
Zaskakujące, jak z pozoru nieefektowna muzyka potrafi być pasjonująca. Takie wrażenie można odnieść słuchając drugiego albumu Anne Guthrie – mieszkającej na Brooklynie artystki z klasycznym wykształceniem muzycznym, zajmującej się sound artem.
Zbudowane z field recordingu utwory wyróżnia brzmienie – stłumione dźwięki dobywające się z oddali, niby znajome a jednak obce. Guthrie jak nikt inny potrafi zdezorientować słuchacza. Warkot silników samochodów mknących autostradą zdaje się dobiegać zza drzwi dźwiękoszczelnego pokoju. Odgłosy tłumu przechodniów mogłyby zostać nagrane w pustym basenie. Wydaje się, że tętniące życiem miasto znalazło się pod szklaną kopułą. Artystka zaś swobodnie nad nim szybuje, kierując mikrofon w interesujące ją punkty.
W rzeczywistości efekty akustyczne zostały osiągnięte przy pomocy specjalistycznego sprzętu, lub poprzez zastosowanie pomysłowych rozwiązań. Jedno z dostępnych w internecie zdjęć przedstawia Guthrie trzymającą imponujący mikrofon, zamontowany na czymś w rodzaju szklanej tarczy. Jednak środki mogły być prostsze – miniaturowy mikrofon włożony do szklanego słoja pozwalałby osiągnąć podobne, rezonujące brzmienie, jak to uzyskane na albumie.
Drony i nakładające się szumy powstały w naturalny sposób, poprzez dobór odpowiedniego źródła emitującego sygnały. Nagrania terenowe po rejestracji zostały przetworzone w minimalnym stopniu. Guthrie ingerowała w zastane środowisko dźwiękowe na miejscu używając waltorni, na której grała motywy z kompozycji Bacha (części I i II „Bach Cello Suite No. 2, Prelude”) – melodia jest podana w sposób niedoskonały, słychać stukot wentyli i oddech instrumentalistki. W drugim podejściu suita zostaje zdekonstruowana, brzmienie rogu stapia się z dźwiękami otoczenia, przechodząc w jednolity dron. W dyptyku „Annie Laurie” Guthrie zarejestrowała własny śpiew – mocno przyćmiony, dochodzący jakby z zaświatów. Instrument i głos to kolejne źródła dźwięku – interesująca jest nie tyle ich barwa, co sposób rezonowania w przestrzeni, to jak odbijają się od ścian i innych przeszkód.
http://soundcloud.com/susanlawly/anne-guthrie-bach-cello-suite
Mieszkająca w Nowym Jorku artystka proponuje muzykę prostą i bezpretensjonalną, w sposób oryginalny łączącą elementy klasyki z dźwiękami spoza kanonów. By docenić jej walory najlepiej użyć słuchawek.
Copy For Your Records | 2011

[…] dla percepcji; wcześniej z powodzeniem robili to m.in. Francisco López, a ostatnio – świetna Anne Guthrie. Mimo to jego wizja rozwijana jest z inwencją i wyczuciem, co skutkuje kolejnym udanym […]