Wylansowany i doceniony przez samego Ricardo Villalobosa- Burak Sar aka Sis, pokusił się o kolejne, wyjątkowo mocarne wydawnictwo.
Jego umuzykalniony ojciec, grający w tureckiej grupie muzycznej, podsunął mu pod nos multum instrumentów i zaznajomił go nie tylko z ich ‚powierzchownością’, ale zarówno z głębią i pięknem ich brzmienia. Ten czynnik pchnął już zdecydowanie ukierunkowanego młodzieńca ku bardziej sprecyzowanym działaniom. Uformował swój własny rockowy skład, w którym to z zapałem pełnił rolę bębniarza. No i wyszło szydło z worka- ta niepodważalna fascynacja rytmem i całkowite nim pochłonięcie, musiała się skończyć na kupnie pary Technics 1210 s. Od tego momentu wszystko poleciało z górki.
Na początku Sis podróżował po niewielkich klubach w okolicach Frankfurtu i Mannheim i szlifował swój DJ-ski talent, grając miksy i wyrabiając sobie powoli wcale niezłą reputację. Następnym krokiem było odkrycie mocy tworzenia, a nie tylko miksowania muzyki. Burak ugruntował przekonanie swoich fanów o tym, że stać go na jeszcze więcej, swoim pierwszym świetnym wydawnictwem- Lily From The Valley EP, wydanym nakładem Amused Rec. To było w 2006 roku. Później poszła kolejna salwa EPek, dzięki którym zaskarbił sobie uznanie na jeszcze szerszym terytorium. Voices Of Istanbul EP (8bit Rec), La Garua/Orgsa (Cecille Rec) no i najgłośniejsze Nesrib, również dla Cecille Rec. Hitem lata 2008 okazał się wydany przez niego track pt. ‚Trompeta’ z Trompetta/Clarinette, który tak bardzo urzekł samego Ricardo Villalobosa, że postanowił wydać te dwa utwory w postaci dwunastocalówki, w swojej wytwórni- Sei Es Drum. Nagrodzony tytułem ‚producer of the year’ przez Groove Magazine i ‚track od the year’ (pierwsze miejsce- ‚Trompeta’, drugie miejsce- ‚Nesrib’), a Raveline nagrodzili go drugim miejscem za najlepszy, wśród najświeższych wówczas talentów, live act. Burak Sar prowadzi także swój label- Cocolino. Muzyczna przyszłość tego artysty rysuje się w całkiem ciepłych barwach, zważając na nawiązanie współpracy z Get Phisical, Crosstown Rebels i Cocoon Recordings. Trzeba przyznać, że to całkiem rozległa lista osiągnięć!
A teraz parę wierszy dla Foxy EP.
Składają się na nią trzy utwory. Gdy przeczytałam wdzięczny tytuł tego wydawnictwa, nasunęło mi się jedno skojarzenie- Jimi Hendrix! I ku swemu miłemu zaskoczeniu wcale nie byłam w błędzie. ‚Foxy’ to utwór, otwierający wydawnictwo. Zaczyna się od tajemniczych cybernetycznych sampli, z biegiem utworu na bieżąco zmienia się groove, który zmusza do tańca. Ale kiedy gdzieś z oddali dochodzi szept legendarnej gwiazdy rocka, emocje zaczynają kipieć. Utwór cały czas się zmienia, groove lawiruje, rytm bębniąc w tle, towarzyszy tytułowym słowom, jednej z najpopularniejszych piosenek w historii muzyki rockowej. Cudo!
Drugim z kolei utworem jest ‚Janet‚- energetyczny i bardzo interesujący utwór, pod który podpięty jest jakiś nieokreślony erotyzm, który tworzy sampel z kobiecego głosu, mówiącego półszeptem. Cały kawałek nagrany jest w housowym klimacie, jednak znajdziemy tu także funkowe wstawki.
Ostatni utwór to remiks utworu ‚Foxy’, autorstwa Butch‚a. Jest podrasowany i bardziej skoczny, jest więcej Hendrixa, więcej ‚sweet little lovemaker’ i ‚sweet little heartbreaker’, rytm obramowany jest samplem z boiskowego, lekko tandetnego gwizdka. Utwór utrzymany jest w konwencji tech-housowej.
Co do tekstu z okładki, to owszem- dobre brzmienia, ale nie tylko dla miłych ludzi! To wydawnictwo jest na tyle chwytliwe, że powinno spodobać się naprawdę szerokiemu gronu odbiorców.
http://www.facebook.com/#!/sisofficial
Ten kobiecy glos w drugim kawalku to przeciez sample Janet Jackson i jej superhitu ‚That’s the way love goes’ z 1993. Janet w ogole inspiruje mlodych, by wymienic Hudsona Mohawke (‚Pleasure Principle’) czy How To Dress Well (‚Again’).
Mam nadzieję, że też trochę zachęciłam Cię do przesłuchania epki swoją recenzją. Pozdrawiam :).
jak najbardziej. 😉 pozdrawiam.
co za epka! oryginał foxy mnie powalił.