Wpisz i kliknij enter

We Have Sound w Poznaniu

Poznań dołączył do grona miast, w których odbywają się letnie festiwale muzyczne. Z końcem czerwca poznaniacy będą mogli powiedzieć „We Have Sound” – bo tak właśnie będzie się nazywał organizowany przez agencje Kukabara festiwal. Impreza odbędzie się 26 i 27 czerwca w amfiteatrze na cytadeli. Cytadela to niegdyś największy w Europie śródmiejski obiekt militarny, obecnie ogromny park niemal w samym centrum Poznania. Zielone „płuca miasta”. Nieprzypadkowo zespół Radiohead zdecydował, że właśnie w tym miejscu odbędzie się ich jedyny w tej części Europy koncert.

www.myspace.com/wehavesoundfestival

Lineup

GOLDEN BUG (live act)

Muzyka Golden Buga to szalona mieszanka disco, modnego nu raveu, kiczu z lat 80 krzywo pociętych sampli i prześmiewczych wokaliz, do której w dodatku doskonale się tańczy. Po wydaniu swojego debiutanckiego singla na prestiżowym labelu Gomma z dnia na dzień stał się ulubieńcem takich gwiazd jak Tiga, Prins Thomas, Cut Copy czy samych Justice. Golden Buga to nie wzruszyło – dalej utrzymuje, że jest robotem, który w wolnych chwilach projektuje designerskie zabawki. www.myspace.com/goldenbug

SNAX (Live)

Performer, producent i multinstrumentalista, który swoim muzycznym CV mógłby obdzielić kilku artystów. Piekielnie zdolny songwriter, którego poczucie humoru jest ostre jak chirurgiczny skalpel. Sam Jack Sears ze Scissor Sisters powiedział o nim, że jest „jednoosobowym freak show, którego nie mozna przegapić na żywo”. Nagrywał dla takich wytwórni jak Get Physical, Mental Groove, Playhouse, TNT czy Four Music. www.myspace.com/givemesnax

SOLALE CHRISTABELLE (Live)

Królowa nowoczesnego disco, która sciśle współpracuje z królem Midasem tego gatunku – Lindstromem. W czerwcu wychodzi ich pierwsza wspólna płyta, nakładem super modnej wytwórni High Fidelity. Zapowiedzią tej współpracy jest bardzo dobrze przyjęty singiel „Lets Practise”. Głęboki hipnotyczny i funkujący bas, zmysłowe wokale i piękne przestrzenie to tylko niektóre z określeń jakie pojawiają się w kontekście muzyki tworzonej przez Solale. Ona sama mówi skromnie: its voodoo food for the soul. www.myspace.com/solalechristabelle

SEELENLUFT (Very Special Live Act)

Seelenluft to zespół, którego skład kilkakrotnie zmieniał się na przestrzeni ostatnich lat. Jego stałym elementem jest postać Beata Solera, znanego również jako Silvercity Bob. To szwajcarski multinstrumentalista, producent, muzyk i didżej, który w swoich produkcjach często wychodzi poza utarte schematy. www.myspace.com/seelenluft

DUTCH RHYTHM COMBO (dj set)

Pod tym pseudonimem kryje się Felix Haaksmann, utalentowany dj i producent, który zyskał międzynarodową sławę utworem „Bonnaire”, który już dziś można zaliczyć do klasyków nowoczesnej muzyki disco. Remixy tego kawałka zrobili m.in Black Joy, Al Usher, Maximillian Skiba czy Soul Village. www.myspace.com/dutchrhythm

KAMP! (live)

Ideą, która przyświeca muzykom jest eksploracja różnych gatunków elektroniki spod znaku 120 BPM i zabawa konwencją. W utworach Kamp! electro miesza się z tech-dubem, dance punk z IDM- em, a niemiecka elektronika eksperymentalna – z french housem. www.myspace.com/kampmusik

Warsztaty

Przy festiwalu odbędą się dwudniowe warsztaty muzyczne. Każdy kto nabędzie bilety na festiwal „WE HAVE SOUND” i zapisze się wcześniej na warsztaty (ilość osób ograniczona i obowiązuje zasada kto pierwszy ten lepszy) będzie mógł odbyć krótki kurs tworzenia muzyki za pomocą programu ABLETON LIVE 8, a także poznać niektóre tajniki tego najpopularniejszego na dzień dzisiejszy softu do produkcji muzyki. Staram się aktualnie o patronat firmy Ableton i wsparcie przy zrealizowaniu tego projektu, który ma wzbogacić nasz festiwal.

Bilety

Do dnia 31.05.2009 bilety można nabyć w promocyjnej cenie 40 zł (2 dni) 30zl (jednodniowy na wybrany dzień). Od dnia 01.06.2009 do 25.06.2009 – 50zł (2dni) 35 zł (jednodniowy na wybrany dzień). W dniu festiwalu – 60zł (2dni) / 40zł (jednodniowy na wybrany dzień). Bilety do kupienia na www.ticketpro.pl







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
13 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
deep
deep
14 lat temu

Fajna miejscowka, ale troche drogie bilety jak na tak gatunkowo waski event, no i az tylu fanow post electro chyba w Pn nie ma. Kukabara to bylo bardzo fajne miejsce ale niestety sie skonczylo ;-(.
z tego co mi wiadomo a czesto bywam w Pn adria nie byla wylacznie dzielem Kukabary.
big up i powodzenia.

Fetysz
Fetysz
14 lat temu

Dla jednych ambitne, dla innych mniej. Jeśli chodzi o imprezę, którą ja organizuję – wspomniane Fetish Nites – do tej pory wystąpili tacy artyści: Prince Ass Biatch, PsychoFag, Petra Flurr i The Sexinvaders… I teraz pytanie – na ilu z nich byłeś? Zapraszam artystów, którzy nie gościli jeszcze w Poznaniu (pierwsza dwójka) oraz tych, którzy mają tu już swoją publikę. Łatwo jest oceniać, trudniej zrobić. Masz ochotę – zapraszam, otwarty jestem na sugestie, bo kolejne cykle imprez we wrześniu/październiku. I nikt Mięsnej nie pożarł – klub jest otwarty na osoby z pomysłem, stąd cykl, który ja robię. Przypomnieć bym chciał, że kiedy Kukabara robiła imprezy w Adrii także chociażby na portalu muzikanova.pl pojawiały się głosy, że to dno. Niestety (a raczej na szczęście) i ja nie jestem w stanie zadowolić wszystkich. A skoro udaje mi się zadowolić dość dużą grupę osób, które na moje imprezy uczęszczają poczytuję to jako mały sukces.

Pozdrawiam.

electroclashjesus
electroclashjesus
14 lat temu

Bo widzi Pan Panie Bartku aka Fetyszu, sęk w tym, że mi nie podoba się zwrot jaki wykonała Mięsna. Gdy klub powstawał w 2005 roku, to jego estetyka i organizowane tam imprezy „nieco” różniły się od tego co dzieje się dzisiaj. Nie wiem czy zauważyłeś, ale w Mięsnej w zasadzie nie ma już -tamtych ludzi-. Oczywiście część się zmęczyła, zestarzała, wyjechała, część po prostu już nie czerpie przyjemności z bywania w Mięsnej, która… Właśnie, została poddana „magicznej metamorfozie”, która z pewnością tchnęła w klub kasę, ale klub przestał – przynajmniej dla mnie – wiązać się z czymś dobrym i ambitnym. Imprezy Fetish Nites, na pewno do ambitnych nie należą. Z drugiej strony, na te ambitniejsze rzeczy nie ma w Poznaniu odpowiedniego targetu. Sam wiesz lub nie wiesz jaką frekwencją kończyły się koncerty Dat Politics, itp.
Po prostu przeglądam co jakiś czas zdjęcia z tych imprez i ogarnia mnie jakiś taki stan niezadowolenia. Choć momentami (bez urazy) jest naprawdę śmiesznie. Niektórzy w swoich gestach, pozach i maskach stali się mocno karykaturalni.
Kiedyś można było się przejść z Kisielic do Mięsnej, dzisiaj po prostu mi się nie chce. I nie wiąże się to z wydłużonym spacerem.

Bartek aka Fetysz
Bartek aka Fetysz
14 lat temu

Otóż samo zainteresowani wiedzą o istnieniu tej strony. Poznań – miasto hejterów, cokolwiek by nie zrobić i tak źle. Swoją drogą ostatnia impreza Fetish Nites została przez wiele osób uznana za najlepszą imprezę w Mięsie od długiego czasu. Cieszę się, że jestem tak wdzięcznym tematem do plotek drogi Electroclashowy Jezusie. Co zaś do Kukabary – nie wiem czy zauważyłeś, ale ekipa stamtąd właśnie do Mięsnej się przeniosła w tym i ja. Kłaniam się nisko ku Twym stygmatom. A na przyszłość polecam wrzucić na disco relax.

kukabarek
kukabarek
14 lat temu
kukabarek
kukabarek
14 lat temu

tak apropos- nadal wisi strona klubu a tam galeria ze spora iloscia zdjec. Łza sie w oku kreci. Jeśli lubiliście ten klub to festiwal z pewnością też wam sie spodoba. Do zobaczenia!

miszza
miszza
14 lat temu

SEELENLUFT-super!!!

b.
b.
14 lat temu

co to znaczy „modni ludzie”? ze niby przychodza, a wszyscy robia „oooo!”. no nie wierze :)) kuka byla gites. wyjatkowe miejsce na klubowej mapie Poznania.

laudia
laudia
14 lat temu

cytat spenerzyła się od „modnych” ludzi. Później ci sami ludzie pożarli Mięsną koniec cytatu. hehe, no, czyli klub był spoko, a się czepiasz. :]

laudia
laudia
14 lat temu

Nie znam człowieka czapeczki ani zadnego Bartka. Kuka była nasza, zawsze po drodze, była zawsze blisko, czy to z domu czy z centrum, zawsze kolorowa, zawsze z dobrą muzą (nie tylko t.r.e.n.d.i.) po prostu była swojska. Mimo że nie znam dobrze włascicieli (a jedynie przelotnie) , zawsze czułam sie tam dobrze i jak w domu! może dodawali coś do drinków :]

Ross Path
Ross Path
14 lat temu

electrojesusie skąd takie rozpoznanie poznańskiej ziemi? czyżbyś partycypował we wszechobecnych fetyszach? na dodatek rzucasz personalnymi oskarżeniami, a to już nie przelewki! póki co jeszcze nie masz się czego obawiać, gdyż główni zainteresowani nawet nie wiedzą o istnieniu tej strony, ale antycypując przyszłość obawiam się, że niedługo i to może się zmienić… obym się mylił.

electroclashjesus
electroclashjesus
14 lat temu

No już nie przesadzajmy z tym najlepszym klubem. Kuka była momentami niezła, ale z czasem spenerzyła się od „modnych” ludzi. Później ci sami ludzie pożarli Mięsną z „człowiekiem czapeczką” w całości – fetisz najts i inne Bartki Fetysze. Ale ale! Mimo wszystko szkoda, że nie ma Kuki. Zawsze to jakieś urozmaicenie na mapie mocno-penerskich imprezowni. Kuka po kilku głębszych stawała się znośna, czego nie da się powiedzieć o różnych innych miejscach w trudnym mieście jakim jest Poznań.

laudia
laudia
14 lat temu

Nooo, po ekipie z Kukabary (świeć panie nad duszą najfajniejszego klubiku w p-niu) spodziewam się naprawdę fajnych dźwięków!

Polecamy