Skąd polski tytuł płyty i nagrań na debiutanckim krążku niemieckiego tria?
To nie przypadek – jednym z członków tria jest Rafał Stachowiak – znany raczej jako Rafał Gondesen albo Stachy. Ten polski muzyk i producent obecny jest na niemieckiej scenie elektronicznej od prawie dwóch dekad. Współpracował z samym DJ Koze w legendarnym już dziś zespole Fischmob, potem współtworzył projekty End Of Tape i Hofuku Sochi, by ostatecznie wraz z niemieckimi kolegami – Albrechtem Ziepertem i Tino Schmidtem – powołać do życia grupę No Accident In Paradise.
Jej pierwsze nagrania rozsiane były po rożnych kompilacjach, wydawanych przez takie wytwórnie, jak Silent Season czy Freude Am Tanzen. Jak na razie trio koncentrowało się bowiem na graniu na żywo. W ciągu sześciu lat swej działalności zespół zagrał na wielu prestiżowych festiwalach – choćby Time Warp czy Fusion. Fragmenty tych improwizowanych koncertów stały się podstawą do stworzenia materiału na debiutancki album projektu. W nagraniach wzięło udział również wielu specjalnie zaproszonych muzyków, grających na przeróżnych instrumentach akustycznych, od gitary po saksofon.
Płytę otwiera „Farbiarnia” – wolno płynąca kompozycja, w której minimalowy puls zanurzony zostaje w odmętach dubowych pogłosów. Wypełniająca ją przestrzenna elektronika rodem z kosmische musik prowadzi nas wprost do drugiego utworu. „Dawka” również utrzymana jest w tonie zredukowanego dub-techno – zaskakując soczystymi dźwiękami zawodzących smyczków i perlistego piano, podbitymi pochodem „żywego” basu. Wszystko to ma egzotyczną melodykę – ewokując klimat arabskich „Baśni z tysiąca i jednej nocy”.
Środek zestawu stanowią bardziej wyciszone nagrania. „Radiolokacja” to właściwie klasyczny ambient – rozpisany na psychodeliczną partię fletu i gęstą zawiesinę glitchowych efektów. „Depozytowi” bliżej do stonowanego downtempo – ponieważ nastrojowy pasaż akustycznej gitary i nostalgiczne smugi klawiszy niesie spowolniony rytm o podłamanym metrum. Pod wszystko mówiącym tytułem „Kochanie” ukrywa się kolejna ambientowa suita – niemal dziesięciominutowa melorecytacja Kristien Heger, której tajemniczy głos płynie wraz mieniącym się strumieniem pastelowych syntezatorów.
„Taniec” przywołuje znów głęboką wibrację onirycznego dub-techno. Tym razem w roli głównej pojawia się orkiestrowy loop spleciony z dźwięków smyczków i dęciaków, przeszywający raz za razem rozedrgane tło. Płytę wieńczy oczywiście „Koniec” – kolejna wycieczka do krainy eterycznego ambientu, podrasowana psychodelicznymi efektami na soundtrack do oldskulowego horroru. Krążek uzupełniają „Fragment I & II” – dwa eksperymentalne remiksy materiału z albumu dokonane przez duet Birds Two Cage, w skład którego wchodzi Daniel Stefanik i Juno6. To wolno toczący się dub w glitchowym sosie – przypominający niegdysiejsze preparacje Vladislava Delaya.
„Asymetria” jest jednym z najciekawszych wydawnictw w katalogu wytwórni Freude Am Tanzen. Niby mało komercyjnym – ale urzekającym swym melancholijnym klimatem, niespiesznym tempem oraz fascynującą syntezą akustycznych i elektronicznych dźwięków. Tym bardziej powinniśmy być dumni z tego albumu, że jego współtwórcą jest nasz rodak – wspomniany Rafał Stachowiak. Warto byłoby posłuchać tego materiału na żywo. Co na to organizatorzy naszych elektronicznych festiwali?
Freude Am Tanzen 2014