Grudniowy numer LaiFa dedykowany jest temu, co było ważne w muzyce przez ostatnie 12 miesięcy. Co więcej, gazeta wychodzi w nowej, niższej (!) cenie – 4,95zł. W środku – między innymi – wywiad z Fever Ray. Laif ma stronę: www.laif.pl
– Cały rok informowaliśmny o tym, co warte uwagi i na czym dobrze zawiesić ucho – piszą redaktorzy Laifa. – Tym razem rolę wyroczni powierzyliśmy naszym autorom i zaprzyjaźnionym dziennikarzom, którzy zaprezentowali swoje typy w temacie najlepszych i najgorszych wydawnictw oraz zaskoczeń i rozczarowań mijającego roku.
Ponadto rozmowa ze zjawiskową Fever Ray, Dizzeeem Rascalem oraz obszerny materiał o mocno eklektycznej afrykańskiej scenie muzycznej.
Co na płycie?
Za krążek dołączony do magazynu odpowiedzialni są Fusion F i Come T – duet producencki wydający w Global Underground, jednej z najpotężniejszych wytwórni muzycznych na świecie. Płyta zahacza o kawałki kojarzone z housewymi i progresywnymi dźwiękami. Na składance znalazły się specjalnie przygotowane dla LaiFa utwory takich artystów jak: Trafik, DJ Kira & James Warren, Mario Zar, Masuki, Bradler & Dualton, Mikobene, Cid Inc oraz autorów składanki Fusiona F i Comea T.
mallemma, w nowym laifie między innymi o Ninja Tune
zwracam honor w takim razie – laifa kupilem tylko kilka pierwszych numerow, stad pewnie odrzucil mnie „klubowy plastik” z tychze.
a to w nowym lajfie tak?
microtonal, mylisz sie bardzo – o ile na poczatku laif rzeczywiscie byl dosc „manieczkowy”, o tyle przeszedl zaskakujaco pozytywna ewolucje i tak mozna w nim poczytac zarowno o warpie jak i o monolake. a ze teksty o la roux sie trafiaja… no coz, na nowejmuzyce tez sa takie teksty.
a laif nie byl przypadkiem od poczatku bardziej dla *khem* „klabersow” w bialych rekawiczuniach i na obncaskach ? bo cos mi sie kojarzy ze tam „deep house” to od poczatku wyznaczal styl i forme jak z elle i cosmopolitan…
żalę się każdemu, nawet tej zabiedzonej kioskarce, że LAIF to już nie to samo, że podzieli los Machiny, że zmienia profil i jakość i gatunek omawianej muzy, czego wybitnym dowodem jest już chyba najlipniejszy nr w karierze redakcji… no i, pożal się gnomie, „Deep House” na CD, lol :D:D:D
dobry wywiad nie jest zły
Dziwi mnie wszechobecna zjawiskowa Fever Ray… Rozumiem, że wydała dobrą płytę, ale było to jakiś czas temu, a ochy i achy nie ustają 😉