Tin Man czyli Johanes Auvinen to urodzony i wychowany w Kaliforni DJ i producent. Swoją producencką działalność zaczął w 2004 roku, aczkolwiek jego dotychczasowy dorobek jest wcale imponujący. Jego poprzednie albumy, których było aż pięć, bazują na eksperymentalnych, industrialnych, ambientowych i acidowych brzmieniach.
‘Neo Neo Acid’ to album typowo acid housowy z wyraźnie zarysowanym bass-linem podszyty niebanalnym ambientem, który nadaje kawałkom Tin Mana melancholijny charakter. Dla tych, którzy z acid housem będą mieli do czynienia po raz pierwszy spieszę z wyjaśnieniem, że w przypadku tego konkretnego wykonawcy, nie jest to wcale muzyka trudna do zniesienia z racji na swoją ‘natarczywość’. Jest w tych utworach coś enigmatycznego, smutnego i onirycznego. Łatwo wpadają w ucho, choć niekoniecznie przekonamy się do nich już po pierwszym przesłuchaniu płyty. Bardzo interesującym faktem jest to, że Auvinen używał do pracy Rolanda TB-303, czyli tego samego syntezatora analogowego, którego używał Plastikman podczas tworzenia ‘Plasticity’ i wielu innych swoich utworów z ‚Sheet One’ (1993). To właśnie ten syntezator sprawia, że atmosfera budowana przez Tin Mana jest utrzymywana w konwencji surrealistycznej i abstrakcyjnej. Z całości nie można wyróżnić chyba ani jednego szablonowego dancefloor killera, ale za to album jest wprost stworzony do odsłuchu, a przy ‘The Muses’ i ‘Plastic Arts’ ewentualnie można potupać. Idealna wprawka dla tych, którym acid house jest jeszcze obcy, a prawdziwa uczta dla fanów tego gatunku.
Co tam Plastikman, już grupa Phuture popełniła Acid Trax przy pomocy Rolanda TB-303. Bo przecież (jak powiedział / zagrał Fatboy Slim) „Everybody Needs a 303” 🙂