, werbel-młot i ten nieszczęsny
„amen” na koniec. Tylko wokal laski daje rade. Mimo to na party pewnie wypluł bym te słowa i szalał jak hipis.