„Za pół godziny gra Jacek Sienkiewicz, w Muzeum Sztuki Nowoczesnej” – „To idziemy”.
To było w niedziele. Spontaniczne wyjście do Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, w nowo otwartym po przystosowaniu dla artystów pawilonie Emilia. Był z nami też Jakub Gąska i to dzięki niemu mamy zdjęcia. To było widać i słychać podczas koncertu z cyklu „Co słychać?”
Warszawski książę techno – Jacek Sienkiewicz, zaprosił na DJ set ATOM™, czyli Uwe Schmidta, niemieckiego elektronika, który przeniósł się do Chile. Schmidt, rasowy eksperymentator i awangardowy muzyk tworzy od ponad 10 lat muzykę pod wieloma aliasami (CMYK, Atom Heart, Urban Primitivism). Jednak Atom jest jego najbardziej rozpoznawalnym alter ego. Obaj panowie spotkali się już przy projekcie Wagnerowskim – pisaliśmy o nim tutaj.
Tym razem spotkanie muzyków też ma pewne podłoże – Jacek, jak się dowiedzieliśmy podczas koncertu, przygotowuje materiał dla wytwórni Schmidta – No.
Koncert, w ciemnym audytorium muzeum, które poniosły ambientowe i abstrakcyjne dźwięki, dzielił się na trzy części – pierwszą zapełnił Uwe ambientowym setem „Alpha TXT”, drugą Jacek Sienkiewicz, a trzecia to był ich wspólny występ. Schmidt, ale i Sienkiewicz zagrali mocno awangardowe dźwięki, post-techno i przede wszystkim post-ambientu – pokiereszowane mutacjami dźwięki, rozedrgane tło, połamany do granic możliwości rytm, przestery – tak na ponad 2 godziny zapełniło się muzeum. Kto czuje niedosyt muzyki ambientowej, przemieszanej z dronami, ciężkimi, metalicznymi elementami, czy czystego w swojej formie eksperymentu, powinien wziąć pod uwagę wszystkie te nazwy – No. i Atom™. Tak samo fani Sienkiewicza – bo pewnie w materiale dla Schmidta pokaże inną twarz, niż ta, z której wszyscy go kojarzą. To nie będzie takie, które znamy „sienkiewiczowskie” techno.